Niezmiernie cieszyła mnie jednogłośność w głosowaniu wskazująca na na przejedzenie się Krzekowa.
Wielgowo to teren nie łatwy - albo snajpisz z góry, albo przedzierasz się przez krzaki. Ten podział zmienił grę na bardzo statyczne pojedynki i tropienie się po krzakach połączone z pojedynkami “snjperskimi”.
Odległości MED (Minimalnego Dystansu strzału)- to co dziś poniekąd przyprawiało mnie o gęsią skórkę. Krzaki, trudny teren wiem … ale DMR to Snajpa to sprzęt który wymaga głowy. Poniżej 30/40m nie powinieneś nawet celować do przeciwnika (Nie wiesz dlaczego? Daj mi swoją replikę a ja z przyjemności wpakuję Ci z niej kulkę w plecy z 40m pomiędzy łopatki, zrozumiesz).
Szturmówek temat MED też dotyczy Na szczęście obyło się bez kontuzji
Dziękuje za brak spin i ciekawa, choć leniwą rozgrywkę
Ze swojej strony powiem że właściwie zgadzam się ze wszystkimi powyższymi wypowiedziami. Mieszkam na warszewie i często bywam w owym lesie i ani razu nie zdarzyło się żeby przejść którą kolwiek ścieżką i nikogo nie spotkać.
Co do CQB na wielgowie to uważam że jest to pomysł wart uwagi bo nie ma obecnie miejscowki gdzie wszyscy mogli by grać na “równych zasadach” i używać sprytu zamiast hicapowych magazynków. Jednak jak przyjdzie jesien i zima to wielgowo jak większość innych miejscowek przestanie być gęste i pomysł nie będzie miał sensu.
Ten pomysł tyczy się tylko sezonu “letniego”, gdzie roślinność jest bujna, ze przedzieranie się przez chaszcze stanowi element treningu cardio ^^
W sezonie jesienno-zimowym nie ma to sensu oczywiscie
Myślę, że w sezonie jesienno-zimowym to pomysłowi trzeba się będzie przyjrzeć i tak.
Bo krzaczory są gęste, i bez liści będą tylko trochę bardziej “przepuszczalne”. Tak samo, jak to było na Dobrej.
Ale, jak mówię: przyjrzyjmy się sprawie, jak jesień pozdejmuje liście z krzewów.