Panzerfaust VI - Soul Burner

Goliaci jako tacy pojawili się w finale PF’a 2 (albo 3? Tyle lat, ze już tego nie pamiętam…), i od tej pory są, o ile mi wiadomo, stałym elementem fabuły. Na początku miał ich Angryk, ale w ilościach eksperymentalnych właśnie.

Mam na ich temat swoje zdanie, ale ponieważ z przyczyn różnych w żadnym PFie po “trójce” udziału nie brałem, to nie będę go tu przytaczał.

Kaktus - ugadywaliście się z naszym dowódcą - ale ja szczegółów nie znałem.
Potem przyszli goliaci i okazało się że dogadani z nimi jesteśmy na bronienie respa przez godzine.
Potem okazało się ze ich okłamano i próbowano wybić więc w ramach zemsty spalili nam sztab :slight_smile:
Potem … potem próbowaliśmy ich przekupić w różny sposób. Ostatecznie wyszłoby fajnie gdyby czas się nie skończył.

Rozgrywka była nie do przeskalowania bo w czipach były rozkazy komendy, listy podrukowane z namiarami. Nie dało się tego w sobote rano przerobić bo do samego końca liczyliśmy ze więcej ludzi przyjedzie.

Co do sprzątania, to po całej puszczy są do drzew poprzyklejane kartki uwaga zlot PF

Najpierw porządkowaliśmy obóz, kartki zostały usunięte po 16 w niedziele.