Trening nawigacyjno-taktyczny 28.02.2015

Tak dla porządku informacyjnego oraz możliwości zrealizowania treningu w wypadku mojej ewentualnej nieobecności (raczej mało prawdopodobne, ale jednak - praca) poniżej nakreślam luźne punkty planu do zrealizowania.

  1. Przegląd wyposażenia każdej osoby, luźne uwagi nt. wyposażenia zespołowego.
  2. Przypomnienie podstawowych znaków niewerbalnych oraz późniejsze ich przećwiczenie w polu.
  3. Wyznaczenie punktów nawigacyjnych (przez wszystkich) na podstawie koordynatów UTM
  4. Podstawowe i przydatne w naszych warunkach szyki marszowe
  5. Reakcja na kontakt, mając na uwadze różne warianty rozkazów dla naszego oddziału (atak na pozycję wroga, oczyszczanie sektorów z wroga, zajęcie/zniszczenie danego obiektu, obrona zadanego punktu)
  6. Przetrenowanie zasadzki

Jeśli chodzi o wyznaczone punkty nawigacyjne/terenowe to planuję, ze względu na nasz regularny charakter oddziału, następujące rodzaje manewrów:
1 punkt w terenie - podejście do pozorowanego umocnionego punktu, zabezpieczenie punktu, przejście do obrony danego sektora/kierunku, przy odpowiednich warunkach terenowych - fizyczne umocnienie pozycji (ziemia, gałęzie, itp.)
2 punkt w terenie - dotarcie, rozpoznanie, przeszukanie w zadanym promieniu (będą to prawdziwe ruiny osady/wioski)
3 punkt w terenie - rozpoznanie i zniszczenie elementu infrastruktury komunikacyjnej

Ostatnim elementem będzie ewakuacja do rejonu rekreacyjnego :smiley: w celu konsumpcji kiełbasy z ogniska.

Na powrocie planuję… marsz pseduo-kondycyjny? Szczerze to nie wiem - jestem otwarty na propozycję.

Ramy czasowe ciężko mi określić. Zarezerwujcie sobie całe przed- i popołudnie.

P.S. Jestem otwarty na wszelkie propozycje elementów do przećwiczenia. Pamiętajcie tylko, że trening będzie skuteczny, jeśli ilość tych elementów nie będzie za duża. Powyższego planu nie oparłem o wielką taktykę wojenną, lecz o doświadczenie wyniesione z działań na podobnych imprezach, gdy jesteśmy tylko trybikiem w większym zespole. Biorąc pod uwagę PRZEWIDYWANY charakter naszego oddziału, myślę, że największy nacisk powinniśmy położyć na umiejętność unikania strat w natarciu większą ilością osób oraz metody walki obronnej wyznaczonych punktów.

Wszelkie uwagi w tym temacie są bardzo mile widziane.

Mapa robocza na trening.

EDIT: Naniesiona siatka UTM oraz skala.
Świdwie.rar (355 KB)

Nie mogę otworzyć mapy :unamused:

Zmieniłem na zwykłego pdf’a, ale z gorszą jakością.

Zrobiłem proste mapy ale bez siatki. Są trochę mniej dokładne ale przejrzyste. Mam 5szt. Gumis wydrukujesz te co zapodałeś czy mam się tym zająć?

Potraktowałbym ten trening jak najbardziej wysiłkowo, bo nie wiadomo tak naprawdę jak będzie wyglądał nasz udział w grze. Możemy siedzieć na tyłkach zabezpieczając pozycje, możemy dostać rozkaz zajęcia odległej pozycji w określonym czasie. Kto jest przygotowany na więcej, ten nie odpada w boju.

Do planu dodałbym luźno jeden element. Może się zdarzyć - fajnie, gdyby się zdarzyło - że będziemy musieli przekimać się gdzieś w lesie ze względu na wykonywane zadanie. Dobrze by było omówić sposoby przygotowywania obozowiska i miejsca do spania na taką ewentualność, wtedy wyjdą z pewnością luki w wyposażeniu ekipy na taką ewentualność.

Spaniem i obozowiskiem zajmiemy sie kolejnym razem. Zbudujemy szałas :smiley:

Dokładnie. Raczej nie damy rady przerobić tego zagadnienia w najbliższą sobotę. Do tego trzeba trochę praktyki.

Panowie Aleppo spania w lesie ja zabrał bym tylko śpiwór i pokrowiec goreteksowy niebedziemy taszczyc namiotów itp. Poza tym sen w lesie wiąże się z czujnoscia a to oznacza krótki sen na zmianę … Przygotojmy się na najgorsze a będzie łatwiej

Mój namiot waży 1,4 kg i wszedł do pokrowca z karimatą co daje jakieś 2 kg z hakiem , jak nie będzie padać to git nie ma potrzeby brać namiotów , ale jak będzie ??? Z drugiej strony jak się rozbijemy z namiotami i chwilę później dostaniemy rozkaz przemieszczenia się na inną pozycję to zwijać cały majdan :frowning: - sam nie wiem :open_mouth:

Nie ma opcji brania namiotów ze sobą w teren, za dużo z tym zachodu. Ja śpię na zestawie karimata + śpiwór, jak będzie padać to zrobię sobie daszek z patyków i pałatki. A na kimanie nie wybierzemy otwartej przestrzeni, tylko coś w miarę osłoniętego - wiatr robi swoje.

Pytanie - kto ma namiot i jaki? Pytam bo nie ma sensu żeby każdy miał dla siebie jeden, pierdolniemy się we dwóch w namiot i będzie spoko, po wojskowemu :slight_smile:

Więc mam dwójkę - coś takiego

Ja mam dwójkę.

też dwójka

niestety mój nie przetrwał bornego więc muszę się wbić do kogoś ewentualnie kupie jakiś