Siema,
zgodnie z poranną deklaracją, chciałbym opisać swój pomysł na trochę ambitniejszą rozgrywkę
Mam w głowie 2 scenariusze - misja CSAR i rajd Direct Action
Pierwszy z nich, polega na uratowaniu zestrzelonego pilota z rąk przeciwnika, a drugi na eliminacji szefa grupy przeciwnika. Oba scenariusze są na tyle do siebie podobne, że opisze je równocześnie.
Po pierwsze, roli pilota/celu nie odgrywałby żaden z nas, a raczej manekin/worek z piaskiem o wadze jakiś 30-40kg lub przyczepioną tarczą - to w zależności od konkretnego zadania. Pozwoli to na zabawę wszystkim, nikomu nie psując dnia każąc siedzieć w jednym miejscu cały dzień, a jednocześnie jest na tyle “realistyczne”, że się sprawdzi i nie wpłynie negatywnie na rozgrywkę.
Zadanie to wynieść pilota do bezpiecznej strefy na noszach, prześcieradle, czymkolwiek, ale w sposób bezpieczny, tj. po odpowiednim zabezpieczeniu i w 2-3-4 osoby, w zależności myślę od liczby uczestników. Drugi scenariusz jest prosty jak budowa cepa, strzelić i trafić w cel, potwierdzić zabójstwo poprzez zrobienie zdjęcia (można zasymulować to odczekując jakiś czas - 20s z celem utrzymując się przy życiu) po ówczesnej eliminacji CAŁEJ ochrony. Czyli wszyscy przeciwnicy co byli w okolicy są/zmierzają na resp. W pierwszym przypadku ewakuacja pilota może odbyć się pod ostrzałem, ale w przypadku trafienia ratowników niosących go, pilot wraca do miejsca pobytu i ratownicy otrzymują karę w postaci takiej - po wejściu do pomieszczenia i załadowania go na nosze, muszą odczekać np. 1 minutę i dopiero go wynieść. Taka kara rośnie za każdą porażką wyniesienia rannego, więc prościej będzie wyeliminować ochronę. Pilot nie może być ciągnięty, pchany, wleczony, musi być niesiony w sposób nie pogarszający jego stanu zdrowia, czyli symulujemy usztywnienie karku etc.
Ok, do tej pory wydaje się to banalne i dające rozrywkę na max 1-2h, więc żeby było ciekawiej, wprowadziłbym utrudnienie dla strony atakującej. Na czym miałoby to polegać, ano na tym, że położenie pilota/celu jest TEORETYCZNIE nieznane, bo wiadomo, że byłby w jakimś budynku na terenie zabawy, ale atakujący nie mogą przystąpić do szturmu przed wypełnieniem misji pobocznych. Jakie to misje? Ano takie, polegające na schwytaniu jednego z obrońców, którego byśmy poznali przed misją. Obrońcy spośród siebie wybierają GOGUSIA, którego zdjęcie każdy z atakujących dostaje. Zdjęcie aktualne, sprzed misji. I teraz misje te poboczne, polegałyby na schwytaniu GOGUSIA, który razem ze swoimi ludzikami chodziłby na patrole, jak to przy pilnowaniu pilota/celu. Dlaczego schwytaniu, a nie zabiciu? Bo po przy trafieniu GOGUŚ zawsze jest ranny i może się ODCZOŁGAĆ na respa pod osłoną kumpli, natomiast po schwytaniu jest zabierany do bazy atakujących gdzie jest poddany przesłuchaniu. Pół godziny od schwytania, atakujący po intensywnym water boardingu otrzymują współrzędne miejsca pobytu pilota/celu i mogą przystąpić do szturmu. GOGUŚ wraca do swojej bazy, ale już nie jako GOGUŚ, a jakiś tam GIENEK i nie może nic przekazać co widział u atakujących oczywiście. Dla urozmaicenia rozrywki by trwała dłużej, możemy wprowadzić dwóch GOGUSIÓW i jeden poda w teorii szerokość, a drugi długość geograficzną, ale to zależy od naszych ustaleń, ilości uczestników. W przypadku nie schwytania Gogusia, atakujący otrzymują karę czasową w postaci 30-60 minut powiedzmy. Dlaczego to jest takie ważne? Bo czas misji jest ograniczony do powiedzmy 3-4h. Po tym czasie pilot/cel zostaje przewieziony w nieznane miejsce i atakujący przegrywają. Potem zamiana miejsc czy coś, wiadomo…
System ran proponuje następujący:
dostałeś?, ok, czujesz gdzie:
głowa - KIA
tors - jeżeli posiadasz replikę balistyki to pierwsze trafienie tracisz przytomność na 1 minutę, po tym możesz wrócić do walki, drugie trafienie KIA. w przypadku trafienia w miejsce nie zakryte balistyką lub w przypadku jej nie posiadania, od razu KIA
noga - nie możesz chodzić, po opatrzeniu możesz PRZEJŚĆ (nie wolno biec) na resp do bazy w celu uzyskania specjalistycznej pomocy medycznej
ręka - nie możesz strzelać z broni długiej, jedynie z krótkiej przy użyciu sprawnej ręki, po opatrzeniu możesz trzymać broń długą, ale opierasz ją na przedramieniu ręki zranionej (nie używasz w sprawny sposób dłoni), możesz zawsze wrócić do bazy w celu uzyskania specjalistycznej pomocy medycznej
KIA - okrzyk, szmata na łeb i idziesz na respa gdzie oczekujesz 30 minut i wracasz do walki. w takim przypadku, jeżeli koledzy Cie lubią to mogą Cie przenieść do bazy, gdzie okazuje się, że jednak żyjesz i tam medyk Ci udziela specjalistycznej pomocy medycznej i wracasz do walki. musisz być przeciągnięty, przeniesiony, przerzucony, nie wolno Ci iść. jeżeli rozpoczniesz marsz do bazy, to nie żyjesz definitywnie i oczekujesz 30 minut
utrata przytomności - leżysz i nie ruszasz się, nie możesz nic pokazywać, nawet oczami wywracać nie wolno przez 1 minutę, potem wracasz do walki w pełni sprawny. nie musisz nic krzyczeć bo żyjesz ale śpisz, przeciwnik może Cie dalej ostrzeliwać i w przypadku kolejnego trafienia jesteś KIA i wtedy patrz wyżej
specjalistyczna pomoc medyczna - po krókiej rozmowie z medykiem w bazie na temat sensu życia i śmierci, odczekujesz 10 minut i wracasz do walki w pełni sprawny. medyk musi poprawić opatrunek, pogłaskać rannego po policzku, ewentualnie dać buziaka
opatrzenie - założenie prawdziwego opatrunku (owinięcie rannej kończyny bandażem, w przypadku rany ręki przy użyciu tylko sprawnej ręki) trwające odpowiednio 2 minuty dla opatrywania samego siebie i powiedzmy 45s przy opatrywaniu przez medyka. w trakcie opatrywania nie można prowadzić ognia do przeciwnika
dobijanie - rannych można dobijać poprzez podejście do nich na odległość minimum 5 metrów i w sposób wyraźny i zrozumiały dla obu stron wskazanie na rannego i werbalne zwrócenie się do niego słowami “nie żyjesz”. do rannych NIE WOLNO STRZELAĆ. po dobiciu, ranny jest KIA i patrz wyżej
Amunicja
to co zawsze mnie wkurzało, to nielimitowane ammo. bardzo rzadko mi się kończyła amunicja nawet w grach bo zawsze ją oszczędzałem, a nic tak nie przyprawia dreszczyku emocji jak koniec amunicji będąc pod ostrzałem, więc w ramach wprowadzania realizmu, dozwolone jest używanie dowolnych magów, ale łączna amunicja do broni długiej nie może przekraczać 210 naboi (7 magów stanag) przy sobie na raz oraz równowartości 3 magazynków prawdziwego odpowiednika naszej repliki, jeżeli chodzi o broń krótką, więc w przypadku glocka 17 to jest 51 kulek, p226 45 kulek, colt 1911 21 kulek w magach ładowanych REALNĄ ilością. masz jeden mag? sorry. tak samo możemy się dogadać, że używanie hicapów jest zabronione, ale rozumiem, że nie każdy ma kasę na kupno tylu magów. Inaczej ma się kwestia osób posiadających repliki karabinów wyborowych, którzy mogą mieć 50 kulek, karabinków wyborowych (każda replika z ogniem ciągłbym mająca optykę z przybliżeniem) 100 kulek i posiadacze karabinów maszynowych 1000 kulek.
Amunicję w bazie można mieć w dowolnej ilości i tylko tam możemy się doładować, czy to będąc “martwym” czy gdy celowo się tam udamy w tym celu
Pojazdy
Kwestia otwarta i do dogadania się, w zależności od ilości uczestników, terenu. Mógłby służyć jako medevac, ale mogący wziąć udział w zabawie dopiero po wyprowadzeniu pilota z budynku, lub jako środek ewakuacji dla teamu po eliminacji celu
Miejsce
Nie znam Waszych okolic, jestem z Gorzowa, więc najlepiej coś z kilkoma budynkami, by można by tam ulokować pilota/cel
Ilość uczestników
Myślę, że 20vs20 to minimum, górnej granicy raczej nie ma.
Czas zabawy
Jak już pisałem, ma to być w miarę dynamiczne, ale jednocześnie umożliwiać rozwinięcie skrzydeł taktycznych. Możemy zrobić tak, że na akcje mamy “3 dni” trwające po 2-4h i po złapaniu pierwszego z nich, kończy się 1 dzień jako sukces atakujących. drugiego dnia nie udaje się go złapać i atakujący przegrywają dzień drugi i dostają karę czasową na przeprowadzenie akcji dnia trzeciego, albo w przypadku posiadania kilku budynków, mamy realną karę w postaci niewiedzy co do np. długości geograficznej położenia celu przez co musimy szturmować kilka budynków znajdujących się na jednej szerokości, albo obrońcy mogą przenieść pilota/cel w ramach nagrody za obronę GOGUSIA i teraz to co atakujący zdobyli 1 dnia jest bezużyteczne
Piro
Myślę, że tak, na jakiś tam ogólnych zasadach
Strony
Atakujący to specjalsi, obrońcy to szuszwole, ale mogą to być też dobrze uzbrojeni najemnicy. Z resztą scenariusz jest tak elastyczny, że potem role mogą się spokojnie odmienić i polegać na pilnowaniu szefa siatki terrorystycznej/ochronie premiera Maczupikczu którego ci źli chcą zabić
Nie wiem czy o wszystkim powiedziałem, ogarniam taki temat pierwszy raz i czekam na Wasze opinie/propozycje/sugestie.
Kwestie typu limit FPS, strzelanie z bliskiej odległości zostawiam bez jakiejś większej uwagi bo liczę na rozsądek każdego z nas. Nie ukrywam, że tak przeprowadzona rozgrywka wymaga DUŻEJ uczciwości, więc jeżeli ktoś w sposób wyraźny będzie łamał powyższe zasady, winien być na zasadzie sądu koleżeńskiego wypierdalany ze strzelanki, albo jako pierwsze ostrzeżenie, dostawać KIA na kilka godzin.
Za dobrą zabawę myślę, fajnie spędzony czas na “zabawie” w coś innego niż wymiana kompozytu, wspólnie zjedzona kiełbaska będzie najlepszą nagrodą.