Felieton o butach Jungle, używanych w wojnie wietnamskiej.
Miałem jungle, chyba od milteca (10lat temu), to co pokazał z wodą, jakby ktoś nie wierzył to prawda. Po kilku krokach w środku nic nie chlapie. Wytrzymałe też są. Zważając na to, że niedbam o buty, a łaziłem w nich na asg przez różny teren jak i na co dzień to dopiero zderzak samochodu zdołał je rozwalić
A i tak pewnie dałoby się je spowrotem pozszywać i posklejać
Jak ktoś dorwie to na mokry teren polecam. Na zimę niebardzo
Jak już to kontrakty na panamie
mam takie kopie produkcji Peruwiańskiej, mega wygodne, przewiewne, szybko odprowadzające wodę i szybko schnące. Na nasz klimat do używania bardzo krótko bo jak zrobi się chłodno to stopy marzną w nich, a zimą to mam wrażenie jak bym w klapkach na śniegu stał
No i org podeszwa jest śmieciem po jednym intensywnym roku użytkowania. Ogólnie jeżeli do czegoś innego niż reko, to nie polecam.
w lesie nie było problemu. Na betonie pięty zdzierają
No ja swoje zajechałem w rok intensywnego użytkowania. Betonowa nawierzchnia wybitnie im nie służy.