Rzecz o scenariuszach

@ Kojot - właśnie wychodzi cholernie ciężko. Bo ludzi, którzy mają dedykowane rosyjskie umundurowanie masz u nas bardzo mało. Z prostego powodu - to już trzeba świadomie na to pieniądz wyłożyć, a nie kupować tani demobil z allegro.

A poza tym - potem przyjdzie ci taki Kox w multicamie albo DPMie. I pokaże metkę rosyjskiego producenta - co zrobisz?
Nie żartuję - ma i jeden, i drugi, rosyjskiej produkcji. Multicam ciut ciemniejszy niż Crye, DPM identyczny jak issue.

Podział na mundury już był na taktycznym co niestety ale przekładało się na jakość rozgrywki gdyż był podział na multicam i reszta, a raczej tylko gracze z doświadczeniem mieli wtedy multicam co powodowało iż mieli przewagę.

Miałem w planach scenariusz bardzo mocno fabularny właśnie z takim podziałem i wyglądałoby to bardzo spoko, po prostu by się zrobiło ograniczenia etatowe

Jak podział na kamuflaże to najłatwiej by było piaskowe i czarne vs zielone. Kamuflaże vs brak kamuflażu też jest spoko, ale tu trzeba by podzielić ludzi kilka dni przed imprezą bo 95% przyjdzie w kamuflażu. Imprezy z wymagana stylizacją też mi się podobają bo brakuje u nas czegoś larpowego.

Miałem w planach coś a la inwazje ruskich na ukraine i atak banderowcow na Polske i w wtedy byly by 4 strony ( NATO+SF - MC i emki itp, ruskie, WP i partyzantka) i wtedy kazdy zadowolony :smiley: ale to do obgadania na inny temat.

Jak ktoś pisał, fajnie wiedzieć że po coś się lazi po lesie w kółko pare km a nie zbierać kartki czy odwiedzać punkty dla samego odwiedzania które to i tak nic nie daje. Ewentualnie odpuścić robienie scenariuszów gdzie 80% to zbieranie “grzybów”

Bardzo przydatny temat. Dobrze Err, że go założyłeś.

Na początek coś co bardzo mnie irytuje.

@ Redmonk - dopiero co zacząłeś przygodę z AS, a już wiesz, które rzeczy będą Ci pasowały, a które nie, chociaż wcale jeszcze nie miałeś okazji wielu ich przetestować. Ten temat ma za zadanie ulepszyć już i tak dobre scenariusze ekipy t.Ch, zatem chcieliby uzyskać merytoryczne wskazówki, a nie w stylu “nie, bo nie”.


Dalej jak ja widzę idealne dla siebie sposoby złożenia scenariusza. Będę bazował na wypowiedziach poprzednich tu osób, bo często są zbieżne z moimi poglądami.

Popieram powyższe w pełnym brzmieniu.

Jak dla mnie też lepiej się sprawdza koncepcja gry z udziałem wielu mniejszych, niezależnych i wrogich sobie grup. Przez słabo zorganizowane sztaby w wielu miejscach gra może utknąć dla danej grupy uczestników.

Nie uważam, że to zły pomysł. Tak jak napisał Herod: “kto nie idzie do przodu, ten się cofa a szczeciński airsoft powinien iść do przodu” Kompromisem mogą być po prostu dodatkowe gratyfikacje za poprawnie zakodowaną wiadomość.

Ogólnie rzecz ujmując, bazując na dwóch najbardziej konstruktywnie rozwiniętych opiniach, bliżej mi do wyobrażenia nt. idealnego scenariusza w ujęciu Heroda, jednak Kaktus w wielu miejscach ma rację, ze względu na specyfikę naszego środowiska.

Ostatnia rzecz, już tu poruszona, ale dla mnie bardzo ważna - konsekwencja działań. Świadomość zasadności podjętych działań utrzymuje morale ekipy oraz poszczególnych osób funkcyjnych na wysokim poziomie. Wrócę tu do KZR, gdzie było to bardzo dobrze utrzymane (vide sytuacja przejęcia przez nas radaru i wyrzutni p.lot. - j/n)
20150628_143222.jpg

Temat jest przede wszystkim próbą wysondowania, na co są w środowisku chętni.

Nie znaczy to, że będziemy się do ich opinii, oczekiwań i te pe ściśle stosować. Jeśli ktoś napisze mi, że on by chciał przysłowiowy już lotniskowiec :wink: - odpuszczę pomysł jako nierealny. Jeśli komuś marzy się gra, w której będzie robił 100 fragów na minutę - też odpuszczę temat (to jest realnie wykonalne, ale nie w naszym stylu).

Hardcore milsim - pewnie byli by na to chętni w Szczecinie… ale ledwie garstka. Przypomnij sobie Jenota - na 3. edycję nie było komu przyjść…
Ja się zgadzam, Gumiś, że trzeba iść do przodu - ale z drugiej strony w środowisku jest wymiana ludzi. Niektórzy starzy osiągnęli Himalaje wkręcenia w temat, ale utrzymując alpinistyczny klimat, dużo więcej jest takich, którzy na razie potrzebują wdrapać się pierwszy raz na Gubałówkę :wink:

I tryb z wieloma drużynami, i ten ze stronami dowodzonymi przez formalne sztaby mają swoje zalety, gdy chodzi o budowanie scenariusza. Zgadza się, dowodzenie pododdziałami, nawet na poziomie plutonu, wymaga sporego ogarnięcia tematu. W środowisku, przynajmniej szczecińskim, niewiele jest osób z takimi kompetencjami.
…ale to też warto by ćwiczyć :slight_smile:

W takim razie zabrakło podsumowania na forum zadań i punktacji. Sprawiedliwy werdykt to jedno, ale nie zmienia on jednak faktu że gracze nie wiedzieli co i jak było punktowane.

My dostawaliśmy informacje tylko na temat celów i zadań. W żadnym razie nie dostaliśmy nawet ogólnej wagi zadania.

To akurat było fajne i zrozumiałe bez punktacji. Samo kopanie i utrzymywanie kopalni definiowało się w zasadzie samo.

Tego że zadania są przekazywane w określonym czasie nie da się uniknąć, szczególnie że jedne zadania otwierają dostęp do innych. Ale nawet gdyby sztab na starcie chciał przekazywać wszystkie informacje wszystkim grupom i znał je z lekkim wyprzedzeniem, to byłoby to ciężkie do wykonania. Większość z nas zna airsoft od strony gdzie idziesz na front z repliką, a dowodzenie stroną to nowa para kaloszy. Często widziałem jak ludzie w sztabie się denerwują bo ktoś nie odpowiada na radiu, ktoś inny truje dupę, a muszą skupić się na planowaniu działań i ogólnie panuje nieprzyjemna, nerwowa atmosfera. Twardy orzech dla ludzi którzy robią to pierwszy czy drugi raz, a tak często jest.

Wystarczyło Sleyera dac do sztabu :wink:

@ Herod

  1. Organizator bierze wpisowe -
    Odp. 1. Wykluczone. Przychodzi dużo graczy, na których możesz ćwiczyć mechanikę.
  2. Istnieją limity amunicji oraz mechanizm egzekwowania jej ilości u graczy.
    Odp. 2. Limity są bez sensu. Każdy gracz posiada różne magi oraz zwyczajnie nie pamięta co ile.
  3. Gracze posługują się mapą w systemie UTM/MGRS.
    Odp. 3. Niemożliwe. Wymaga od gracza wcześniejszego łażenia po terenie rozgrywki z pierdofonem, mapą, z przewodnikiem, mapą UTM czymkolwiek i z kimkolwiek. Słowem jest nie przygotowany.
  4. Łączność radiowa utrzymywana jest z użyciem kodowania (SARNEG etc.), zaś zwykłe komunikaty (“Jesteśmy koło tego dużego, zielonego krzaka, powtarzam, jesteśmy…”) są zwyczajnie ignorowane przez sztab.
    Odp. 4. Niemożliwe. Przećwicz sobie graczy, nakaż im zakup sprzętu. Sztab? A kto to tworzy? Kto ignoruje takie meldunki? Fachura?
  5. W miarę możliwości można rozbić prowizoryczny obóz (elementy bytowania w terenie), by móc odrobić siły i zaplanować dalsze działania.
    Odp 6. ASG nie ma nic wspólnego z bytowaniem. Oraz z wojskowością. Nikt tu nie bytuje , bo gra się tu po parę godzin na terenie miejscówek TF. Każdy ma złotą rurkę i trochę chęci.
  6. Działanie w nocy (yeah baby! :D).
    Odp. 7 Zapomnij. Załóż opaskę na oczy w dzień i zacznij strzelać na słuch, czuja. ASG to sport dzienny. Widzisz przeciwnika. W regulaminie jest napisane bez strzelania na murzyna.
  7. Najważniejsze - trudne misje. Łatwe misje są nudne i nie zapadają w pamięć. Im trudniejsza misja, tym więcej adrenaliny. I tym większa duma, gdy uda się jakąś wykonać.
    Odp. 9 Zrób taki scenariusz, dopilnuj, wytłumacz o co chodzi, nadzoruj rozgrywkę itp. rozpisz kto co ma robić i jak, co powinien umieć, posiadać. No i zrób podział misja trudna i łatwa na tle całego scenariusza oraz przygotowania graczy.

@Slayer, nie wiem czy ty tak na serio, ale większość już była na scenariuszach t.Ch. Sam byłeś choćby na NW i strzelałeś się w nocy. Jeżeli to jednak żart, to podkreślaj to jakoś wyraźniej. Emotkami czy coś.

i wtedy wchodzi On, cały na biało :mrgreen:

L’emmerdeur, jak by powiedzieli Francuzi…
Nie znam odpowiednio obrazowego polskiego tłumaczenia :smiley:

Dwa razy sprawdzałem datę w kalendarzu, gdyby to był 1 kwietnia to bym wiedział bo siostra ma urodziny, jednak to nie prima aprilis.

Dzięki Slayerowi życie na forum jest barwniejsze :slight_smile:

Myślę, że godzina publikacji posta Slayera może coś tłumaczyć - trenował przed sylwestrem? :mrgreen:

Herod myśli nad ciętą ripostą, ale jest bez szans. Slayer rozwalił system i nic, już nic nie będzie takie jak kiedyś na naszych scenariuszach. Nie ma to jak z przytupem zakończyć rok :smiley:

Bez kitu, naprawdę mnie zatkało :smiley:

Nawet mi mowe odjelo :slight_smile: Herdzik dobrze gada polac mu. Ja to bym wzial udzial w takim scenariuszu :slight_smile: