Do scenariusza zostało parę dni. Na dniach dostaniecie OPORDy, które pomogą Wam lepiej przygotować się do scenariusza.
Pozwolę sobie na delikatną podpowiedź/sugestie.
Nie podchodźcie do tego scenariusza jak do jebanki tj. liczenie tylko na fragi, masę wyjebanych kulek itd. Gwarantuje, że z takim podejściem nie będziecie się dobrze bawili. To nie jest ten typ scenariusza.
My stawiamy na współpracę, działanie w zespole, wykonywanie zadań oraz realizm (oczywiście do pewnego stopnia), nie na milion kontaktów, walkę o flagę, puste magi i rozładowane baterie.
Ważne jest też Wasze zaangażowanie. Jeśli w trakcie gry tylko marudzicie albo ktoś zamierza wycofać się w trakcie, bo jest nudno i trzeba dużo chodzić, to tylko pokazuje jego brak szacunku do kolegów z zespołu, których zostawia w trudnym położeniu lub psuje atmosferę w drużynie. Czasem tak jest, że chodzi się po lesie kilometry w deszczu i nikogo nie można ustrzelić - ale takie jest życie, trzeba zacisnąć zęby i jechać dalej. Potem jakiś czas po scenariuszu może się okazać, że ten pieprzony marsz w deszczu 5 km był czymś zajebistym i sprawdził Was oraz Waszą ekipę. Nie wymiękajcie i róbcie swoje 
To Wy gracze odpowiadacie za to jak będzie przebiegała gra. My orgowie, możemy przygotować zajebisty scenariusz, ogarnąć śmigłowce, czołgi i lotniskowce, ale jeśli gracze przyjdą z podejściem “mam wyjebane” to taka też będzie impreza i nic tego nie zmieni.
Jeśli przyjdziecie na scenariusz w pełni zaangażowani, gotowi na wykonanie zadania, nie będzie marudzenia, a wola nazwijmy to walki, to naprawdę będzie to dla Was świetnie spędzony czas i powód do późniejszych wspomnień z kumplami z ekipy przy piwku, że nie daliście się pogodzie, że przejebaliście 20km, że dosraliście tym frajerom z t.Ch itd. 
Wyszedł z tego trochę moralizatorski post 