Zawału to nie, ale to stawia pod znakiem zapytania mój udział w rozgrywce. Komfort łażenia z nokto jest nieporównywalnie większy niż bez niego choćby ze względów bezpieczeństwa i orientacji w kształcie terenu. Bo szali zwycięstwa na korzyść mojej drużyny nie przechyla.
Herod, dasz radę. Pamiętasz jak działaliśmy na Arcticu bez nokto? Na pewno nie było tak przyjemnie jak z nokto, ale poszło całkiem znośnie
Jak Herod nie może nosić nokto to ja zgadzam się na nie używanie Samochodu. Motor mi wystarczy
Na Arcticu to był plaski las bez przeszkód terenowych a nawet bez jakichkolwiek zadań a Bukowa to trochę inny temat.
Żeby był śnieg <3
O i mam pomysł, prosiłbym o taki sam scenariusz tylko jak będzie śnieg
W pierwszym poście pojawiła się cena za scenariusz.
Poniżej link do krótkiego poradnia jak wyznaczać pozycję za pomocą UTMa:
Na scenariuszu dopuszczamy(a nawet zalecamy) korzystanie z GPSa w telefonie. Zabronione jest jednak korzystanie z internetu do innych celow niz nawigacyjnych.
Ponadto stworzona zostanie sesja w AFT (dostaniecie login i haslo) ktora bedzie mozna wykorzystac w sytuacji awaryjnej- zgubicie sie w lesie,wlaczacie sesje i my(orgowie) bedziemy w stanie Was szybko zlokalizowac. Tak wiec posiadanie tej apki jest pozadane.
Na mapach ktore od nas dostaniecie beda zaznaczone charakterystyczne obszary(dzieki za uwage Mesmer ) takie jak Prochownia,strzelnica STS i Mosty-mamy nadzieje,ze bedzie to dla Was pomocne
We wczesnym średniowieczu, mieszkała nieopodal potężna wiedźma.
Nikomu nie wadziła.
Proszona o pomoc, chorych uzdrawiała, na niekochliwych uroki miłosne rzucała.
Po niemal 200 latach spokojnego żywota, władcy okolicznych terenów, pozazdrościli jej w końcu długowieczności. Postanowili ją zgładzić, by posiąść jej moc.
Podstępem podeszli wiedźmę, prosili kolejno o wyczerpujące zaklęcia, a gdy zaniemogła, ubili ją we śnie.
Nie wiedzieli jednak, że ubicie wiedźmy, nie pozbawi jej życia na stałe, a jedynie niesamowicie rozzłości.
Odrodziła się niebawem i miotana rządzą zemsty, wyrządzała ogromne szkody w mieniu zdrowiu i przede wszystkim psychice lokalnej ludności.
Wysyłano przeciw niej, coraz to silniejsze grupy śmiałków, jednak ona rosła wyłącznie w siłę.
Co kilka wypraw, udawało się ją ubić, lecz tylko odradzała się przez to coraz szybciej i coraz to silniejsza.
Dopiero po dziesiątkach nieudanych prób, na skraju zagłady, udało się dopaść wiedźmę w bezksiężycową noc na Łysej Górze.
Po ubiciu, jej ciało poćwiartowano i spalono na stosie. Jej miotłę porąbano i użyto, jako podpałki.
Popełniono kardynalny błąd – przed spaleniem szczątków na stosie, wyłupiono jej oczy.
Oczy rzucono wilkom na pożarcie.
Leśne bestie oczu nie pożarły, a zaniosły ponownie na Łysą Górę.
Podobno w miejscu, gdzie upadły drzazgi z rąbanej miotły, pojawiły się nienaturalne zagłębienia terenu.
Przez kilkaset lat, wiedźma patrzyła na rody swoich oprawców i planowała zemstę.
Aż w końcu się odrodziła w miejscu, gdzie została przed wiekami zgładzona.
Nadal nie wiemy, dlaczego akurat teraz się odrodziła.
Mimo upływu czasu i ogromnego rozwoju techniki, popełniono ten sam błąd, co przed laty.
Wysłano przeciwko niej oddziały, które tylko spotęgowały jej moc.
Jeden z historyków odnalazł informację, że ostatecznie rozprawiono się z wiedźmą na Łysej Górze, podczas całkowitego zaćmienia księżyca.
W tym czasie wiedźma ma ograniczone zdolności widzenia, przewidywania (i wróżenia z fusów)
Gdy nów księżyca przeminie, wiedźma będzie widziała wszystko i wszystkich, niezależnie od tego, gdzie się znajdują.
Nie będzie możliwe jej powstrzymanie, będzie mogła rzucać zaklęcia z dowolnego miejsca i skazani zostaniemy na kompletną zagładę.
Pamiętajcie - Łysa Góra, jest to miejsce mistyczne.
Tak naprawdę, jak wygląda, okaże się po dotarciu na miejsce.
Może nie być łysa, może nawet nie wyglądać, jak góra.
Należy się upewnić, że urządzenia nawigacyjne podają prawidłową pozycję.
Zakładamy występowanie anomalii magnetycznych w tym spowitym mrokiem, mistycznym miejscu.
Jest jeszcze jeden problem…
W tą magiczną noc, każdy śmiertelnie ranny, staje się bezmózgą kreaturą, zdolną do podążania za znajomymi twarzami, która odradza się po co najmniej 10 minutach pozostawania w bezruchu.
Do północy odradza się, jako istota poniekąd rozumna, choć nieświadoma swojego przekleństwa.
Po przekroczeniu północy, dostaje się pod bezwzględne władanie wiedźmy i jest kierowany przez nią telepatycznie przeciwko wszystkiemu, co żyje i znajduje się w zasięgu.
Wiedźma ma ogromną moc i otoczona jest potężną aurą, która powoduje ślepotę przy patrzeniu na nią przez lunetę i niszczy urządzenia optoelektroniczne wszelkiego typu.
Broń konwencjonalna powstrzymuje ją wyłącznie na chwilę.
Niewiadomą rolę pełni potężny artefakt, któremu przed śmiercią, jeden ze szpiegów zdołał zrobić zdjęcie:
Wiedźma posługuje się nim do bliżej nieokreślonych celów, całkowicie niezgodnych z pierwotnym przeznaczeniem.
wydaje mi się czy widzę nawiązania do blair witch project?
Przewidujecie “upiększenie” opętanych ludzi?
btw. teraz to na serio przydałoby się zrobić bitwę końcową tuż przed świtem z “mistyczną” wiedźmą =D
To by było epickie zakończenie scenariusza =D
Połączyłem posty - Gumiś
Niezłe wprowadzenie fabularne. Dobrze się czyta i nieźle się zapowiada.
Na te jak i inne pytania dotyczace fabuly,scenerii i innych, odpowiedz znajdziecie w lesie podczas scenariusza
Szacunek za szczątkowe wprowadzenie zasad w fabularny sposób
Do scenariusza został tydzień.
Przypominam o odpowiednim przygotowaniu się zarówno w kwestii ubioru jak i sprzętu. Zabierzecie ze sobą notes i ołówek-będą niezbędne do wykonania zadań.
Przypominam też o zapoznaniu się z regulaminem-repliki max 450fps i dowodziki przy zapisach są konieczne aby móc uczestniczyć w grze.
Zobowiązuje też dowódcę każdego zespołu(patrząc po zapisach będą to najpewniej “jedynki” w każdym zespole) do napisania prostego AARa po scenariuszu na zasadzie:
16:00 Rozpoczęcie gry
16:15 kontakt z przeciwnikiem ilość strat własnych,ilość strat przeciwnika
17:00 Kontakt z przeciwnikiem
itd.
Czas nie musi być co do minuty,chodzi o to aby po scenariuszu można było prześledzić los każdej z drużyn- na kogo np natrafił w nocy itd. Da to pełniejszy obraz przebiegu spotkania.
Czy jest opcja użycia palnika gazowego do zagotowania wody w czasie respu? Chcielibyśmy ten czas poświecić na uzupełnienie termosów.
Jeśli macie taka potrzebę-jak najbardziej.
Z tym,że żywy gracze są cały czas in game tzn. mogą być zaatakowani przez innych.
Rozumiem że chodzi Ci o widoczność płomienia która zdradzi pozycję? Czy osoby które się respią nie muszą mieć cały czas czerwonych światełek które i tak będzie widać?
Nie.
Dam przykład.
Mieliście wymiane ognia i 4 z Was “umarlo” i chcecie zrobić respa. Reszta zespołu, powiedzmy 5tka jest żywa. Robicie respa,czekacię ładnie 10min. Jeśli w przeciągu tych 10min ktoś Was zaatakuje to ta 5tka żywych graczy wciąż jest w grze i może strzelać itd.
Więc nie zabraniam Wam rozpalania kuchenki w żadnym wypadku ale zwracam uwagę na to, że pozostali żywi gracze są w grze,ze wszelkimi jej konsekwencjami. No chyba, ze ta 5tka popełni zbiorowe samobójstwo,wtedy macie 10 min spokoju
Z tym,ze znowu, gdy minie 10min znów jesteście żywi i można do Was bezwstydnie strzelać.
Ok, dzięki za odpowiedź. Przedyskutujemy za i przeciw we własnym gronie
Mozecie zrobic obronę okrężną I wtedy ogarnąć sobie kuchenkę -okazja na wykorzystanie wiedzy w praktyce.