Siemanko,
Dzisiaj na strzelance tj. 22.09 próbowaliśmy wprowadzić system podnoszenia rannych przez kolegę z drużyny. System fajny i ciekawy, ale można go urozmaicić. Tu wychodzę z propozycją. Dzisiaj latałem ze starymi kartkami z PAF, które mi zostały po imprezie. Zapomniałem wyciągnąć a kilku z was pytało co to i było wyraźnie zainteresowanych.
System jest prosty, oparty o system TRIAGE. Po dostaniu kulki, kładziesz się na glebę, wyciągasz kartkę i zdrapujesz wyznaczone pole. Pod zdrapką jest odpowiedni kolor.
Zielony - lekki postrzał, zakładasz CATa i wracasz do gry
Czerwony - ciężki postrzał, wymagasz pomocy Medyka, który był wyznaczony na początku gry. Masz na to 5 minut żeby do ciebie przyszedł.
Czarny - zapraszamy odrazu na respa.
System był fajny. Działał. Dodawał fajnego klimatu. Problem w tym że to zdrapki, więc trochę droższy biznes. Może jakiś pomysł jak to zastąpic? Jakieś kolorowe kartki schowane w czymś? Wstążki? Cokolwiek co będzie wielorazowego użytku zaraz podeślę wam zdjęcia kart jakie mieliśmy.
No i tutaj tylko wzór tego jak to wyglądało. Zawsze można byłoby to trochę zmodyfikować i wprowadzić trochę więcej taktyki w grę tym samym. Bo Powiedzmy że na te 20 grających po jednej stronie chłopa, wyznaczonych byłoby dwóch medyków. Najlepiej ochotników. Zmusi to troche do myślenia i nie pchania medyka na sam front, ale np. na granie w tylnym szyku. Ludzie wiedząc, że jest taka funkcja jak medyk, chętniej by z tego korzystali. Poza tym, wizja tego że nie trzeba dymać na respa jest kusząca A trochę TCCC w bardzo okrojonej formie, to też fajna zajawka na takiej zwykłej niedzielnej strzelance Możemy to wspólnymi siłami i burzą mózgów dopracować na nasze lokalne realia
Na płatne imprezy spoko. Na niedzielnych strzelankach nie ma sensu wprowadzać bardziej skomplikowanego systemu niż trafienie->leczenie->trafienie->trup.
Do dziś nie mamy żadnego regulaminowego przedmiotu do leczenia (choćby wielorazowy bandaż elastyczny za 3 zł z apteki), bo “zwiększa to próg wejścia dla nowych graczy”. W Stargardzie potrafili się ogarnąć, ze stazami.
Tym bardziej że taki medyk też nie wiele robi. Na PAF miał podejść do gościa i założyć mu jego staze/bandaż. Więc chwilka roboty. Ale wymaga pomyślenia, zgrania się z kimś innym, ewakuacji rannego ze strefy gorącej do ciepłej itd. itd. Dzisiaj była tego próba.
gdyby medyk chodził z jakimiś kartami to spoko, każdemu graczowi dawać nie ma sensu. Inna sprawa i to jest fakt, że jak jest medyk na jakiejś grze to każdy liczy, że on jak bohater wbiegnie pod 3 automaty i cię podniesie
No tak, ale nigdzie nie ma powiedziane że musi to zrobić. Nie chce forsować tematu na siłę, żebyście też źle mnie nie zrozumieli Natomiast budowałoby to fajne sytuacje. Jak ktoś kogoś by ciągał za szmaty żeby medyk mógł podejść itp.
A co do kart, tak jak napisałem takie zdrapki to drogi biznes więc zgodzę się że na komercyjne imprezy, ale można by wymyślić jakiś substytut jak np wstążki, karteczki, etc. coś co będzie wielorazowe
Jak bliskie serduszku jest mi Twoje podejście i jak bardzo się cieszę że są ludzie którzy chcą zagrać coś wymagającego wysiłku, koordynacji i współpracy i jak bardzo jest mi żal że na niedzielnych jebankach spotkasz się w tych sprawach ze ścianą.
Wieczorem podrzucę Ci fotki jak my to rozwiazalismy na swoich grach/treningach.
Swietny pomysl, zdrapki bardzo fajne ale dla uproszczenia moze by zeobic tak ze kazdy medyk nosilby mala talie i przy podejsciu do leczenia szybkie przetasowanko, wybor jednej, zdrapywanko i wiemy co sie dzieje.
Z ciekawosci ile moze kosztowac zestaw takich zdrapek?
Proszę nie obrażać ludzi, którzy na niedzielnych strzelankach ledwo ogarniają własne istnienie kiedy obok śmigają kulki, a rzeczy takie jak wypinanie magów, dwa przyciski na urządzeniu do gry i nie strzelanie z bliska to już elementy abstrakcyjnej rzeczywistości
Znaczy,
uważam że medyk nie mógłby nosić takiego zestawu. To wymagałoby żeby każdorazowo medyk podchodził do rannego i oceniał “jego stan”. To sprowadzałoby się do tego, że medyk mógłby równie dobrze grać bez repliki bo i tak nie będzie miał kiedy strzelać. Gracz po strzale musiałby sam wylosować kolor i wtedy albo krzyczeć o medyka albo wstać i zejść mu z oczu
Co do ceny, ciężko powiedzieć, bo takie karty to bardzo infywidualne zamółwienie, ale można zamówić np. małe zdrapki w formie kółka, które można przykleić na kartke i to jest koszt ok 50 zł za 300 szt. * 3 kolory + druk kartek + czyjść wolny czas na klerjenie tego.
na PAF mieliśmy stosunek 1/1/2 chyba jeśli chodzi o ilość. W puli losów przypadały 2 czarne na 1 czerwoną i 1 zieloną. Więc to też coś do przemyślenia, jesli chodzi o stosunek i obciążenie medyka.
I TO JEST ZAJEBISTY POMYSŁ! Nawet druk w kolorze, to wciąż tania sprawa BIG BRAIN!
Druk kartek na twardym papierze to ok. 50 zł za 25 arkuszy. Każdy arkusz to 6 kart czyli razem 150 kart na loterie. Koszt niewielki, a system to fajny game changer.