01.12.2019

Po dzisiejszej sytuacji mam pytanie i zastrzeżenie.
Najpierw pytanie żeby na przyszłość nie mieć dylematów: Jak trzeba się zachować gdy chcesz opatrzyć sojusznika gdy myślisz że jest czysto (de facto kładąc się koło niego) i ktoś z daleka otwiera do ciebie ogień strzelając przy tym do trupa (który cię zasłania).

Ja następnym razem po prostu zejdę lub spróbuje uciec jeśli będzie możliwość aby uniknąć spin i obrażeń cielesnych trupa :wink: .

Chciałbym też zgłosić swoje zastrzeżenie. Żeby następnym razem dwie strony zdarzenia były obecne przy rozmowie z administracją podczas fuck-upu bo jednostronne rozpatrywanie jest zazwyczaj mało adekwatne tak jak to miało dzisiaj miejsce. Trzeba dać możliwość obrony lub zebrania świadków zdarzenia nie wydawać pochopnie osądu.

Tyle z mojej strony. Dzięki wszystkim za strzelankę a Herodowi za przygotowanie fajnego ciekawego scenariusza.

Po pierwsze, podziękowania dla Heroda za wysiłek włożony w przygotowanie rozgrywki. Bo widać było, że sporo starań to wymagało.

Po drugie, generalnie widziałem, że ludzie uczciwie podchodzili do sprawy kart - wyciągali kartę i szukali najbliższego przeciwnika, żeby mu ją oddać. To też cieszy.

Niestety - sama koncepcja pokerowo-airsoftowej rozgrywki kompletnie mi nie podchodzi.

@Silver - naprawdę nie miałem nic prywatnie dostałem jedno info a było zupełnie inaczej. Można to szybko i łatwo rozwiązać na przyszłość, kolega cie „leczy” w momencie kiedy obrywasz następuje instant smierć, wyklucza to nieśmiertelność leczonej osoby…

Co do samej rozgrywki zaskakująco dobrze mechanika zadziałała i ludzie ogarnęło system i mega uczciwie podchodzili do tematu kart jak i samego fair play nie było żadnego problemu z respektowaniem trafieni.

@Herod - świetna robota dla mnie mega, mechanika do lekkiego szlifu kosmetycznego o którym rozmawialiśmy przy autach :wink:

Tutaj nie chodziło o leczona osobę tylko o mnie. Jak tylko zauważyłem że do nas prują przestałem opatrywać trupa. I leżałem za nim zastanawiając się co zrobić w tej sytuacji.

Wiesz co mam na to rozwiązanie opowiem o tym na następnej odprawie.

Gdzie, kiedy i czy w ogóle będą dostępne zdjęcia /filmy ze strzelanki?

Obserwuj tą część forum:

Nie jest to najlepsza jakość, bo nagrywałem tylko filmy i to są zrzuty ekranu, do tego była spora mgła. Film będzie, jak wpadnę na pomysł jak to ciekawie zmontować, możliwe że do 2 tygodni. Ale wrzucę też surowe materiały jak potnę :wink:

https://drive.google.com/drive/folders/1sO7DwX-e9MjBX_m6WwX5WislBJLpopC4?usp=sharing

Po pierwsze - Szacun dla HERODA za wysiłek i wkład w dzisiejsze strzelanie, obmyślił, przygotował i ogarnął wszystko sam - MEGA SZACUN (btw. za to należy mu się wieeeeeelkie różowe dildo :wink: ) Dodatkowy “respect point” za nacisk na uczciwą grę, HEROD “podkreślił” dziś ten temat i o dziwo zbytnich spin nie było. Dziś też dało się zauważyć działalność “Nazi adminów” - czyli konsekwentne egzekwowanie regulaminu - kolejny plus strzelanki :wink: W kwestii leczenia rannych i chowania się za nimi - wg. mnie postrzelony ranny w trakcie leczenia - trup, leczący, który w trakcie leczenia pada ofiarą postrzału trup, tyle w temacie. Dziękuję wszystkim dziś zebranym za naprawdę dobrą strzelankę, pokerowa odmiana wprowadziła powiew świeżości, oby temat był rozwijany i szlifowany. Podziękowania też dla Kojota, mam nadzieję, że ogarnie filmik, ale póki co fotki z wysokości wyglądają ciekawie. Na koniec tylko napomknę, że - respienie się na respie znaczy tyle, że trzeba wejść na respa, a nie zobaczyć grupę ludzi i schować kamizelkę (oby koleś, któremu to dziś tłumaczyłem zrozumiał ). Jeszcze raz wszystkim dzięki :smiley:

Dzień zdecydowanie udany.

Wielkie dzięki Herod za przygotowanie jebanki. Podczas odprawy jak słyszałem w jaki sposób ma wyglądać rozgrywka, to zastanawiałem się czy się wyspałeś. Jednak ludzie skupili się na wykonaniu zadania. Bardzo udana gra!

Pełen szacun dla Heroda za trud i pomysłowość.

Dwa słowa ode mnie.

Na początek chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy postanowili pojawić się na Dobrej mimo zimna i wilgoci panujących w terenie (sam zmarzłem jak cholera). Było ponad 50 osób, było z kim i do kogo strzelać. Co do scenariusza to powiem wprost - był to pomysł, który chodził mi po głowie przez ostatnie 6 m-cy. Wiedziałem, że jest bardziej niż nietypowy i postanowiłem zrobić z niego niedzielną strzelankę właśnie po to, byśmy raz mogli rozegrać grę inną niż wszystkie. Ponadto byłem ciekawy czy taka forma potyczki ma jakiś potencjał i czy “chwyci”, licząc się jednak od samego początku z tym, że co najmniej części graczy nie przypadnie ona do gustu. I choć jestem autorem gry, to jednak w tej materii skłaniam się bardziej ku opinii Errhile’a - mi ta koncepcja też nie podchodzi. Jakkolwiek po rozgrywce omawiałem z kilkoma osobami możliwe poprawki, które urozmaiciły by grę, to jednak mocno rzuca się w oczy fakt, że czegoś tu zwyczajnie brakuje. Nie ma tej dynamiki, nie ma żadnych emocji, generalnie rzecz ujmując kolejna odsłona gry, w której musisz coś znaleźć, coś zanieść, czegoś przypilnować itd. Być może to tylko moje spostrzeżenie, ale sądzę, że era tego typu rozgrywek dobiega końca, a raczej dobiegałaby końca - gdyby ktoś je u nas w ogóle organizował. Nauka jaka z tego płynie jest taka, by przy następnym pomyśle na scenariusz postawić na inne elementy i zająć graczy jakąś ciekawszą przygodą.

Sprawa druga - nie wiem czy ktoś to zauważył, ale ta gra została zrobiona przez jednego człowieka, tj. przeze mnie. Do jej stworzenia użyłem kilku kawałków tektury, kilku listewek, trzech flag, dwóch talii kart, sztucznej forsy i kilku kopert. Wszystkie te przedmioty są tanie, łatwo dostępne i przy sprzyjających warunkach mogą posłużyć przez wiele kolejnych gier. Na forum jest ok. 100 aktywnych graczy (aktywnych w sensie pojawiających się na strzelankach z mniejszą lub większą częstotliwością). Jest też wiele ekip, drużyn, czy - jak niektórzy sądzą - klanów :slight_smile: I nikt, ale to absolutnie nikt nie połasił się na zrobienie jakiejkolwiek gry innej niż walka o te nudne do porzygu flagi. Zero jakiejkolwiek inicjatywy. Nie piję tutaj do nikogo z imienia i nazwiska, ale rzucę w przestrzeń jedną myśl. Jeżeli tak ma wyglądać dalsza kondycja forum, to przychodzenie w te same miejsca, by robić te same rzeczy nie ma najmniejszego sensu.

Krótki filmik w formie zajawki. Muszę sporo poprawić jeśli chodzi o ujęcia i lot, ale mam już pewien pomysł co zrobić żeby następne filmy były dłuższe, ciekawsze i z większą ilością akcji. Do zobaczenia na następnych strzelankach!