MilSim "Bitwa o Lotnisko" - KLUCZEWO - 9.12.2017

Jakim konkretnie kursie pierwszej pomocy?
Z jaką datą przeprowadzenia (nie wszystkie mają ograniczoną datę ważności uprawnień)?
Komu należy przedstawić świadectwo ukończenia i w jakim terminie?
Kto może poświadczyć zgodność kopii świadectwa z oryginałem?

Zapis “najlepiej żeby wykonujący czynności był po kursie pierwszej pomocy” wskazuje zresztą, że kurs nie jest warunkiem koniecznym, a tylko preferowanym…

Nigga, na “kilkudniowych milsimach” możesz nie mieć w ogóle respów (lub możesz trafić jeden np. na 24h.
45 minut teoretycznie powinno wymusić nieco inne działanie zawodników czy zespołów - i o to chyba chodzi, niezależnie czy to co robią chłopaki ze Stargardu jest milsimem, semi-milsimem czy rozbudowanym scenariuszem. To nie ma być, jak rozumiem, jebanka, gdzie wpadasz na respa i za chwilę cudownie ożywiony wracasz do walki.

Poza tym proponuję dać zrobić orgom całość bez komentowania (takiego hejterskiego) i marudzenia. Jak wyjdzie to dobrze, jak nie to będą mieli materiał do wyciągnięcia wniosków na kolejną imprezę. A jak komuś nie pasi, że długi resp to nie ma obowiązku uczestnictwa.

Przedstawiam MATERIAŁ WIDEO*, w którym zostały zawarte AKTUALNE zasady wraz z komentarzem. Pamiętajcie o włączeniu napisów (CC)!AKTUALIZACJA:

NOWA ZASADA:
Medyk (ratownik taktyczny) może samodzielnie założyć sobie stazę oraz siebie opatrzyć (po pierwszym trafieniu - ranie lekkiej). Później stazę złożyć może każda osoba, a opatrzyć inny medyk (ratownik medyczny) lub pomocy udzieli ratownik w punkcie medycznym/szpitalu polowym.

AKTUALIZACJA ZASADY:
Każdej stazy można dowolnie użyć dwukrotnie, w przypadku pierwszego (rana lekka) oraz drugiego trafienia (rana ciężka-nieprzytomny). Trzecie trafienie to stan krytyczny a staza musi być już cudza.

Staza RESPI się razem z właścicielem - podobnie bandaże, po czym można ich użyc ponownie.

@Erhille, dokumenty można okazać mi lub Kacerowi (i to zupełnie poważnie). Ale nie będzie to stanowić warunku dopuszczenia do działania, w ramach wykonywania swojej roli podczas milisma. Tak jak napisałem wcześniej, obecność prawdziwych ratowników raczej zwiększy realizm w symulacji pola walki.
Sam zaznaczyłeś w swojej wypowiedzi, że jest to warunek preferowany co się pokrywa z naszą wizją. Podobnie się ma sytuacja w obsadzeniu innych funkcji w pododdziałach - saperów, operatorów wojsk specjalnych, mechaników.
Jeżeli to możliwe, zwiększamy realizm. Mimo tego, proszę o wczucie się w rolę.

Nasz milsim, jakkolwiek interpretowany, jest próbą stworzenia trochę bardziej rozbudowanej rozgrywki. Mimo tego, niestety, muszą występować uproszczenia, umowy słowne, limity i rozwiązania, które wynikają z warunków symulacji, na przykład - nie wysadzimy budynku lub bardziej przyziemnie - ktoś może nie poczuć trafienia. To apel do osób, które jeszcze tego nie rozumieją, żeby do nich to dotarło a jak nie, to przecież nie jest impreza obowiązkowa.
Proszę o obserwację tematu!

*Materiał wideo jest uproszczeniem procedur, które tutaj mają charakter symboliczny i nie może być przedstawiany jako film szkoleniowy z zakresu pierwszej pomocy na polu walki.

Pod warunkiem, że założysz ją z wyczuciem, a “ranny” nie ma żylaków lub innych problemów naczyniowych :wink: Realizm na + ale “zabawy” ze stazą nie polecam … :wink:

@Gawron89, może to naiwne ale mam nadzieję, że nikt nikomu nie zrobi krzywdy. Będzie krótkie wprowadzenie do zakładania stazy.

AKTUALIZACJA ZASAD

LIMIT KULEK:

500 dla karabinów szturmowych oraz pistoletów maszynowych.

1500 dla karabinów maszynowych.

300 dla karabinów snajperskich ryglowych oraz samopowtarzalnych.

200 dla pistoletów oraz strzelb.

Ważne jest, aby replika odpowiadała swojemu palnemu odpowiednikowi. Co oznacza w skrócie (uwaga przykłady), że karabinem snajperskim nie może być mp5k z lufą 550mm i leupoldem, a karabinem maszynowym nie może być G36c z magazynkiem bębnowym i tripodem od M2HB.

LIMIT FPS:
Ze względu na budynki i teren półotwarty w jakim będziemy działać niezbędna jest replika o mocy poniżej 350 FPS.

W CQB NIE MA “PIF PAF”

BUDYNKI - Do budynków, z budynków i w budynkach strzelamy ogniem pojedynczym.

Poniżej 350 - pistolety, pistolety maszynowe i strzelby - ogień ciągły.
350-450 - pistolety maszynowe, karabiny szturmowe - ogień pojedynczy.
350-450 - karabiny maszynowe, broń wsparcia - ogień ciągły.
450-600 - karabiny snajperskie także DMR.

Jeżeli dobrze zrozumiałem to limit CQB obowiązuje tylko w budynkach czy na terenie całego milsima?
Rozpisanie tych limitów trochę zbiło mnie z tropu i nie rozumiem…

Dobrze rozumiesz, limit cqb tylko w budynkach. Ogólnie działanie będzie w terenie zurbanizowanym, otwartym a zapis o replice poniżej 350 fps odnosi się do osób, które posiadają repliki o większej mocy żeby uniknąć ewentualnych sytuacji spornych w budynkach.

Plan dnia:
8:00 - Wszyscy stoją na zbiórce, całość zostaje podzielona na 3 grupy.

Pierwszej grupie zostają sprawdzone prędkości wylotowe oraz oznaczenia replik.
Drugiej grupie przedstawiane są zasady spotkania.
Trzeciej grupie przypominana jest mechanika związana z niesieniem pierwszej pomocy.

Tempo zmian na stanowiskach determinuje stanowisko, które najpóźniej skończy.

8:30-8:45 ostateczne doładowanie replik oraz wymarsz stron na pozycje.

Proszę o wszystkich uczestników żeby już dzisiaj wieczorem załadowali sobie kulki do magazynków w miarę możliwości, żeby jutro nie tracić czasu na tą czynność.

Może głupie pytanie, ale czy mając dwie repliki (cqb i teren zielomy) można mieć 2 razy więcej kulek?

Tak, można mieć amunicję odpowiednio dla każdej repliki.

Teraz się zastanawiam, ile replik uniosę na plecach :stuck_out_tongue:

Pytanie brzmi ile replik zmiesci się do MUSSO :wink:

I wszystko w temacie ammo :laughing:

No cóż, zmyłem się wcześniej (ok 15).

  • pasował mi system ran z tą stazą (może wprowadzić dwa rodzaje szmat, czerwoną dla trupów i żółtą dla rannych…?)
  • niezły potencjał samego scenariusza
  • fajny teren
  • beka z zakopanego range rovera :slight_smile:
  • darmowe bandaże dla potrzebujących
  • pierwsza akcja na wschód od wieży całkiem fajna
  • brak wczuty przez niektórych, tofikowanie, worki z kulkami po kieszeniach i po trzy hejkapy
  • spore opóźnienie startu, punktualni marznęli od ósmej
  • niewyznaczenie sanitariuszy
  • brak oznaczeń stron
  • za małe milsimowe ciśnienie od samego początku ze strony dowódcy obrońców wieży - brak odprawy, wyznaczenia reszty dowódców, przez większość czasu nikt nie wiedział co się dzieje, brak organizacji obrony, w połowie scenariusza się dowiedziałem gdzie dokładnie są jakieś punkty
  • bałagan na radiu
  • brak mapek nawet żeby sobie samemu wydrukować przed scenariuszem

Momentami było fajnie, do następnego:)!

Ziku, co to jest “tofikowanie:question:

Mnie osobiście manewry ze stazą nie pasowały, do gry nic odkrywczego nie wnosiły (sanitariusz u nas chodził w szyku zespołu, więc i tak zakładał stazy, a zaraz potem bandaże… założenie stazy wcale nie wychodziło mu szybciej, niż obandażowanie delikwenta).
Ale ostatecznie to rzecz gustu.

To ja też króciutko podsumuję, może się przyda na drugą “Bitwę o Lotnisko”:

  • super przygotowanie przez graczy, opatrunki, prowiant, woda, wszystko panowie mieli i nikt nie narzekał
  • wyposażenie naszego sztabu, jak zobaczyłem RPG na ziemniaki, od razu wiedziałem, że mam do czynienia z profesjonalistami
  • dobry teren, był otwarty, był zamknięty, był miejscami zalesiony i odsłonięty, były drogi, górki, pagórki i rowy, brakowało tylko burger kinga
  • dobre, z perspektywy dowódcy, wydawane rozkazy przez nasz sztab, co spokojnie mogło zwielokrotnić nasze szansę, gdyby nie…
  • słabe ich wykonanie przez niektóre drużyny bluforu, może i jestem dziwny, ale widziałem logikę w działaniach Jacy, zaś sporo narzekań słyszałem na radiu
  • paskudnie, obrzydliwie, wstrętnie i obezwładniająco zła komunikacja radiowa. Linia sztab <-> pojazdy była ok, ale gdy co drugi komunikat na radiu to “halo?” czy “jacuś jesteś?”, to odechciewa się marnowania baterii w radiu na słuchanie tego
  • Drużyna blufor zaczęła rozgrywkę w momencie, gdy zauważyliśmy, że przeciwnicy już nas podchodzą - nikt nie dostał komunikatu, że gramy, a tymbardziej nie były wyznaczone żadne strefy naprawcze, medyczne etc.
  • System ran trochę do mnie nie trafił, przekombinowanie z tymi ranami / stazami / czasami sprawiło, że na polu bitwy byłem świadkiem kłótni. Od organizatora słyszałem zupełnie inną zasadę dot. “dobijania” graczy, niż kiedy spytałem o nią ponownie in-game.
  • terminatorka, terminatorka, terminatorka. Wiem, że respy długie, wiem, że szkoda dupę odmrażać, ale jak ja muszę jeden z pięciu magazynków włożyć wyłącznie w jedną osobę, by potem zobaczyć jak ucieka do linii drzew jak łania, to krew zalewa. Następnym razem będę miał kamerkę 4K w akcji, to mi jelonku nie uciekniesz.

Uwaga na przyszłość dla wszystkich, tak z mojego doświadczenia:

Jeśli wszyscy są na tej samej częstotliwości, to robi się bałagan w eterze. Szczególnie, jeśli spora część tych “wszystkich” jest nieogarnięta radiowo.

Lepiej sprawdza się układ, w którym każdy zespół (drużyna, jak są ogarnięci ludzie, to i TF 20+ osób) ma swoją własną, wewnętrzną częstotliwość, a osobny kanał jest zarezerwowany do łączności pomiędzy dowódcami zespołów, oraz z głównodowodzącym. Jeszcze lepiej, jeśli dowódca zespołu ma od takiej roboty ogarniętego radiooperatora, ale jak się nie ma co się lubi…

Oczywiście optymalnie by było, żeby człowiek od łączności dysponował duobanderem lub wręcz dwoma radiostacjami, ale układ w którym ma radio tylko z nasłuchem na drugiej częstotliwości też jest od przyjęcia.

Impreza na plus głównie ze względu na skład naszego teamu:
Kąpiel błotna Spoona w Range-u.
Ganianie za opfor-em i piękne wybicie połowy teamu przeciwnika jednym granatem.
Hells kitchen i pyszne żarcie :smiley:

Tylko że równie dobrze moglibyśmy się bawić gdziekolwiek bo sama organizacja wyglądała na wykonaną na kolanie na 15 minut przed imprezą. Z punktu widzenia naszego teamu blufor całość gry sprowadzała się do: “brońcie bazy i czekajcie na przeciwnika”.
Bardziej to była zwykła jebanka o flagę, z udziwnionymi zasadami leczenia, niż milsim ale może mam za wysokie wymagania :smiley:

Dokładnie to samo chciałem napisać. Wyjazd na plus ale już po zapisach widać było źle zaplanowane zadania. Jeden team miał tylko atakować a drugi bronić. Trochę to wyglądało że blufor robił za starostów.

Panowie.
Słowem wyjaśnienia :stuck_out_tongue:
Sztab dysponowal 4 duobanderami w tym jednym z podwójnym ptt.
Była przygotowana oczywiście pełna odprawa dla stron z mocnymi stronami przeciwnika a także słabymi z obsługą granatów itd itd ale w momencie kiedy miała sie odbyć zobaczyliśmy przeciwników. Dostałem info że mamy czekać na oznaczenia dla pkt medycznego i technicznego po których planowana była ww odprawa. Był przygotowany podział kanałow dla poddrużyn i osobno na kontakt ze sztabem, medycy i wszystko ale sami widzieliście czekaliśmy na telefon na odciętym kablu :stuck_out_tongue:
Ciężko też było dysponować posiłki bo na taki teren i tyle punktów było nas dość mało
Dzięki wielkie bluforom za dużą autonomie działań - sytuacja tego wymagała i wyszło nieźle :wink: