Propozycja kart triage

“Nie chcesz karty to idz na respa i tyle, twój wybór.” To tak jakby wylosował czarną. Ci co chcieliby się bawić w taki rzeczy i potrafią rozróżnić kółko od trójkąta, Have fun, tu masz kartki z loterią, to jest twój medyk.

pomysł jest fajny, już to widziałem na różnych imprezach, ale… no właśnie ALE

  1. Gawron ci opisał komicznie jak wygląda niedzielna jebanka
  2. ja zwróciłem uwagę jak ludzie reagują na medyka
  3. trochę 2. ale i grający medykami odwalają manianę
  4. pomysł świetny, ale gracze
  5. nie upilnujesz oszukiwania
  6. medyk nie postrzela, no chciał być medykiem to niech gra jak medyk
  7. nie dasz graczom kart bo je:
    a) Pogubią
    b) Nie będą mieli gdzie ich wsadzić
    c) Wyjebią lachę
    d) Będą oszukiwać
  8. mógłbym biegać z takimi kartami, ale skończyłoby się na tym, że nikogo nie podniosę, bo ludzie nie ogarniają za mocno.
  9. ale trochę 8. skończyłoby się, że zgrane ekipy biorą medyka, aby móc się podnosić, bo ogarniają jak działać wspólnie
  10. ludzie stwierdzą, że pierdolą i idą na respa, zamiast będą czekać aż uda się ich podnieść.
  11. czas do wyleczenia. nie upilnujesz aby każdy odczekał te 2-3min do śmierci
2 polubienia

No tak. Brzmi to smutno i realnie :frowning: mówię tylko pomysł padł :smiley: szkoda że nie wypali na niedzielnych strzelankach, ale może będzie kiedyś “bardziej zorganizowany” event. To orgowie mają już tutaj naszą burzę mózgów! Dzięki za fajna wymianę zdań i pomysłów <3

W ogóle zabawne jest jak otwarcie wszyscy obrażamy intelektualnie uczestników niedzielnych jebanek :laughing:

Dobrze że jak tak rzadko chodzę wiec ze spokojem uważam się za wyjętego z wora niedzielnych jebankowiczów :sweat_smile:

4 polubienia

zawsze możesz samemu zorganizować taki z taką mechaniką :wink:
W organizacji na pewno ktoś ci pomoże, ale…
Z doświadczeń ostatniego organizowanego scenariusza przez Kleszcza wiem, że i tak ludzie walą na zasady i idą się strzelać aby strzelać…
Z resztą tak samo było na ostatnim ONM na którym byłem xD

1 polubienie

sam jestem niedzielny :smiley:

1 polubienie

Na razie to trzeba się z wami porządnie poznać i posłać w waszą stronę trochę plastiku <3 może w przyszłości :stuck_out_tongue: Natomiast jak ktoś chciałby ukraść pomysł to powodzenia życzę w organizacji i służę pomocą <3

Nie ma co sie nastawiac ze nie wypali, bo od tego sa doswiadczeni gracze i ludzie potrafiacy myslec zeby pomagac pozostalym w rozwoju, wiec sukcesywnie, kroczek po kroczku, propagujmy i wprowadzajmy postep! Niech nawet niedzielna jebanka odbywa sie z sensem i odrobina taktyki.

Cierpliwoscia i uporem rozbije sie kazdy mur :wink: nawet ten najgrubszy i w koncu wiedza wleje sie do kazdej glowy :laughing:

1 polubienie

To chyba wiemy nie od dziś, że jak połączysz w grupę 20 noblistów, dasz im karabinki airsoftowe i każesz strzelać w lesie to ich inteligencja spadnie do poziomu małpy :wink: Ludzie w stadach nie myślą.

@bobpcio ta mechanika jest świetna i cudowna, ale nie na otwartym evencie, gdzie cały czas pojawiają się nowi, którzy nie czytają podstawowych zasad jak “cywil” czy “friendly fire”.
Na evencie, gdzie masz odprawę, ludzie wykładają kasę żeby przyjechać i się przygotować … no miód malina.

Nawet prosty system “ciężkozbrojnych” i 3ch staz zamiast 1 padł na “Ostatniej Niedzieli Miesiąca” bo ludzie nie kumali, że:

  • ciężkozbrojny nie leczy się sam.
  • tylko ciężkozbrojny korzysta z opatrunku ciężkozbrojnego.

A Ty mi tu o kartach, drapaniu, czytaniu … panie to trzeba mieć czas i doktorat z airsoftu co najmniej.

Ale jak z ogarnizujesz w tych klimatach coś w okolicy to mnie licz to uczestników :smiley:

1 polubienie

nie no… cieżkozbrojny ostatnio był (górki bukowe), ale jaki to ma sens jak ktoś w chescie z 2 ładownicami na krzyż i hełmie jest liczony jako ciężki, a przychodzi 4-5 osób obładowanych w kamzy po 4kg+ i są rozliczani na tych samych zasadach :smiley:
Raz pamiętam, że drużyny były w połowie zrobione z ciężkich, bo ludzie mieli właśnie chesty i hełmy :smiley:
(nie pamiętam kiedy to było, ale szczękę przytrzymywałem dłonią)

2 polubienia

Kusicie z tą organizacją ale no tak jak mówiłem. Najpierw trzeba trochę z wami postrzelać :stuck_out_tongue: po pierwszej strzelance w szczecinie to ja na razie sobie polatam jak taka małpa :wink: może kiedyś się uda coś zorganizować ^^

I fakt dzisiaj część nie zrozumiała że respi się na poprzedniej fladze, nie tej aktywnej :rofl:

a to klasyka… ile ja takich numerów widziałem… najlepsze było jak się respili na fladze, której bronili. Już nie miałem siły drzeć mordy :rofl:

Kiedyś prowadziłem rozgrywkę gdzie było 5 flag i wszystkie były aktywne całą grę.
Środkowa flaga była niczyja i respy były z najbliższych 2 flag, jak kolejna padła to resp się przesuwa o kolejną flagę, ale jak flaga zostanie odbita to resp wraca do tyłu. Kilka razy to robiłem z kumplami, ale co się natłumaczyliśmy 15x to nasze :face_exhaling:
(łatwiej tą mechanikę wytłumaczyć obrazkowo, ale nie chce mi się rysować)

1 polubienie

Jeśli będziesz chciała tego spróbować w ramach “zwykłej” niedzieli nie widze problemu, ale nie możemy tego zrobić z zaskoczenia.
A cały fejm lub też niesmak i błoto porażki spadną na Ciebie :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Dlatego na ten moment, postrzelajmy haha. Może kiedyś się uda ^^
Na razie to za dużo pracy na głowie mam żeby się łapać za jakąkolwiek organizacje

Pomysł świetnym, ale patrząc przez pryzmat moich dotychczasowych czterech rozgrywek, to spora część tego nie załapie lub nadzwyczajnie w świecie będzie kombinować jak tu szybciej się ożywić. Do tego faktycznie medyk musiałby być medykiem, który siedzi na tyłach i gapi się przez większość czasu w niebo. A widomo, że mało kto miałby na to ochotę.

Dalej większość (z tego co zauważyłem) gra typowo na ilość zdobytych fragów, a nie na cele “misji”. Także nie każdemu może podejść jakiś ciąg dowodzenia i np. sztywne bronienie jakiegoś skrawka terenu. Choć to dużo fajniejsze, bo wprowadza jakiś element taktyczny, a nie ruletkę na zasadzie gra się tam gdzie poleciało więcej graczy.

I taki apel dla tych z dłuższym stażem, którym jeszcze kij w odbycie został. Jak widzicie nowych graczy z swojej drużyny, to starajcie się ich nakierowywać na dobre tory, a nie nabijacie się, że ludzie biegają bez celu. Jak wspomniałem wcześniej to moja czwarta rozgrywka i za każdym razem nowa mapa, którą trzeba trochę obejść by rozeznać się gdzie można się przyczaić czy zrobić jakąś zasadzkę albo też nie dać się niepotrzebnie odstrzelić.

2 polubienia

Pewnie macie rację :stuck_out_tongue: ja swoją przygode z asg zacząłem właśnie od zorganizowanej gry, z wyraźnymi funkcjami w drużynie. Dowódcą, RTO, medykiem itd itd a nawet mając sztab nad głową, wiec jeszcze nie jestem widocznie aż tak zaznajomiony z realiami niedzielnych łupanek. No szkoda, ale skoro możemy się dobrze bawić bez tego to mówi się trudno :stuck_out_tongue:

1 polubienie