Symulacja: elementy składowe

Slayer Jak zorganjzujesz spotkanie w sobote i przyjdzie przynajmniej 10 osób to ja się pisze na 100% :wink:

Tak pobieżnie czytając czy mi się zdaje czy Slejer chce niedzielne spotkanie na którym pojawi się fajna liczba osób od razu klasyfikować do miana scenariusza? Koledzy wyżej napisali wszystko i więcej czym się różni “chillowa” niedziela od zaplanowanej akcji i jak Ty tego nie rozumiesz to wróć pograć w BFa nie wiem, na singlu.

Po opadnięciu emocji i innych części wracam do tematu.
Interesujące. Zależy Wam na scenariuszach, a tu obstajecie za łupankami. Bronicie woli ludu. Czyli jak zaczną do Was skandować -My chcemy scenariusz to go zrobicie w 5 min? ASG to tygiel i każdy ma własny pomysł, definicje i jeden h…j wie jaki wunderwafel przygotował. Co wam się zdaje że macie monopol na prawdę na ASG bo- Zrobiłem 200 scenariuszy i zagrało milion chińczyków? Bo ja już zdefiniowałem mechanikę nawet kwantową?
Mnie zależy na ujednoliceniu reguł dot. rozgrywania scenariuszy pod pewnymi jednak warunkami uwzględniającymi wolę graczy (co jestem w stanie przedstawić administracji). Do niczego jednak w takim tonie dyskusji nie dojdziemy i będziemy się urządzać w czarnej d…ie. Bo czasem trzeba coś narzucić. Na tej dobrowolności mamy odpływ graczy, którzy są wartościowi dla ASG. Więc mówcie do rzeczy. Skupcie się na problemie nie osobie, na której jedziecie w imię podtrzymania popularności. ASG po pierwsze! nie można się ciągle bać, że jak coś narzucimy to koniec Forum. Trzeba taką próbę sił dokonać, przygotować mądrze i łagodnie wprowadzać zmiany. Jak nie chcecie to się nie odzywajcie w moich tematach z tym pouczającym tonem mentora od dzieci niechcianych.
Nie jestem obrażony urażony. Mówicie twardo odpowiadam twardo. ASG ma łączyć nie dzielić. Kompromis jest tu niezbędny, by cokolwiek ruszyć. A ruszyć z posad trzeba strzelankę. Nic nie pomogą ani kolejne gadżety ani kolejne scenariusze dla narodu wybranego. Wpędzacie się w rolę kelnerów - Ja do usług.
Jak chcecie coś zdziałać to trzeba rozmawiać, uzgodnić plan i wykonać. Działać jako zespół a nie indywiduum. Podstawą rozmów jest kompromis. Rezygnacja z własnych ambicji na rzecz innych lepszych rozwiązań. Współpraca jest tu niezbędna!

Przeczytałem to dwa razy i nie wiem odnośnie czego jest ten post XD

No nie liczyłem na Ciebie ]=)

Powodzenia Slayer - szczerze, bez ironii.

W porzo Szczepcio. Pokój.
Wracając do tematu kwestia jest następująca: pojawia się coraz liczniejsza grupa graczy 40-50 osób. Wydaje mi się, że czasy epic games minęły, gdy spotykało się paręnaście osób i w minutę uzgadniają co grać. Niemożliwym jest dzisiaj dyskutować o formie rozgrywki z kilkudziesięcioma ludźmi na parę minut przed rozpoczęciem gry. Pytanie do 50 osobowej grupy -W co chcecie grać? jest zwyczajnie nie na miejscu. Nikt się nie odzywa co implikuje następne zdanie. Przychodząc na strzelankę gracz deklaruje, że zgadza się na reguły, które narzuca Organizator.
Idę o zakład, że jeżeli nikt z dotychczasowych inicjatorów gry się nie wychyli to ludzie odstaną do godziny 14 i się rozejdą.
Mój plan jest następujący:
Wdrożenie rozgrywki zespołowej pod pewnymi warunkami:

  1. Wprowadzenie Regulaminu gry zespołowej obok indywidualnej obecnej.
  2. Scenariusze odbywają się tylko na prawobrzeżu z wyłączeniem Wielgowa (na początek może to nawet być jedna miejscówka).
  3. Wprowadzenie stałej mechaniki i organizacji grup oraz zmiennych zadań (gracze lepiej poznają teren, mogą zmieniać stronę i funkcje, łatwiej przyswajają nowy sposób organizacji grupy)
  4. Minimalna liczba osób do rozgrywki zespołowej to 45 osób (trzeba uwzględnić osoby, które opuszczą grę).
  5. Wymagane są osoby, które podejmą się kierowaniem zespołami . Uwzględniamy również tych, którzy chcą grać poza zespołami.
    Jako podstawa do powyższych działań mogą posłużyć instrukcje z moich scenariuszy, które są specjalnie na tą okazję przygotowane,. Chętnie też przyjmę do współpracy osoby, którym zależy na podniesieniu poziomu rozgrywek.
    Wymaga to wsparcia ze strony administracji, zapoznania się graczy z nowymi regułami i wejścia na ścieżkę nowoczesnej formuły ASG. Gry zespołowej.

Wiele nie trzeba, by wiele zmienić.

Slayer, nie chce mi się rozkręcać tej dyskusji od początku…ale…
Mały przykład:
jakiś czas temu zorganizowaliśmy Mini Scenariusze Bojowe. Gra do bólu uproszczona, proste zadania i mechanika mająca na celu zachęcenie osób do wzięcia udziału w rozgrywkach scenariuszowych. Zgłosiło się blisko 50 osób . Jednym się bardziej podobało, innym mniej, jedni w ogóle się nie pojawili :stuck_out_tongue: . Moim zdaniem wyszło nieźle więc chcieliśmy temat kontynuować.
Zaproponowaliśmy zatem kolejną edycję i przysłowiowa d…pa. Zgłosił się Van i potem, już po czasie Jaca z kilkoma osobami - za mało by w ogóle odpalić temat. Dlaczego tak wyszło - nie wiem. Może termin nie zagrał, może inne przyczyny. Ch…wie, ale jedziemy dalej.

W ostatni weekend miesiąca (tu taka mała zajawka :wink: ) planujemy ponownie odpalić MSB w nieco testowym podejściu do prowadzenia rozgrywki (równie prosto, jeszcze bardziej liniowo, z dużą ilością strzelania). Jeżeli wyjdzie to super, jeżeli nie… to sam nie wiem co jeszcze można zrobić aby ożywić temat scenariuszy, symulacji czy jak to tam sobie będziesz nazywał.
Po co te wypociny? Aby uzmysłowić ci, że niezależnie jak zajefajny (twoim zdaniem) będziesz miał projekt to i tak ludzie głosują nogami. Myślę, że w naszym środowisku jest za mało aktywnych zespołów chcących działać i trenować razem, stąd potem obawa przed scenariuszami. Było zresztą o tym, nie chce mi się ponownie pisać.

Propozycja z mojej strony: zbierz ludzi, przyjdźcie na nasz mini scenariusz, zacznijcie wspólnie działać - może to będzie dobry start i za chwilę twoje pomysły też zaczną żyć w środowisku.
Czuwaj :slight_smile:

Tomazo odpowiadam.
Postawa organizatora musi zmierzać do narzucenia reguł gry a nie występować w roli kelnera. Prawo popytu i podaży chyba znasz. Na tym opiera się rozwój Forum. Jak mało ludzi to i reguł mało, lepiej się znamy, mniejszy teren . Ale co miesiąc dołącza 10 osób, na rozgrywkę przychodzi masa osób. Ci ludzie niemal żądają by ich zagospodarować. Formuła strzelankowa kompletnie tu wysiada. Ja zdaję sobie z tego sprawę, bo rozwój Forum jest faktem. Może i mało jest wypowiedzi czy ciekawych tematów, ale ci ludzi przychodzą tłumnie. Trzeba brawurowo podejść obecnie do opanowania żywiołu. Nie bać się forsować rozgrywki zespołowej i ją narzucić. Scenariusze ambitne w drugiej kolejce, bo najpierw zapoznać graczy z podstawami.
Deklaruję organizację scenariuszy i kierowanie nimi. Polegam na inwencji graczy chcę rozbudzić w nich inicjatywę i wiarę że w grupie silniej i łatwiej.

Slayer - krótko i po żołniersku - pierdolisz waćpan.

Komu i jak chcesz coś narzucać? Jaki “żywioł” tu widzisz? Deklarujesz organizacje scenariuszy, ale jednocześnie polegasz na “inwencji” graczy, no to się wyłożysz bo gracze będą chcieli przyjść na gotowe.

Ale skoro deklarujesz organizację scenariusza to spoko, zorganizuj jakiś, tylko od razu przy jego organizacji zaznacz że to Twój scenariusz i Twoje zasady i albo się komuś podobają albo idzie do domu.

Arek
Wyjaśniłem wcześniej. Nie ja, bo akcja wymaga współdziałania. Przede wszystkim osób które założyły Forum. Nie podejmę żadnych działań bez ich zgody.