Witam
Pytanie kieruję do osób chorujących na cukrzycę (typu I), chodzących na strzelanki.
Gdzie chowacie przed rozgrywką pompę insulinową? Do plecaka? Do kamizelki? A może zawieszacie ją i odkładacie na czas trwania rozgrywki?
Pytam gdyż nie chcę mieć w przyszłości problemów. Mam obawy, że pompa insulinowa po paru mocniejszych trafieniach w nią może mieć problemy z funkcjonowaniem.
Dodatkowo czy oprócz jakiś szybkich cukrów (chodzi mi o np. Coca-colę, jakieś cukierki) oraz glukometru bierzecie coś jeszcze?
@FreddyFazbear jeśli potrzebujesz zabezpieczyć pompę, aby móc grać to mogę Ci zrobić na nią za darmo “case” na drukarce 3d Jak sie da wpasujemy to w jakiegoś poucha, abyś mógł ją nosić na sobie
Fajny pomysł, miło naprawdę z twojej strony, że chcesz to zrobić nawet za darmo :>. Wydaję mi się jednak, że pomysł z ifakiem @Brzydal_bdg jest lepszy. Skitram tam swoje rzeczy i to byłoby dobre rozwiązanie. Ale i tak dzięki za pomoc.
To gdzie schowasz to jedno, to jak dodatkowo zabezpieczysz to drugie. Jeśli boisz się o trafienie, to nawet w ładownice na Ifak wrzyciłbym warstwę chroniąca przed uderzeniem
Tak, wrzucić zdjęcia najlepiej, albo wpaść z tym, aby pomierzyć to i wrzucić próbę go jakiejś ładownicy.
Istotne jest zrozumienie zasady działania i umiejscowienia tego.
Sprzęt pewnie nie kosztuje 100zł, tylko pare tysi, więc każda forma zabezpieczenia z plastiku i warstwy amortyzującej upadki i wstrząsy jest pewnie mile widziana.
Jeśli elektronika nie jest projektowana/wykonana z założeniem działania przy wstrząsach to potrafią się odlutować/ukruszyć element układów scalonych… nawet w replikach zdarza się taki cyrk (padające mosfety w replikach VFC, gdzie łamie się nóżka jednego z elementów…).
A tutaj jak rozumiem jest to co najmniej kwestia zdrowia … więc po co ryzykować?