Tradycyjnie: Kto nie został na kiełbaskę ten Parówa
PS -4/-3 to nie łatwe warunki dla gumek HU, ile ja się wczoraj o tym nasłuchałem.
Nie przejmujcie się, jak temperatura skoczy powyżej “0” wszystko wróci do normy
A…no i klasycznie zgubiłem maga do glocka. 2gi w tym sezonie, ***** to GBB.
Dzięki za grę i grilla na koniec
Jeden minus moim zdaniem to trochę za duży teren, za dużo łażenia. Ale poza tym wszystko inne na plus. Do zobaczenia w przyszłości!
Dawno wszyscy zdążyliśmy już zapomnieć że jedenasta odsłona Operacji: Czerwony Nos już za nami ale pora na wyniki
W scenariuszu wzięło udział ponad 70 osób, po stronie skrzatów jak i samych drużyn. :]
Do odwiedzenia w terenie było około 70 punktów.
W każdym z nich znajdował się prezent do zebrania przez “Zbieracza Prezentów”, który nosił worek świętego Mikołaja i mógł jako jedyne zbierać prezenty do worka.
Do pomocy miał dwóch “Zbieraczy Punktów”, którzy uzbrojeni w aparaty fotograficzne i specjalne identyfikatory, robili zdjęcia kartek z kodami, w celu zdobycia kolejnych punktów dla drużyny.
W nowej lokalizacji na tej edycji pojawił się “Kantor”, była to szansa dla drużyn, które w poprzednich latach po wielu wysiłkach traciły prezenty w zasadzkach… Po dotarciu do “Kantoru” i w przypadku posiadania odpowiedniej ilości prezentów, można było wymienić je na sztabki złota.
Sztabki w przeciwieństwie do prezentów nie mogły zostać przejęte w przypadku przegranej potyczki z innym zespołem.
Wyniki:
Kolejność według zdobytych punktów
Drużyna niebieska - sztabki 5, prezenty 0, zdjęcia 24
Drużyna żółta - sztabki 3, prezenty 3, zdjęcia 11
Drużyna czarna - sztabki 3, prezenty 1, zdjęcia 14
Drużyna zielona - sztabki 0, prezenty 4, zdjęcia 21
Jak zawsze czekam na wszelkie uwagi i sugestie związane z samym scenariuszem.
Dziękuję wszystkim za przybycie i życzę wesołych Świąt Bożego Narodzenia!
Super!
Jako jeden z członków najmniej licznej druzyny, tj. czarnych, proponowałbym obliczanie wyników poprzez dzielenie na liczbę ludzi w danej ekipie, nas było w porywie 9, a mimo to zebraliśmy całkiem sporo bambetli :), więc uważam, że oczywiście nam się należy pierwsze miejsce :D.