27.11.2016

Dlatego ciagle i nieustannie zapraszamy na Kluczewo! Teren jest ogromny i zroznicowany. Laski, pola, kilka budynkow w roznych lokacjach.
Trzeba jednak zawsze patrzec pod nogi bo bywa zdradliwie, np rowy po wykopanych kablach i gruzy porosniete trawa.

Nastepna sprawa to mozliwosc uzycia pirotechniki. Jak dotychczas slyszalem tylko o jednym incydencie gdy mundurowi zainteresowali sie przypadkami uzycia pirotechniki. Bylo to przy okazji larpa Zony Baltyk. Skonczylo sie na upomnieniu.

Co do cywilow zdarzja sie wszedzie, a to grzybiarz szelesci w zaroslach a to zakochana para na lonie natury ugniata kocyk tudziez lokals pomyka na rowerze ukraina :slight_smile:

Herod - przy organizacji co tydzien czegos szczeglonego glowny problem leży w wyjasnieniu zalozen i zasad.
Na dobrej byl dobry przyklad - co chwile ktos debilnie smial sie, przeszkadzal i komentowal rozciagajac czas na organizacje o parenascie minut. Uniemozliwiajac poznanie zasad.
Wiec - za duzo do przyswojenia zasad w takim klimacie powoduje ze potem nikt nie wie co ma zrobic. Wiec wiekszosc woli jasne zasady jebanki…

Do tego dochodzi ze przy ustalaniu czegos specjalnego - zawsze jest tlum ludzi ktorzy chca dodac cos od siebie i zmienic, czepiajac sie po kolei kazdego punktu. A temu nie pasuja medycy, temu ze spoter tez ma snajperke, temu ze snajper nie ma singla … kazdy najdrobniejszy problem musi byc dyskutowany.
Drobiazgowosc zasad tez przeszkadza.
Niby przy snajperach ograniczylismy teren - ale najlepsza zabawa byla jak wlasnie uciekali poza.


Przy polowaniu na snajpera bylo widac tez zaangazowanie.
Przez 15 min ekipe stojaca na bunkrze czekajac az reszta znajdzie im przeciwnika …

Czesto widze tez w strzelankach z szybkimi respami gdzie wlasnie dojscie na resp i powrot jest istotne - jak kilka osob sobie siedzi i gada. Ot bo im nie zalerzy. A obroncy sie dziwia bo strona przeciwna jakos wogle nie atakuje.

Ja z checia pomoge przy organizacji - ale niestety nie w kwestii fantow - czesto mam transport tylko w jedna strone albo wcale wiec nie moge przywiesc rzeczy potrzebnych do urozmaicenia rozgrywki.
Zreszta widze ze nawet z 2 flagami jest klopot ostatnio.

Sugeruje - opisac takie mniejsze scenriusze w odpowiednim dziale - tak zeby malkontenci mogli sie wypowiedziec i miec swoje trzy grosze - i zeby ustalic zasady ktore potem choc kilka osob bedzie znalo.


A tak przesmiewczo apropo scenariuszy:

Kocur mądrze prawi , zgadzam się z tym że zawsze komuś coś nie pasuje , lecz mimo to faktycznie możemy się postarać o organizowanie może nie skomplikowanych ale bardziej rozwiniętych scenariuszy , innych niż atakowanie bunkrów lub trzy linie.
Moje doświadczenie w scenariuszach praktycznie jest zerowe , natomiast wiem że jest w naszych szeregach jest kilku takich graczy którzy mogli by stworzyć scenariusz nie gorszy niż z pod pióra samego Tolkiena czy Georga Lucasa.
Zasady proste człowiek robi scenariusz a osoby pojawiające się na niedzielnym spotkaniu akceptują go takim jaki jest , bez marudzenia i ubarwiania go swoimi pomysłami.

Tak jak już wcześniej wspomniałem z uwagi na brak mojego doświadczenia w tworzeniu scenariusza raczej nie pomogę , natomiast bardzo chętnie pomogę w temacie organizowania potrzebnych rekwizytów oraz ich transport na wskazane wcześniej miejsce spotkania.

A niech mi ktoś później rzygnie że mu się nie podobało :imp:

Dokładnie! Jak idziecie do restauracji to mówicie szefowi kuchni, żeby dodał kiszonego do deseru czy raczej pozwalacie mu robić co do niego należy? Będąc graczem na scenariuszach organizowanych przez innych mam frajdę z tego, że nie muszę nad niczym sam myśleć bo ktoś zrobił to za mnie.

My w sumie mamy starą flagę dawnego teamu, możemy ją wozić na strzelanki, a nóż się użyje, miejsce w bagażniku jest więc problemu to nie będzie stanowić. tak samo z podwózką na Mosty czy inne prawobrzeżne miejscówki, wystarczy zagadać na pw lub na FB, miejsce się zawsze znajdzie.