Może ja się skusze
[EN] We have just developed a detailed concept of this year’s game. A big revolution awaits you… >
>
> Next week we are recording a clip in which we will tell you in detail about our vision. The date of the event (July 23-26, 2020) remains. We are still waiting for the Cooperation Plan with the sale of tickets (probably the second half of February).
[PL] Właśnie opracowaliśmy szczegółową koncepcję tegorocznej gry. Czeka Was spora rewolucja… >
>
> W przyszłym tygodniu nagrywamy film, w którym szczegółowo opowiemy o naszej wizji. Data imprezy (23-26 lipca 2020) zostaje. Ze sprzedażą biletów nadal czekamy na Plan Współpracy (prawdopodobnie druga połowa lutego).
Jeśli się nic nie wydarzy to Ja na pewno jadę.
Też jestem zainteresowany
Jeszcze trochę, i trzeba będzie drugi pluton zająć, bo się wszyscy w jednym nie pomieścimy
Piszę się też
“Lubię to!”.
Znaczy w pełni się z Tobą zgadzam.
Z drugiej strony, mogę zrozumieć, że boją się zakazu wstępu do lasu, i to, że nie chcą tłuc na okrągło tego samego.
Jestem skłonny zaryzykować.
Skrót filmu:
ZMIANY:
- gra tylko w mieście, zakaz wstępu do lasu.
- Gra podzielona na epizody, 6 epizodów: 2h planowania i 2h wykonywania zadań
- Teren poligonu podzielony na dystrykty pełniące rolę fabularną
- Wprowadzenie trzeciej strony ‘Quamiru’ najemników.
- Fale - gracze podzieleni na 2 grupy po max 600os.
- Respów nie będzie (śmierć do końca tury?)
- Zmienione miasto więcej przeszkód.
- Moc replik: 1.2J mierzone na 0.,32g BB
- Snajperzy - ograniczeni.
- Pojazdy bez karabinów, przypisane tylko do Quamiru
- Hełmy - konieczność posiadania hełmów.
- Piro dozwolone.
Cóż - nie pozostaje nic innego jak im zaufać… Jakby nie było to jednak oni mają pełny ogląd sytuacji oraz co się sprawdza, a co nie.
Ale ta etapowość rozgrywki i brak możliwości leczenia (na ten moment)… Coraz mniej tych elementów MilSimu…
Z tym zakazem to trochę sciema moim zdaniem. Wszyscy widzimy jak zmienia sie nam pogoda i ze za rok tez lepiej nie bedzie
Co do reszty to tez mam mieszane uczucia. Planować bedzie garstka osob a reszta bedzie siedziala i czekala po 2h. Potem kluczowe bedzie sprawne przeprowadzenie odprawy dla 600 osob ( jak to wyglada u nas na jebankach gdzie jest 50 osob wszyscy wiemy ) zeby po 30 min plan sie nie jebnal i nie przerodzil w wielka jebanke na budynkach.
Mimo wszystko uwazam ze warto jechac, bo suma sumarum to grupa tworzy klimat i wspomnienia
Nie chcę szerzyć teorii spiskowych ale mam dziwne wrażenie, że ten cały nowy tryb gry to nic innego jak próba ukrycia ograniczeń postawionych orgom - pod płaszczykiem “ekscytujących” nowości. Jakiś czas temu na FB wydarzenia pojawiła się informacja, iż termin Asgardu 2020 będzie wypada na koniec lipca, gdyż to jedyny wolny termin na to wydarzenie. Wędrzyn ma widać spore obłożenie w manewry i ćwiczenia, panowie od latających kulek schodzą na dalszy plan. I nic dziwnego, to w końcu państwowy obiekt, do tego militarny, więc…
Nie nastawiam się negatywnie do imprezy, ale nie widzę założeń regulaminu i scenariusza w praktyce. Po pierwsze - miasto jako wyłączny teren gry mocno traci, lasy dodawały temu sporo uroku. Liczy się również balans - tyle osób na tak małym terenie oznacza chaos. Zgadzam się ze Szczepanem, zrobienie odprawy dla 600 osób to chyba tylko pobożne życzenie organizatorów. Sama gra przypominać będzie zaś jeden wielki kocioł, w którym nieskoordynowane elementy obydwu stron będą starały się odnaleźć wejście do budynku tonąc w chmurze dymu z granatów i świec dymnych. Kto był w 2018 r. lub widział mój film, ten może mieć wyobrażenie co do ostatecznego efektu.
Najbardziej jednak martwią mnie te założenia widziane z perspektywy pojedynczego uczestnika. Wyobraźcie to sobie - siedzisz 2 godziny na dupie czekając aż jakiś bonzo wyższy szarżą ułoży “plan” działania. Po tym czasie razem z teamem idziesz do boju i dajmy na to obrywasz po 30 minutach rozgrywki. Nie ma respów, więc idziesz do swoich, by czekać do końca rundy i … kolejne 2 godziny, w trakcie których znowu układany jest plan. W praktyce może się to łatwo przerodzić w siedzenie na tyłku, picie coli i grzebanie na allegro. A nie, przepraszam, gówno sobie pogrzebiesz bo nie ma tam zasięgu, telefony są odcięte. Alternatywa - terminatorka i udawanie, że te czerwone ślady na japie to od ukąszeń komarów. A chyba nie o to w airsofcie chodzi, prawda?
Film nie napawa mnie optymizmem. Oczywiście, może wyjść i tak, że czekają nas iście hollywoodzkie batalie i masa fajerwerków, ale ja obstawiam raczej, że w najlepszym przypadku gra polegać będzie na doczłapaniu się do budynku, zabarykadowaniu się w nim i siedzeniu tam aż nie skończy się amunicja albo aż ni zachce Ci się srać.
Za 300 zł.
EDIT: Najemnicy jako airsoftowa nacja powinni wyginąć. Są dowodem na brak prawdziwego pomysłu na grę.
@Herod - imo rundy/tury to tak na prawdę kwestia podziału graczy, aby nie włazili sobie na łeb. Domyślam się że całość będzie wyglądała tak:
07:00 Grupa A ma odprawę i planowanie
08:00 -10:00 Grupa A wchodzi do boju realizując cele w dystrykcie I
9:00 Grupa B ma odprawę
10:00 Grupa A kończy dziania w dystrykcie I | Grupa B rozpoczyna działania w dystrykcie II
11:00 Grupa A ma odprawę
12:00 Grupa B kończy działania w dystrykcie II | Grupa A rozpoczyna działania w dystrykcie III
itd… całe te 2h planowania to tak nap prawdę 1h na zejście z pola, ogarnięcie się, przeładowanie, odpoczynek i przygotowanie do drugiej tury + 1h na zebranie maruderów i powiedzenie “idźcie tam, zabijcie wszystkich i postarajcie się nie zginąć”
Skoro nie będzie respów to będzie mechanika medyków, a sam wizja rychłej śmierci ma powstrzymać SpeedSoftowe zapędy i pchanie się pod lufy strzelając na oślep. Stopniowa eliminacja sił też może przyczynić się do niezłych zwrotów akcji.
Orgowie rzeźbie z materiałów który dostali, a że dostali Kupę to inna kwestia
Leczenie było i w zeszłym roku, działało… normalnie.
Nie widzę powodu, dla którego mieliby rezygnować z niego tym razem.
A co do rzeźbienia - tu się z Gawronem w całej rozciągłości zgadzam. Zobaczymy, co wyrzeźbią…
Będzie bardzo ciasno, taka ilość ludzi na tak małym terenie - sporo kwasu czuje wśród graczy.
Ostravia Warriors,
The new game formula proposed by the orgs this year - Asgard Districts - raises many questions. For us this is also something new and therefore uncertain. We perfectly understand the concerns raised by many about the mechanics of the game, the danger of boring repetition of each waves as opposed to the momentum that Asgard had so far, etc. We also bother these questions. Considering the need to plan holidays, travel expenses and preparations, the right question arises - is it worth taking this risk? When you consider individual and in your teams - go not go - we would like to provide you with additional argument. For our part, as Ostravia HQ and chain of command we will do our best so that you will have: interesting and effective plans for each task you undertake in the game, commanders who are able to pass tasks well and at the same time adapt to the situation and encourage improvisation. All this so that we would have together the most satisfaction from the game. The choice is in your hands, and… it is impossible to win the race unless you venture to run and it is impossible to win the victory unless you dare to battle.PL:
Wojownicy Ostravii,
Nowa formula gry jaką proponują organizatorzy w tym roku, w ramach Asgard Districts wywołuje wiele pytań. Również dla nas jest to coś nowego i tym samym niepewnego. Doskonale rozumiemy zgłaszane przez wielu obawy o mechanikę gry, niebezpieczeństwo nudnej powtarzalności poszczególnych fal w przeciwieństwie do rozmachu jakim charakteryzował się Asgard dotychczas itp. Nas te pytania też nurtują. Biorąc pod uwagę konieczność zaplanowania sobie urlopu, kosztów dojazdu i przygotowań jawi się słuszne pytanie - czy warto podjąć to ryzyko? Gdy będziecie rozważać indywidulanie i w swoich zespołach - jechać nie jechać - chcielibyśmy Was zapewnić co do jednego. Ze swej strony jako sztab Ostravii zrobimy wszystko byście mieli: ciekawe i skuteczne plany dla każdego zadania jakie podejmiecie w grze, dowódców potrafiących dobrze przekazać zadania i jednocześnie adaptować się do sytuacji i zachęcać do improwizacji. Wszystko po to byśmy mieli jak najwięcej satysfakcji z gry. Decyzja należy do Was, choć… niemożliwym jest wygrać, jeśli nie zaryzykuje się uczestnictwa w walce.
Deformers bujamy w 4 osoby, jestem ciekaw tego jak wyjdzie chociaż nie jestem przekonany do samej walki w zurbanizowanym…
Pomimo wszystko jedziemy w składzie Saszka, Abrams, Brzydal, Chwast(Amisz)
Pany mocno myślę o asgard ie obczaje co tu pisaliście, jak dla mnie może być całkiem spoko Giera😁
Obczailem wasze posty powiem tak podoba mi się temat ograniczeń 350fps i only singiel dla mnie mega bajka, piro spoko ale może być mega groźnie powiem tak jestem pozytywnie nastawiony na grę szkoda że medyków nie ma ale ch** przynajmniej ludzie będą szanować to jedno życie i nie będzie wbiegania do budynków na uraaaaaaa!
**Przyjacielu - interpunkcję stosuj proszę, bo aż oczy bolą…
Pzdr,
Gumiś**
Q&A PO POLSKU
Dziękujemy Wam za 250 komentarzy pod naszym postem! Z uwagą słuchamy Waszych opinii, czytamy wszystkie wpisy. Poniżej nasz komentarz do 6 najważniejszych kwestii. W dwóch sprawach przekonujecie nas do wprowadzenia zmian.
ROZCZAROWANIE
Powtórzmy najważniejszą rzecz = według naszej wiedzy (analizy, prognozy) lipcowa gra w lesie miałaby minimalne szanse na powodzenie, z uwagi na katastrofalny stan wód w Polsce. Opcją było więc: odwołać tegoroczny Asgard lub wejść do miasta. Powtórzenie koncepcji z Asgard City nie ma sensu - dokładnie wiemy co i dlaczego wtedy zawiodło. Asgard Districts to nasz pomysł na wyeliminowanie wszystkich wad gry z 2017 roku!SPEEDSOFT
Przyznajemy, że ten argument nas mocno zaskoczył. Speedsoft to mały teren, niewiele osób i jak najszybsze strzelanie. Jeśli chcecie tak zagrać na Asgard Districts to oczywiście możecie, ale my przygotowujemy grę… dokładnie odwrotnie - zadania rozłożone na całe miasto, mądre scenariusze, taktyczne rozegranie, często brak wiedzy jednej strony o zadaniach i celach strony przeciwnej.GINĘ OD RAZU I CZEKAM 2 GODZINY
Na Asgard nie ginie się od pierwszego strzału, lecz od drugiego. Po pierwszym trafieniu inny gracz musi opatrzyć naszą ranę i wtedy wracamy do gry. Niska moc replik i tryb single fire także mają pomóc w nieginięciu po 5 minutach. Ale rozumiemy Wasze obawy, dlatego naradzamy się, jak wprowadzić dodatkowy element między byciem rannym a nieżywym - może to być medyk z ograniczoną pulą wskrzeszeń. Pracujemy nad tym!TERMINATORKA
Po 4 edycjach wiemy o tym lepiej, niż byśmy chcieli. Przypominamy tylko, że po każdej grze każdy każdego oskarża o to samo. Po pierwsze, będzie więcej dedykowanych sędziów. Po drugie, wprowadzimy sędziów in-game, prosząc o pomoc zaufanych graczy. To pomoże szybko rozwiązywać spory, bez eskalowania napięć. Po trzecie, w tym roku położymy jeszcze większy nacisk na uczenie graczy zasad gier Asgard.BRAK KARABINÓW WSPARCIA
1,2J (ok. 350 FPS) i tryb single fire ma służyć Waszemu bezpieczeństwu i będziemy tu stanowczy. Pytacie: „jak mamy podejść pod budynek bez broni wsparcia?!”. No właśnie - jak? Pomyślcie, o to m.in. ma chodzić w Asgard Districts. Zawsze możecie też przećwiczyć ten element w czwartek przed grą, z naszym instruktorem.BRAK BRONI NA POJAZDACH
Skoro pojazdów będzie mniej niż zazwyczaj, rozważamy, czy nie da się zapewnić bezpieczeństwa poprzez indywidualne ustalenia z kierowcami. Jeśli dopuścimy broń na pojazdach, to i tak w limicie 1,2J (350FPS) i z ograniczoną szybkostrzelnością. To czego chcemy uniknąć, to jeżdżenie po całym mieście i „koszenie” graczy.
Coś tam ciągle kombinują w sprawie medyków i tego jednego zycia