Wyjazd (organizacyjno-technicznie)

O ile w marcu będzie jeszcze podobna pogoda jak teraz (lekko powyżej zera stopni), to po doświadczeniach z WZ polecamy wziąć (co nam sie przydało):

  • ogrzewacze chemiczne
  • termosik :smiling_imp:
  • kuchenkę i kubek metalowy/menażkę do przygotowywania gorącego naparu
  • kilka par skarpet na zmianę
  • bieliznę termo
  • Gore-tex

To z takich rzeczy bardziej zimowo-wiosennych. Jeśli chodzi o resztę rzeczy - jesteśmy już dużymi chłopcami przecież :mrgreen: .

Mam ważne pytanie. Nie mam pojęcia jak będzie wyglądać całe nasze “operowanie” na Falkenhorście, jednak parę rzeczy, choćby takich jak wymienione wyżej warto będzie ze sobą wziąć. Oporządzenie do taktyki zielonej jest zupełnie inne niż typowo “miejskie”, które mam obecnie, do tego nie chcę powtórki z Bornego, kiedy to dźwigałem ze sobą mnóstwo zupełnie niepotrzebnych rzeczy. I tu pojawia się kwestia - przynajmniej dla mnie - zmiany konfiguracji oporządzenia z uwagi na ewentualność zakupu plecaka. Czy uważacie, że trzeba mieć koniecznie plecak na taką wyprawę, czy też wystarczy przysłowiowo umiejętnie poupychać wszystko po kieszeniach? Nie chcę wydawać pieniędzy na kolejną rzecz, która nie będzie potrzebna, z drugiej strony pewne rzeczy lepiej nosić w plecaku.

Ma być praktycznie, stąd dodatkowe pytanie - jak to wygląda u Was? Jak planujecie rozkład oporządzenia? Bo coś mi mówi, że lepiej niż JPC sprawdzi się w lesie zestaw plecak ok 45l + pasoszelki z ładownicami.

I masz rację :wink: Jednakże mając JPC z płytami o zbliżonej wadze będziesz uważany za żołnierza z osłoną balistyczną. Ewentualnie zamieniasz to na garnek typu FAST, który jak już wcześniej pisałem, i tak będzie uznawany jako balistyczny. Daje to możliwość otrzymania dodatkowego trafienia przed koniecznością zejścia do respa.

Mivak i Toobi odkryli na WZ magiczną pojemność i wygodę Assault Vest - to też rozwiązanie.

Model obozowania ma polegać na tym, że na off-game będą kible oraz stoiska/sklepy/“restauracje” natomiast nasze namioty w bazach, które można napaść i splądrować :smiling_imp:

Nie będąc w LRRP taszczyć śpiwora nie musisz w plecaku. Moim zdaniem nasze rajdy, jako regularnej armii, nie powinny trwać więcej niż kilka godzin. Możliwe jednak, iż zdarzą się zadania typu obrony jakiejś infrastruktury lub punktu/wzgórza, gdzie możemy zakwitnąć na dłużej. W związku z tym zamierza wziąć do plecaka tylko karimatę co by się wygodnie jebnąć pod drzewkiem.

ja zamierzam działać tak jak do tej pory czyli mój kochany plecaczek (ewentualnie odczepię go od kamizelki i użyje jak standardowy plecak) ewentualnie jakaś ładownica na GRANATY !!! + drugi panel udowy na duperele :slight_smile: ze sobą na pewno będę miał wodę mere jakiś nóż pare zapalniczek jakaś latarka kompas telefon resztę tak naprawdę można skołować na miejscu w lesie :slight_smile: zastanawiam się też nad jakąś sprytną karimatą która zmieściła by się w plecaczku :ugeek:

Minusem jest to, że plecak zwiększa bryłę gracza, przez co gdy dostaniesz w plecak to masz trafienie. Nie posłużysz się nim jak w prawdziwym życiu jako osłoną. Rozwiązaniem likwidującym te mankamenty jest według mnie plecak hydracyjny od Red River, identyczny jak ma Pudzian. Mały, pojemny, poręczny, bardzo wytrzymały, w środku zmieści się o wiele więcej niż karimata.

Myślę , że jednak plecak to będzie najlepsze rozwiązanie - wyślą nas na zabezpieczenie jakiegoś punktu i lipa - kwitniemy do wieczora. :frowning: Więc musi być tam wszystko .

Tylko i wyłącznie od tego jakie zadania dostaniemy - zależy co nam będzie bardziej przydatne.

Ja zabieram plecak i pojemnik na wkład hydro , w którym oprócz samego bukłaka zmieści się jeszcze sporo rzeczy - konserwa i otwieracz :smiley: , ale tak na poważnie jedzie nas 6 osób , myślę na 2 auta więc w moim przypadku jakbym miał wziąć jeszcze 2 osoby do mojego VW to jeszcze możemy upchać tam jeszcze tratwę przeprawową .

Może kilka słów ode mnie. Wiem na pewno że plecak jest nie potrzebny :wink: A tak serio to taki jak ma Adam i Toobi spokojnie wystarczą. Plus do tego 2-4Cargo na kamizelce lub na pasie… Ja biorę oczywiście Assault Vest plus plecak patrolowy 25L co uważam i tak za duży. Ze sobą musicie mieś:

Pamiętajcie im mniej tym lepiej, nie brać zbędnych pierdół na patrole. Jeśli się da to bez plecaka. Jedzenie można poupychać po kamizelce w cargo, jedynie problem z wodą bo czy wystarczy 3L w camelu?

Mivak wyczerpał temat co do wody hmmm 2l wystarczy zająć mi na cały dzień można zabrać ewentualnie zapasowy litr jeżeli są tam piaski i będzie wiatr wody zuzyjemy więcej bo piasek na ustach powoduje że organizm domaga się wody podobnie jeżeli jest wyczerpujący teren ale uważam że 3l w zupełności wystarcza na patrol czy wypad paru godzinny z resztą jesteśmy ulomni mamy chlopakow z doświadczeniem w Afganistanie i Iraku pogadamy z nimi to podpowiedzą co się może przydać i na takim wypadzie :wink:

Będzie woda do uzupełnienia w bazach dostarczona przez orgów.

Pisząc o plecaku miałem na myśli plecak 25 L , taki o którym pisze Mivak .
Czy my regularni będziemy chodzić na patrole ? czy raczej skierują nas do obrony punktu X ?

Patron tego nie wie nikt informacje są szczatkowe :confused: ale naprawdę nieszykujmy się na niewiadomo co bierzcie w pole tylko to co najpotrzebniejsze redukcja wagi Panowie …

Właśnie trochę mi się nie podoba że jest tak mało informacji. Wystarczy mały plecak max 25L. Jak będzie potrzeba to weźmiemy na patrol jak nie to zostanie w bazie (aucie).

1.Plecak 15-25 litrów , a co do niego włożyć ? - kulki , racja żywnościowa - co jeszcze ?
2.Karimata
3.Śpiwór
4.Replika - o ile ktoś posiada takową
5.Cargo ( latarka, zapasowa batka , batonik , szybkoładowarka )
6.Hydro na 2-3 litry.
7.

Poprawiajcie na bieżąco

1.Plecak 15-25 litrów , a co do niego włożyć ? - kulki , racja żywnościowa - co jeszcze ?
2.Karimata
3.Śpiwór
4.Replika - o ile ktoś posiada takową
5.Cargo ( latarka, zapasowa batka , batonik , szybkoładowarka )
6.Hydro na 2-3 litry.
7. kompas
8. Ołówki/długopisy
9. Zapasowa para skarpet
10. Ogrzewacze chemiczne (must have na wypadek niskich temperatur, uratowały nam życie na weekendzie zwiadowców)
11. Zapasowe baterie do repliki/radia/telefonu/gps-a/latarki
12. Coś przeciwdeszczowego pałatka/goretex/itp.

1.Plecak 15-25 litrów , a co do niego włożyć ? - kulki , racja żywnościowa - co jeszcze ? —> kulek jako tak nie można posiadać luzem. Pozostaję więc opcja załadowanych magazynków kilku/kilkunastu. Racja żywnościowa wystarczy na 4-6godzin, zamiast tego lepiej wziąć dwie konserwy i trzy czekolady, zajmie to tyle samo miejsca a wystarczy spokojnie na 24 godziny. Kuchenka, termos, kawa/herbata i cukier.
2.Karimata —> dobrze mieć ja w plecaku składaną w kwadrat (Gumiś ma taką). Moim zdaniem jedyny słuszny wybór ponieważ standardowa karimata bardziej przeszkadza niż pomaga. Zwłaszcza kiedy chcemy ją przytroczyć do 25l plecaka :smiley:
3.Śpiwór —> Śpiwór przy plecaku 25l to nieporozumienie. Chyba że macie taki śpiwór jak ja (chodzi o wielkość). Przypominam jednak że producent informuję że spanie w nim w temp. 6-12 stopni grozi utratą zdrowia.
4.Replika - o ile ktoś posiada takową —> chodzi o zapasową replikę?
5.Cargo ( latarka, zapasowa batka , batonik , szybkoładowarka )
6.Hydro na 2-3 litry. —> Tutaj sprawa wygląda dwuznacznie. Camelbag jest spoko ale… świetnie sprawuję się na pustyni :smiley: Trzeba wziąć pod uwagę to że podczas wyjazdu temperatura może być ujemna nawet za dnia, a w nocy na pewno. Rurka w camelu zamarza przy -3/-5 i cały nas zapas wody staję się bezużyteczny. Dobrym rozwiązaniem jest manierka i 1,5l butelka wody w plecaku.
7. kompas
8. Ołówki/długopisy
9. Zapasowa para skarpet —> sprawa nieco przereklamowana przez Bloomana :smiley: 30 godzin spokojnie można przetrwać na jednym zestawie skarpet (dwie pary). Mówię z doświadczenia po Weekendzie Zwiadowców jak i innych wypadów.
10. Ogrzewacze chemiczne (must have na wypadek niskich temperatur, uratowały nam życie na weekendzie zwiadowców)
11. Zapasowe baterie do repliki/radia/telefonu/gps-a/latarki —> Moim zdaniem jedna zapasowa bateria do repliki spokojnie wystarczy. Z doświadczenia bo Bornym i BFF kiedy byłem ze świnią 3000mAh wystarczy na wyjebanie jakichś 15tyś kulek (Tak tylko z matematycznego punku to 250magazynków :smiley:)./ Bateria w radiu spokojnie wytrzyma 30 godzin pracy, a duża jak ma Adam to już w ogóle. Telefon to sprawa indywidualna. A latarki raczej służą jako balast więc tutaj z zapasowymi bateriami też nie ma co szaleć :smiley:
12. Coś przeciwdeszczowego pałatka/goretex/itp.

Ogólnie zauważyłem w tym tekście takie mega ujednolicenie. Nie jestem jakimś super ekspertem ale coś tam przeczytałem i przeżyłem już kilka wyjazdów (czy to asg czy nie). Prawda jest jedna jeśli chcecie czuć się komfortowo (ciepło, sucho, najedzeni, napici itp) to zapomnijcie o 15-25l plecakach bo do tego potrzebne jest zaplecze rzędu 40-65l. Jeśli działanie jest wspierane logistycznie (rajdy z bazy sojuszniczej) to plecak nie jest w ogóle potrzebny. Wystarczy to co się ma w kieszeniach + oporządzenie. W bazie mamy żarcie, wodę, namiot i śpiwór, baterie i ładowarki :slight_smile: Prawda jest taka że nie ma kompromisu. Albo się jest szybkim i lekkim, albo przygotowanym. Żeby się przygotować, trzeba wiedzieć na co się przygotować. Ale tutaj, oczywiście jak zawsze przy tego typu imprezach panuję chaos organizacyjny. Pojawia się pytanie jak przygotować się na coś, nie posiadając podstawowych informacji? Nie da się. Więc albo będziecie siedzieć przy ognisku na zajebiście wielkim i wypchanym najróżniejszymi bajerami za grubą kasę plecaku i piec kiełbaski. Albo siedzieć pod pałatką we trzech na deszczu, mrozie, śniegu czy chuj wie co i wpierdalać gumy do żucia :smiley:

Pozdro 600 :sunglasses:

3.Śpiwór —> Śpiwór przy plecaku 25l to nieporozumienie. Chyba że macie taki śpiwór jak ja (chodzi o wielkość). Przypominam jednak że producent informuję że spanie w nim w temp. 6-12 stopni grozi utratą zdrowia.
Dziś wiem że aby przetrwać noc potrzebny jest duży śpiwór + pokrowiec gore który spokojnie w razie potrzeby przytroczę do plecaka 25l (pod nim). Jednak wątpię by była taka potrzeba aby brać spanie ze sobą i łazić z nim cały dzień. Jeśli już to w formie dotrzeć to miejsca długiego przebywania. W tym przypadku spokojnie można się zabrać w małym plecaku plus troki a w razie zasadzki szybko go zrzucić.

Ja na pewno zabiorę namiot (do użytku tylko w bazie), Polski wojskowy śpiwór (nigdy jeszcze w nim nie zmarzłem ani nie poczułem chłodu) do którego dokupię pokrowiec gore-tex. To powinno wystarczy by przetrwać noc bez namiotu. Do tego karimata łamana BW i jakaś plandeka aby w razie czego zrobić zadaszenie + ok 10-15m linki.
Jedzenie chyba każdy wie ile mu potrzeba na 1 dzień (pewnie kilka godzin).
Pamiętajcie że to oddziały specjalne będą miały wyczerpujące misje. To jest scenariusz dla szerokiego grona ludzi. My trafiliśmy do leszczy którzy jak to było na Borneo kiedy przyjdzie pora spania po prostu się zawinie do namiotów i będą mieli wyjebane na całą grę. Przy takiej liczbie uczestników max 30% zaangażuje się na 100%.
Nie chcę być pesymista ale to nie jest MIL SLIM czy choć by Weekend Zwiadowców.

Jest to pierwsza impreza pod tą nazwą. Pożyjemy - zobaczymy.

MRE

  1. Spoon - 2
  2. Gumiś - 2
  3. Cyjan
  4. PATRON - 1
  5. Mivak - 2
  6. Herod - 2
  7. Krycha - 2

ja mam jeszcze 2 brytyjskie racje 24h, więc jedzcie sami to amerykańskie gówno :slight_smile:

Więc ja wezmę też amerykańskie gówno razy 2 i po sprawie , karton rozlosowany.