17.04.2016 r.

No były dwie panie fotograf, w większości biegały za oznaczonymi podczas pierwszej gry, potem mi zniknęły z radaru

W kamizelce odblaskowej to moja żona robiła :slight_smile: fotki wstawi jutro

Chyba wiem o którą akcję ci chodzi… Mam nadzieję że to nie mnie szukasz.

Dzięki za miłą strzelankę. Trochę mi się nie podobało prawie godzinne przygotowanie. Za długo.

Pomysł z 5min na respa bardzo dobry. Może by wprowadzić respy co 15 minut (nie na 15 minut tylko co kwadrans, np 11.00,11.15,11.30,11.45,12.00 itd). Sędzia by odgwizdywał kwadrans. Wtedy było by trochę czasu na dokańczanie akcji. Wiesz, że eliminując daną grupę osób masz do kolejnego odliczenia 15min czas na dokończenie akcji itp.

Mogłoby być ciekawie. Bitwy by kończyły się szybciej i można by wprowadzić rywalizację punktową co by motywowało do zaciekłej gry.
Wtedy nie było by akcji typu Chuck Norris a raczej przemyślane/taktyczne.


Na tej strzelance bardzo podobała mi się mapa i oba pomysły z bombą. Dzięki wielkie za fajną grę.

A zostaniesz “sędzią”? :wink:

Właśnie z joe rozmawialiśmy na ten temat podczas strzelanki, to nie musi byc sędzia a np osoba robiąca zdjęcia czy osoba która w ogole nie bierze udziału w strzelance. Pomysł wczoraj wpadł aby kupić jakis mały gwizdek, lub trąbkę kibica. Co 15 min daje sygnał do gry, a i Ci co sie strzelają dostają fajna podpowiedz ze nadchodzą posiłki z respa. Taka trąbka nie jest droga Max 10 zł.

Ppzdrawiam

Dokładnie tak. Rozglądnę się za zegarkami gdzie można zaprogramować alarmy co ileś minut. Jakby nie były drogie to bym kupił z 2 i na każdego respa dał. Wtedy by nie było problemu z osobą gwizdającą itp.

Dajcie mi trochę czasu.

Z tego co wyczytałem to tutaj na forum jest elektronik, który zresztą zbudował bombę i który szuka pomysłów. Gdyby wziąć klakson motocyklowy + niewielki akumulator żelowy (razem może z 25 zł) i podpiąć pod do prosty sterownik wywołujący co ileśtam minut, to wszystko działoby się automatycznie. Jak inżynier by się zgodził to niewielka symboliczna ściepa na jednej strzelance i budżet uzbierany.

Alarmy można ustawiać na tel. komórkowym i podpiąć jackiem (wyjście słuchawkowe lub bluetooth) do głośnika zew. Oba urządzenia mają swoje zasilania więc prądu by starczyło na 5 godzin spokojnie. Każdy resp by musiał mieć taki zestawik.

Szukam jeszcze możliwości aby ustawić jeden zestaw z głośną syreną. Pomysł aby zatrudnić elektronika jak najbardziej mi się podoba. Syrena od alarmu samochodowego 12V (mam taką mogę dać, mam tez baterię 7Ah 12V). Kwestia podłączenia.

Dobry klakson, lub ew 2 kierunkowe załatwiłyby sprawę i byłyby słyszalne na całym obszarze gry, a nie tylko na respach.

Hej tak wiem wiem zdjęć jest mało i nie za dobre ale jak ustawie aparat (-.-) to będzie następnym razem duużo więcej, ( niestety musiałam się też wcześniej zwinąć… obowiązki) macie linka : https://goo.gl/photos/PB8eZ8VAJ8cfYXbM6

Dzięki za fatygę i chęci. Co do jakości - 7 lat temu takie telefonem robiłem :slight_smile: Coś tam bardzo poprzestawiałaś.

Chłopaki, z tym respem co 15 minut i klaksonami, to wszystko da się zrobić, ale to trzeba założyć inny temat :slight_smile:

Głośna syrena to 125 dB to ~25zł
Dużo cichszy buzzer 80 dB to ~2zł (opcja po jednym na respa)

Akumulator to albo lipo 3 ogniwa albo żelowy ~25zł
Jeżeli głośnikiem jest buzzer to wystarczą zwykłe paluszki AA

Elektronika prosta (do wyboru 7 wczesniej ustalonych czasow) ~25zł
Elektronika z dokładną regulacją czasu i wyświetlaczem to już ~40zł

Ale w tym miejscu więcej o tym nie piszmy, chcecie to pociągnąć dalej to nowy temat i tam wypowiedzą się inni. Mało kto zagląda do tematu po starej strzelance :slight_smile:

Dajcie syreny 500dB, żeby ludzie strzelający na drugim końcu mapy słyszeli, że idą posiłki. A ci co stoją na respie? Trudno, po strzelance kupią sobie implanty słuchu :smiley:

Ja już od 12 lat stosuje aktywne ochronniki słuchu, nic strasznego :stuck_out_tongue:

Dobra strzelanka. Dzięki panowie i panie też.

Pomysł z 5 minutowym respem jak najbardziej udany. Jednak 15 minut było by lepsze wg mnie. Wtedy większe oddziały mogły by się młócić razem na polu walki i - jak powiedział ktoś w paru postach wyżej - bardziej byśmy dbali o to żeby nie zginąć.

Panowie - i panie - uważajcie na kleszcze. U mnie się okazało, że przyniosłem jednego pasażera na gapę i dziś go wyciągałem. Podobno mój to nieodosobniony przypadek, a szkoda było by żeby komuś przypałętała się borelioza czy inny szajs. Byłem u lekarza i profilaktycznie przepisał mi jeszcze antybiotyk. Także sprawdzajcie się czy nikt z was nic ciekawego ze strzelanki do domu nie przyniósł.

Pozdrawiam :wink:

Chłopaki założyłem nowy temat

Piorun sprawdź proszę czy wszytko się zgadza i czy jest we właściwym miejscu.

Proszę o kontynuację rozmowy w nowym miejscu.