Jak umierają cyborgi?-hey bro it's milsim-kluczewo 17.12.16

Siedze i mysle i dochodze do wniosku ze chyba rzeczywiscie system CCS na poczatek w naszych “MilSimach” bedzie dla ludzi zbyt skomplikowany. Tak jak pisze Szczepan, najpierw ‘zarazmy’ ludzi by zlapali klimat milsima, a pozniej w miare rozwoju srodowiska wprowadzimy stopniowo troche bardziej zlozone rzeczy.

Usiade wiec i napisze raz jeszcze zasady dotyczace rozgrywki, podpierajac sie propozycja tomazo1974.

tomazo rozumiem, ze wedlug tego systemu ktory podales otrzymanie postrzalu, powoduje ze jestes wylaczony z walki do czasu otrzymania pomocy od kolegi, a po raz drugi od medyka? Brak udzielenia pomocy przez pierwsze 15 skutkuje przejsciem RL w RC?

…a ja już oblaminowałem sobie karty CCS i liczyłem po cichu, że wreszcie z nich skorzystam.
Ech. Myślę, że dla wielu osób było by to atrakcyjne, jako coś nowego. Ale cokolwiek będzie finalnie z zasadami, na bank się zjawię, bo zapowiada się ciekawie.

Yes, sir! :slight_smile:

Bober weź tylko pod uwagę, że aby skorzystać w pełni z CCS musisz mieć wokół siebie ludzi, którzy go rozumieją i chcą go stosować bez kombinowania. Dlatego trochę prowokujemy z chłopakami dyskusję na ten temat.
Samemu to można sobie z nich co najwyżej pasjansa ułożyć :wink:

Również się pojawię. Polecam wizytę na scenariuszu Szeli, zwłaszcza wszystkim tym, którym podobnie jak mi już się przejadły szczecińskie miejscówki. Teren jest naprawdę obiecujący. Budynki, pola, otwarte przestrzenie mieszające się z zagajnikami. W zimie będzie to pewnie wyglądać nieco inaczej - nie będzie spaceru wśród sięgających ponad głowę upraw kukurydzy - jednak nie zmienia to faktu, iż Kluczewo ma olbrzymi potencjał. Mi jakoś dziwnie przywodzi na myśl klimat z “Operation Flashpoint: Dragon Rising”, co samo w sobie znakomicie wprowadza w rozgrywkę. Kto grał, ten wie. Teren, na którym spokojnie można przeprowadzić wiele scenariuszy - od zwykłej niedzielnej jebanki po rozbudowany 24-godzinny milsim. Wiele bym dał, by móc zagrać na tym terenie w nocy.

Pozwólcie, że przy tej okazji podzielę się kilkoma uwagami i od razu przepraszam za mój “bad language”. Wiem, że na forum powinniśmy porozumiewać się zgodnie z zasadami kultury, jednak czasem małe przekleństwo pozwala lepiej ująć myśl autora. Poza tym - mam to w dupie.

Co do kart CCS… Bez urazy Panowie, ale spinacie się jak kot przyłapany na sraniu. Zastanawiam się po co właściwie są te negocjacje organizatora z przyszłymi uczestnikami co do sposobu otrzymywania i leczenia ran. To powinno zostać narzucone odgórnie bez podejmowania dyskusji w tym temacie. Wiem, że chcecie pomóc wymieniając się z Szelą doświadczeniami wyniesionymi z innych imprez, jednak to powoduje jedynie niepotrzebne zamieszanie.

A ja wręcz przeciwnie. CCS nie jest systemem trudnym do opanowania. Jest mało czytelny dla osoby, która ma z nim pierwszy kontakt. Nie jest też systemem idealnym, gdyż takiego zwyczajnie nie ma. Nie oznacza to jednak, że jest niezbadany i że należy go uprościć w trosce o mniej zaawansowanych graczy. Trochę ikry ludzie! Nie został i nie zostanie wymyślony taki system ran w milsimach, który odpowiadać będzie każdemu, a co za tym idzie - jebać te wszystkie dywagacje odnoszące się do uproszczenia systemu ran. Prawidłowe opatrzenie rannych to robota dla medyków i to oni powinni się głowić jak sobie z tym poradzą, Wy macie tylko nakryć się czerwoną szmatą, wylosować kartę i czekać na nadejście pomocy spoglądając na zegarek. Gdyby kształt systemu ran miał zależeć ode mnie, to jeszcze bardziej bym go utrudnił, kładąc nacisk właśnie na medyków i ich rolę w oddziale. Wiem jednak, że przeciętny gracz jest leniem i że nikt wtedy nie chciałby być medykiem, więc odpuszczę sobie moją propozycję. Pamiętajcie również o tym, że karty CCS zapewniają przypadkowość zdarzeń - nigdy nie wiesz do końca jaki los Cię spotka gdy dostaniesz. Bo inaczej postępujesz tylko według “planu umierania”, a to nie ma związku z milsimem.

Notabene, jeżeli dla kogoś karty CCS są nieczytelne to niech zgłosi się do mnie na PW. Przygotuję mu za symbliczną złotówkę komplet obustronnych kart wraz ze sciągawką co ma robić w danej sytuacji po wylosowaniu karty. Laminowane, wodoodporne, niezniszczalne. Mam takie od roku i używam kiedy nakazuje tego regulamin.

Jak dla mnie w milsimie chodzi właśnie o wczucie się w tę rolę, która została Ci przypisana. Dlatego zgłaszam się na medyka, przygotuję się by mieć wszelkie niezbędne elementy. Szela - w odpowiednim czasie skontaktuję się z Tobą na PW, by wyjaśnić parę spraw odnośnie leczenia ludzi. Do tego jak na medyka przystało będę grał z wielkim wczuciem. To do mnie będzie należała ocena którego z trzech rannych kompanów mogę uratować a którego będę musiał poświęcić. Samemu będę też musiał podjąć decyzję czy spieszyć rannemu na pomoc czy też pozostać na stanowisku bo ryzyko wystawienia się na nieprzyjacielski ogień jest zbyt duże. I o to właśnie chodzi. O przygotowanie się do wejścia w rolę, w tym właśnie leży cały “smaczek” rozgrywki. Mamy ponad miesiąc na przygotowanie się do scenariusza, więc wczujmy się w rolę. Pomyślcie nad tym czym chcecie się zajmować na polu bitwy i doszlifujcie te umiejętności. Dzięki temu zarówno Tobie, jakmi Twojemu oddziałowi będzie się walczyć o wiele sprawniej (kurwa, pogromca banałów level expert).

Niby gdzie tu widzisz problem? Talia nie składa się z samych RL, losujesz co wypadnie i tyle. Mi na “Arctic Games” zdarzyło się tak, że dwa razy z rzędu wylosowałem RL, do tego oba trafienia były w balistykę, przez co RL zmaieniła się w nic. Mogło to dziwnie wyglądać, ale nie było intencjonalne. Dostajesz, szmata, zamykasz oczy, przetasowujesz karty i losujesz. A jeżeli ktoś wyciąga RL bo mu tak wygodnie, to cóż, pozostaje współczuć tym, którzy mają go na co dzień.

Podobnie jak w przypadku CCS - to nie są trudne procedury. Może się wydawać, że ich ogarnięcie to wyższa szkoła jazdy, jednak tak nie jest. Wystarczy się po prostu wczuć a do nauki tych trzech meldunków polecam… Youtube. Jest mnóstwo filmów pokazujących te meldunki w praktyce oraz wyjaśniających dlaczego należy ich używać w takiej formie, kiedy je stosujemy, jaka jest różnica między Medevac a Casevac itd. Myślę, że ich używanie jest wręcz konieczne, gdyż nie raz i nie dwa po scenariuszu słyszałem jak drużyna przeciwna chwali się, że cały czas podsłuchiwała nasze rozmowy. Znalezienie częstotliwości przeciwnika nie jest trudne, więc powstaje pytanie czy chcecie podać mu swoje meldunki na tacy? Sytuacja wygląda inaczej, gdy stosujesz kodowanie przekazu, wtedy choćby nawet stał z boku gówno z tego zrozumie. Nie wspomnę już o tym, jak to podnosi klimat rozgrywki. Żeby być bardziej obrazowym: sama strzelanka jest jak kawałek mięsa leżący na talerzu. Możesz wrzucić to na patelnię o ludzie to zjedzą. Ale o ile lepiej będzie smakowało, gdy odpowiednio to doprawisz za pomocą meldunków? Wyobraź sobie: jest zima, mróz, wieje zimny wiatr, Wasz medyk dostał kulkę i właśnie się wykrwawia a Ty leżysz z mordą przy ziemi przygnieciony nieprzyjacielskim ogniem i starasz się wywołać na radiu posiłki na pomoc swemu kurczącemu się plutonowi, jednak nagle uświadamiasz sobie, że gówno z nich pamiętasz bo myśli zamarzają Ci w głowie a wszystko dzieje się po prostu za szybko :slight_smile: To już nie jest niedzielna walka o flagę, co nie?

Co do samej rozgrywki mam dwie uwagi, bardziej o charakterze czysto pragmatycznym. Chciałbym prosić o położenie na nie większego nacisku, gdyż są to dwie rzeczy, które mocno kulały podczas “Szturmu Groznego”.

Pierwsza sprawa - miejcie na uwadze, że będzie grudzień. Warunki atmosferyczne mogą być niekorzystne, słońca może być niewiele, do tego w okolicach 16.30 będzie już prawie całkiem ciemno. Jeżeli ten scenariusz ma się powieść, to trzeba zacząć zgodnie z czasem. W rzeczywistości czekać nas będzie max. 5 godzin grania, weźcie to pod uwagę, by nie czuć niedosytu.

Sprawa nr 2:

To nie jest tak, że się czepiam, jednak to nie będzie funkcjonować. Nie przypominam sobie, by podczas pierwszego scenariusza miała miejsce taka sytuacja, by na respie znalazło się jednocześnie 5 osób. Nie chodzi tu nawet o ilość osób na respie, bardziej o to, że martwy będzie musiał odczekać swoje na respie, a wejść tylko z innymi graczami, którzy najpierw… też będą musieli odczekać swoje. W efekcie może dojść do sytuacji, w której ktoś zwyczajnie utknie na respie czekając na pozostałych graczy. Sytuacja taka miała miejsce kiedy Szczepan dostał (chyba) WZW i w rezultacie pojechał na respa w obstawie BRoS-ów. Nie było ich z godzinę, przez co reszta naszej drużyny czekała przez ten czas bez celu, gdyż byliśmy zbyt nieliczni.

Niby udział w scenariuszu deklarują całe grupy, jednak czy masz całkowitą pewność, że wszystkie się pojawią? Będąc na Twoim miejscu zmodyfikowałbym zasady powrotu do gry warunkując je np. typem wylosowanej rany. Niech każdy gracz sam odlicza swój czas i wraca do gry nie czekając na pozostałych. Pamiętajmy, że łażenie w te i we wte, czyli z pola walki na respa też będzie czasochłonne nawet przy udziale pojazdów. Teren rozgrywki został mocno ograniczony w stosunku do tego ze “Szturmu Groznego”, jednak nadal jest dość duży.

Oczywiście ponowię to, co kiedyś Ci już pisałem Szela - jeżeli potrzebujesz pomocy w jakimś aspekcie bądź masz sugestie, to wal jak w dym. A społeczności TS jeszcze raz polecam udział w scenariuszu.

Z racji tego że w organizowaniu imprez mam tylko niecało roczne doświadczenie, łapie się na tym że zaczynam ulegać pewnym naciskom :laughing:

Od początku mojego zamysłu planowania ‘stargardzkich milsimow’ było to by wejść z buta w system CCS. Rozmawiając z ludźmi, słyszałem że mają dość zwykłych niedzielnych strzelanek i chcieliby spróbować czegoś innego. W systemie tym ludziom podoba się losowość po otrzymaniu trafienia.

Przy ‘Szturmie Groznego’ ludzie poznali zasady dotyczące systemu CCS, wierzę w to że ludzie którzy pojawią się pierwszy raz na grudniowej edycji też szybko załapią o co chodzi. Jeśli nie, wylosują kartę od medyka który im wytłumaczy dalsze postępowanie. To wszystko przy założeniu że medyk będzie ogarniętą osobą :wink:

Herod dzięki wielkie za Twój głos w dyskusji, na pewno w razie wątpliwości zgłoszę się do Ciebie. Twoje rady wezmę pod rozwagę i naniosę poprawki.

Uczestniku masz wątpliwości co do jakiegoś aspektu zasad lub rozgrywki? Podziel się nimi. Wspólnie spróbujemy Ci pomóc!

Dla ‘Medykow’ polecam ksiazke :

http://www.ksiegarnia.difin.pl/bezpieczenstwo/42/podstawy-ratownictwa-taktycznego/michal-czerwinski/2298

Cena jest przystepna, ot paczka dobrych kulek. W razie checi obejrzenia ‘na zywo’ dajcie znac to wezme na scenariusz.

Wieczorem usiade nad zasadami odnosnie uzycia kart CCS w budynku oraz respawnami, bo sprawy te wymagaja naniesienia poprawek.

Pozdrawiam!

Zasady trafienia w polu,zasady trafienia w lesie,kukurydzy,cqb po kiego kombinowac .Czym prościej tym łatwiej. Resp może uprościć KIA dajmy na 30,45 czy ile tam czasu czekasz przed wejściem

Szopen no co Ty, trafienie w lesie liczy się inaczej niż to w kukurydzy, w lesie masz mniej obrażeń bo Cię kryją drzewa, a kukurydza słabo chroni :unamused:

A tak na marginesie, miałem kilkakrotnie doczynienia z kartami CSS na różnych milsimach wras z Brosami czy I.Chami i powiem że system się wszędzie sprawdza, nie przekombinuj Szela, ktoś nad tym myślał i więcej z tego się nic nie ugra, druga sprawa, że to działa i kilkunastu graczy z Taktycznego dobrze wie jak używać tych kart.

PS

Mogę przyjechać “MOTUREM”, który uczestniczyłby w grze :question:

Trwają konsultacje odnośnie użycia pojazdów w rozgrywce. Służyły by tylko do transportu rannych I zabitych na respa. Obie strony muszą dysponować takowymi. Masz kosz przy moturze?:wink:
Widzę że nie ma co kombinować z zasadami. Zostaje to co jest w pierwszym poście. Zmienią się tylko zasady dotyczące opuszczania respa.

Mapa z siatką do pobrania pod linkiem:

EDIT :

Respawny:

Osoby, które po trafieniu z racji wylosowanego efektu z karty CCS nie mogą kontynuować walki, po opatrzeniu przez medyka udają się na respa lub są na niego transportowane.

Po dotarciu na respa można go opuścić:

  1. Przy RC po upływie 10 minut,
  2. Przy WZW po upływie 20 minut, przy czym ranny musi być raz doglądnięty przez medyka w tym czasie, jeśli do tego nie dojdzie przechodzi w KIA,
  3. Przy KIA po upływie 30 min.

Czyli jeśli w respie nie ma medyka, to KIA wraca do gry po 30, a WZW po 50 minutach (20 min. zanim się wykrwawi do KIA, kolejne 30 min. żeby wrócić do gry z KIA)?

WZW by pojawić się na respie musi być już opatrzony przez medyka. Przebywając już na nim w ciągu 20 minut ma być raz przez medyka sprawdzony. Jeśli nie, przechodzi w KIA i wchodzi do gry po kolejnych 10 minutach. Czyli nie sprawdzony przez medyka WZW wchodzi do gry maksymalnie po 30 minutach od pojawienia się na respie.

Opisy Kart :

  1. Rana Lekka - RL

  1. Rana Ciężka - RC

  1. Wyłączony Z Walki - WZW

  1. Killed In Action - KIA

W Stargardzie chłopaki już pozytywnie nakręceni na scenariusz. Organizują spotkania przed grudniową rozgrywką. Jednym zdaniem - Dzieje się! :slight_smile: Pozdrawiam!

Wrzucam link do różnych kompletów kart CCS:

Witam,
Nie ma niestety mozliwosci utworzenia mini ankiety nad pierwszym postem, gdzie kazdy moglby sie zdeklarowac czy pojawi sie na scenariuszu, wiec prastarym sposobem prosze o wpisanie sie na liste w komentarzach. Chcialbym szacunkowo wiedziec ile osob moze sie pojawic z ‘taktycznego’ . Na obecna chwile na stargardzkiej grupie Airsoft Stargate na FB zadeklarowalo sie 19 osob + 12 niezdecydowanych.
Zapraszam do wziecia udzialu!

  1. Szela
  1. Szela
  2. Szczepan t.Ch
  3. Krzysiek t.Ch
  4. Errhile t.Ch
  5. Verit t.Ch
  6. Tomazo t.Ch
  7. Krzywy t.Ch
  8. Bartek t.Ch
  9. Kris t.Ch
  10. Arek t.Ch
  1. Szela
  2. Szczepan t.Ch
  3. Krzysiek t.Ch
  4. Errhile t.Ch
  5. Verit t.Ch
  6. Tomazo t.Ch
  7. Krzywy t.Ch
  8. Bartek t.Ch
  9. Kris t.Ch
  10. Arek t.Ch
  11. Herod