Ostatnio ciekawy filmik obejrzałem od SILO z tematem AirTagów nałożonych na sprzęcie ASG.
Normalnie nie oglądam clickbaitowego contentu na YouTubie ale ten wyjątkowo mnie zaciekawił. Wątpię że w naszym ukochanym community znajdą się złodzieje (chyba że złodzieje państwa) ale jednak czasem się zdarzają wyjątki i “nieciekawe” sytuacje. W plecak, w replikę, w magazynek czy jak na filmiku pokazane w granat, to nie tylko pomoże w przypadku złodziei ale nawet na ogólne zguby podczas wyprawy w las. Cena 100-150 zł za jeden taki tag jakoś nie zachęca ale biorąc pod uwagę ile wydajemy na kulki to wcale nie jest takie złe.
Z tego co widzę, to meritum tego filmiku jest takie, że koleś przymocował airtaga za ~150zł do granatu za ~150zł, trafił złodzieja (akurat był obok, zaraz wytłumaczę ocb), a i tak nie odzyskał niczego.
Jakby samo poprzednie zdanie nie nakreśliło jak głupi jest to pomysł, to zaraz pogrążę go jeszcze bardziej:
Applowe airtagi, samsungowe smarttagi etc. wszystkie bazują na beznadziejnym protokole, które nie ma nic wspólnego z GPSem - Bluetooth. Zanim zlecą się fanboje jabłkowej elektroniki mówiąc, że to super rozwinięty technologicznie szyfrowany protokół opracowany przez apple blah blah blah … to wciąż bluetooth.
O ile namierzanie zgubionego przedmiotu w zasięgu tych ~15 metrów działa jeszcze całkiem nie źle (jak mniemam telefon potrafi pokazać na żywo kierunek za pomocą analizy mocy sygnału i żyroskopu; to jest dokładnie przypadek ujęty na filmiku), to powyżej 15 metrów jesteście w totalnej dupie, bo całe zabezpieczenie opiera się na tym, że:
airtag musi mieć wystarczające zasilanie na sygnał
w okolicy (<15m) airtaga jest osoba, która posiada iphone (naładowany+włączona lokalizacja)
osoba z punktu 2. nie wyłączyła funkcji przekazywania informacji o airtagach dalej
Tylko i wyłącznie po spełnieniu tych warunków airtag łaskawie “wyśle” Wam swoją lokalizację z przed 5-60 minut.
O samej konfrontacji czy przyłapaniu złodzieja na gorącym uczynku nie wspomnę, bo to już w sporej mierze czynnik ludzki (który u autora tego filmiku zawiódł spektakularnie).
Dużo lepszym rozwiązaniem jest kupienie sobie dedykowanego trackera obsługującego już natywnie protokół GPS, ale one same w sobie też niosą sporo wad, głównie związane z ich rozmiarem, zasilaniem i przede wszystkim komunikacją na dłuższy dystans (może być potrzebna chociażby karta SIM z pakietem danych). Najtańsze trackery widziałem po ~35zł w promocjach, zasilanie ponoć starczało nawet i na miesiąc, ale sam tracker był na tyle duży, że wielkością przypominał raczej powerbanka niż bryloczek do kluczy.
Znam takiego jednego “Kradzieja” ktory po Czerwonym Nosie pojechał do domu z prezentami…
Jednak z trakerami jest problem bo one działały na częstotliwość które już nie są obsługiwane przwz operatorów. Trzeba szukać trakerow 4G LTE.
Zgadza się! Jest to co najwyżej gimmick. Natomiast bardzo na to patrzyłem pod kątem rzeczy zgubionych niż skradzionych. Dla przykładu podczas strzelanki gubisz granat oraz magazynek. Najczęściej będziesz chodził mniej więcej ścieżka jaką podążałeś wcześniej i szukał po liściach. Każdy z nas tak zrobił i wiemy ze czasem jest to nieefektywne. Natomiast jakby „wczepić” taki airtag to te 15m faktycznie mogłoby pomóc. Wiemy gdzie mniej-więcej rzuciliśmy owy granat, i wiemy mniej-więcej gdzie biegaliśmy, za jaką osłonę się schowaliśmy, i gdzie magazynek przeładowaliśmy.
Osobiście myśle ze bardzo mało osób inwestuje w granaty (pomijać fakt ze są często chujowe) ponieważ łatwo jest je zgubić. Wiec takie rozwiązanie (co prawda kosztowne dla typowego użytkownika) mogłoby zwiększyć populacje granatowiczów!
Może i naiwnie gadam i może i naiwnie podchodzę do tematu ale kupiłem M14 EBR wiec już nie ma chyba wiekszej glupoty na która można wyrzucić pieniądze
Chciałbym tylko dopowiedzieć jeszcze, że zainspirowany tym tematem postanowiłem trochę zgłębić temat i uzbroić się w tracker GPS i sprawdzić go w terenie.
Koszt: tracker ~37zł + starter na kartę SIM ~5zł (doładowanie za 5zł na rok starczy)
Konfiguracja zajęła mi dosłownie 15 minut z przeczytaniem instrukcji i założeniem sobie darmowego konta w jednym z dostępnych darmowych serwisów, które wspierają to urządzenie.
Oprócz oczywistych funkcji jak pokazywanie statusu online/offline, pozycji, tras i prędkości, można jeszcze sobie za darmo skonfigurować powiadomienia gdy tracker znajdzie się poza (albo w) wyznaczoną trasą geolokacyjną, gdy przekroczy prędkość, gdy baterie ma słabą czy nawet gdy będzie offline przez X minut.
Generalnie polecam, aczkolwiek u mnie z racji swoich rozmiarów będzie raczej jeździł w aucie jako dodatkowe zabezpieczenie przed kradzieżą (czy raczej po kradzieży ). Rozmiar taki jak na zdjęciu, mniej wiecej wielkości pudełka ze słuchawkami bezprzewodowymi.
No dobra, kupiłeś i pochwaliłeś proces instalacji. Tylko dalej nie wiemy czy to działa, czy pokazuje lokalizację, z jaką dokładnością, jak wygląda zasięg, jak długo trzyma bateria, ile internetu zjada na przesyłanie danych (serio doładowujesz kartę za 5zł i transfer wystarczy na rok przesyłania danych?).
Ja bym nie zaufał urządzeniu do auta za 200zł, a tu za 40zł mamy wszystko i z darmowym kontem? Ufasz temu darmowemu serwisowi? Bo ja bym wolał nie wysyłać nie wiadomo komu danych o lokalizacji siebie, auta i domu…
Ciężko określić dokładność na podstawie mapy. Ale powiedzmy, że dokładnie widać którymi ulicami jeżdżę i z której strony rondo objeżdżam.
Zasięg zależy od operatora karty, w moim przypadku jest to play
Baterii nie miałem okazji sprawdzić bo dopiero od dziś używam. Podobno nawet miesiąc trzyma.
Kupujesz starter od Play na kartę, prosisz support o zmianę taryfy na ‘Fakt mobile’, tam masz za 5zł 365 dni na połączenia wychodzące, smsy po 15 groszy (starczy na 33 smsy) i jakiś marny internet z lejkiem. Nie robiłem speedtesta, ale nie ma problemu z aktualizacją lokalizacji co parę sekund.
Podejrzewam, że w ciągu 24h to maksymalnie kilka MB może zużyć.
Jak masz problemy z zaufaniem do serwisów, to możesz sobie takiego traccara z bazą danych postawić lokalnie na własnej maszynie lub na AWSie (pierwszy rok ponoć za darmo). Domyślnie u mnie tak to będzie wyglądało, bo na Ruhavik mam za darmo licencję tylko na jedno urządzenie, a pewnie będę chciał kupić takich więcej.
Ja mam swoich chyba 5-6 lokalizatorów i mam pewne obawy czy jak zniknie sieć 3G to lokalizator będzie jeszcze działać czy nie.
Bo te lokalizatory które obsługują 4G są droższe
Moje działa na pasmach 850/900/1800/1900