Kompromis limitów

Zgadzam się z Kleszczem. Ja przy 450 fps w kałaszku wale z 0,32g BLS i czuję, że mógłbym załadować 0,36 bez problemu i nic nie stracić. Co najwyżej mógłbym tylko zyskać.

Czyli biegasz z replika generująca 3j? No to niezbyt w jakikolwiek limit się łapiesz

Prawidłowo skalibrowana replika powinna mieć między 380 a 420 fps na docelowych kulkach (oczywiście pomijamy CQB gdzie poswiecamy fps na rzecz bezpieczenstwa - strzaly z odleglosci ponizej metra itd.). Aby osiągnąć takie fpsy przy podanych limitach jouli można pokusić się najwyżej o 0,3 i to przy 0 zerowym joule creepie.

Wiesz że te 450 to jest w zamyśle na 0.2 kulce czyli jakieś 1.88 J ?
A to że używa cięższych kulek to inna sprawa

Często ludzie zapominają dodać tej informacji przez co wychodzą nieporozumienia

A skąd akurat zakres 380 a 420? Naprawdę proszę o źródło, albo przynajmniej sensowne wytłumaczenie. Gdyby tak było, to każdy na CQB grałby na 0.2, aby być możliwie blisko 380 przy zachowaniu zasad. A kto gra na takich kulkach? Ja w CQB przy 290 fpsach na 0.2 gram na 0.28 więc mam pewnie 250 fps na docelowych i jest wręcz cudownie.

Ja wiem że występują tu raczej dwa skrajne poglądy, ale nie ma co czepiać się dla samego czepiania. Każdy zrozumiał że mowa o fpsach liczonych na kulkach 0.2.

Kazdy ma troche swojej racji, ale nie zapominaj, ze przed lub po limitach ludzie i tak bedą pociagac za spust z takich odleglosci. i jakby nie bylo to lepiej jest dostac z mniejszej mocy, ja tez bylem na nie co do limitow ale 50fps to nie tyle zeby bylo o co batalie toczyc…

Same fpsy byłyby do przeżycia gdyby nie niskie limity jouli - jak pisałem wyżej o 0,4g można zapomnieć, 0,36 też tak se, praktycznie zostają 0,32 (choc 0,36 też jeszcze mogą ujść ale występuje już ryzyko Matrixa :mrgreen: ). Poza tym źle na to patrzysz - owszem lepiej dostać z mniejszej mocy ale przy takim samym dystansie - spadek mocy o te 50 fps DRASTYCZNIE zmniejszy skuteczność replik (nieporporcjonalnie mniejszy zasięg przez kwestie techniczne) to dochodzi kolejna kwestia - inny styl gry przy replikach DMR, który będzie premiował bardziej agresywne podejście (jeszcze mniejsza odległość).

skąd akurat zakres 380 a 420? Naprawdę proszę o źródło, albo przynajmniej sensowne wytłumaczenie.

Dlatego zaznaczyłem, że pomijamy CQBy - ta zasada ma zostosowanie przy repliakch przeznaczonych do walk na dalszy dystans - odpowiednia prędkośc uniemozliwia ucieczkę przed kulka na dalszych dystansach. Źródło - wystarczy popatrzć na konfiguracje większości replik HP w Polsce - w nich takie rzeczy można ustawić precyzyjniej niż w AEGach.

Tutaj rozchodzi się raczej o czas w jakim kulka doleci do celu.
Ludzie którzy robią matrixa :smiley:
W walkach w zwarciu tego się nie odczuje co innego przy walkach na sporych dystansach.

No właśnie, tutaj chodzi TYLKO o efekt matrixa. Wiadomo, każdy ma swoje podejście do gry i repliki, ale dla mnie ten efekt jest najmniej istotny. Ze snajperek sprężynowych dostałem już wiele razy, a sytuacji w których uniknąłem kulki bo ją widziałem były może 3. W reszcie albo dostałem, albo strzelec spudłował, albo efekt matrixa był zupełnie przypadkowy. Gdy nie ma gradu kulek, a replika jest cicha, to trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia żeby zobaczyć kulkę.
Z kolei w aegach (w tym DMR), jak słyszę strzał i nie wiem skąd, to po prostu padam na ziemię. I nawet jakby ktoś miał 550 fps na docelowych to nie ma szans trafić z 40 metrów gdy jestem czujny. Zdecydowana większość trafień jakie dostaję od aegów można zaliczyć do tych grup:

  • Dostałem bo źle się ukryłem za osłoną i część mnie wystawała
  • Dostałem bo ktoś zaszedł mnie z bliska i choćbym salto zrobił to nic by to nie dało
  • Dostałem bo nie usłyszałem strzału, lub źle go oceniłem i po prostu się nie spodziewałem.

I na żadną z tych akcji nie ma wpływu matrix effect. Dlatego używam cięższych kulek niż się zwyczajowo używa przy tych fpsach, bo zasięgu wcale dużo nie tracę, a wolę stabilniejszy lot niż szybszy lot kulki. Używałbym w mojej szturmówce nawet cięższych niż 0.28, ale powyżej tego jest już znacznie drożej.

Kompletnie olałeś drugą cześć pierwszego akapitu mojej wypowiedzi. Do efektu Matrixa odwołałem się tylko dlatego, że o to prosiłeś. Zignorowałeś spadek celności i zasiegu replik = spadek przecietnego dystansu strzalu.

Napisałem przecież że wolę użyć cięższych kulek mimo że zasięg nieznacznie spada. Mimo to, uważam że celniej strzelać z cięższych.

Coś mi się kolego nie wydaje, żebyś mógł uniknąć kulki w 1/10 sekundy :smiley: A co dopiero mowa o możliwościach cofania czasu w przypadku 550 fps :smiley:

K.O.

Co to za wyliczenia i dlaczego prędkość (oprócz dźwięku) jest stała?

Gdzie prędkość jest stała? Jest policzone dla różnych prędkości wylotowych

Kaktus ma rację. Obliczenia są błędne.

W którym miejscu? Powiedzcie a poprawie. Tam prędkości są podane a tylko czas obliczałem. “Czas dźwięku” jest stały bo odległość jest ta sama (40 metrów czyli 131 stóp)

Nie poprawisz.

Na prędkość kulki ma wpływ wiele czynników (głównie opór powietrza).
Jej prędkość zmienia się nieliniowo podczas lotu.
W zależności od warunków, wykres zmian prędkości będzie się znacząco różnił.
Możesz sobie w bardzo dużym uproszczeniu założyć, jaką prędkość będzie miała kulka na czterdziestym metrze i zasymulować liniowy spadek prędkości.
Ale wiarygodność i dokładność takich obliczeń możesz sobie w “serduszka” wsadzić.

To akurat wiem. Po prostu chciałem pokazać jak mało czasu masz na uchylenie się przed kulką. Nawet przy małych prędkościach. W fizyce jest powiedzenie, że jeśli chcesz to możesz przyjąć, że krowa jest kulą w próżni. Obliczenia są przeprowadzone przy założeniu, że kulka nie traci prędkości (bo nie wiem w jakim tempie by ją traciła), jednak są przeprowadzone poprawnie. Tak czy siak uważam, że limit dla automatów na 450 fps jest dobrym pomysłem.

Lekka kulka, startująca z prędkością 350 fps, na 40 m nie będzie miała blisko 350 fps.
Jeśli doleci, to będzie miała bliżej zera fps, niż 350 fps.

Nadal będziesz się upierał, że Twoje obliczenia są poprawne?

Zmień sobie w tych “poprawnych” obliczeniach na 0 fps i masz nieskończony czas lotu kulki.
Jak w cholerę czasu jest przy 10 fps? A przy 100 fps? Mało?

To zobacz sobie co się dzieje, gdy pewien znany snajper ASG strzela na pewną odległość do spodziewającego się tego przeciwnika:

Ile ma w snajperce fps? 50?
No raczej nie.

Sam wielokrotnie uniknąłem kulki bez problemu, a skoro nie jestem Neo z Matrixa, to musisz się mylić.
Zresztą sam celowo do CQB używam lżejszych kulek, żeby szybciej podróżowały do celu na małych odległościach.

No sorry - pozostało tylko przyznać się do błędu, bo brnięcie dalej w zaparte nie ma najmniejszego sensu.

Witam rzadko tu pisze ale czas najwyższy, ponieważ błędy w rozumowaniu oraz zacofanie w technice i postępie AirSoftowym są zatrważające. Jestem KMistą jednej ze szczecińskich drużyn -kto chce ten znajdzie- ostatnio także bawię się jako wewnętrzny “Goliat” i biegam z KMem nawet po CQB (350 fps).

A dokładniej:
1.Argumenty typu “Fioletowy ziemniak” a dokładniej znane jako argumenty anegdotyczne
Przykład argumentu anegdotycznego? bardzo proszę- “Tomek znalazł fioletowego ziemniaka a więc Tomek uważa ,że KAŻDY ziemniak na świecie jest fioletowy” Jak wiadomo Tomek się myli ale w jego opinii ma pełną racje gdyż znalazł fioletowego ziemniaka który jest FIOLETOWY.
Pewnie zastanawiacie się do czego zmierzam.Zmierzam do SUBIEKTYWIZMU.
Ludzie używają argumentów typu- “MIAŁEM SYTUACJE/WIDZIAŁEM” jako pewniaków i fundamentów swoich przekonań.
Uznają, że ich pojedynczy przypadek jest standardem i tak się dzieje zawsze. Niestety albo stety w większości pojedyncze przypadki są tylko incydentami i mają miejsce raz lub gdy więcej niż raz to bardzo rzadko.
Kolejnym przykładem CAŁKOWICIE subiektywnego podejścia są “badania” bólu i jego odczucia. Ból jest najbardziej subiektywnym z odczuć tak samo jak ciepło czy zimno. Jednemu jest ciepło przy temperaturze 15 stopni a drugi umiera z zimna. Tak samo jest z bólem - jeden umiera przy 450 a dla drugiego jest to spokojny limit CQB. Więc argument inwalida.
Kaktus - pisałeś o flat hopie w świni

Chętnie dowiedział bym się jaką masz komorę gumkę i dystanser - wsadził bym go do swojej repliki aktualnie mam stock komorę AK, gumkę maple leaf macaron

Mivaku i Kaktusie

jestem posiadaczem cm.028C robionej przez naszego serwisanta w drużynie. Zapłaciłem za nią razem 650zł w tym tuning. Dzięki czemu uzyskałem mobilnego KMa na zasadzie do 450 fps. Podpinając pod niego jaja sprawiam iż mam lepszą replikę niż KM (m249) ponieważ cyma waży ~3kg a m249 ~8kg co wydaje się małą różnicą a jest wielką przez mobilność. Cyma poza tym że jest lekka jest też krótsza porównując do mojej świnki. Podsumowaniem tego jest to iż jeśli limity wejdą - kupuję jaja i rezygnuję z KM bo traci on sens. Noszenie 8kg zamiast 3 kg bez żadnej korzyści.

Krzyżanie i Kaktusie

Mogę ci zagwarantować, że replika dowódcy mojego teamu z 40 metrów trafi cię jedną kulką i nawet tego nie usłyszysz nawet przy pełnej czujności a jest to aeg.

Bobrze
Maski od nas jak znajdą chwilę policzą dokładniej z ruchem jednostajnie spowolnionym z oporem powietrza, ciśnieniem itd powinno dać to dość dobre przybliżenie czasu. Choć by błąd wyniósł nawet 400% to raczej czas reakcji nie bedzie na tyle duży by przeciętny człowiek mógł się uchylić - mowa o replikach typu ok 500 fps na dystansie ww 40 m

Na zakończenie dziękuje każdemu który przeczytał ten post. Trochę zajęło mi zebranie tego do kupy i napisanie. Mam nadzieję, że te limity ostatecznie nie wejdą ponieważ zahamuje to częściowo rozwój airsoftu który obserwujemy dzisiejszych czasach na podstawie właśnie osiągów DMR KMów i HP oraz szturmówek robionych zgodnie ze sztuką.