Granatniki

Pytanko takie, jak to jest u nas z granatnikami w lesie tymi podwieszanymi i osobnymi zupełnie? Można ich używać w lesie oczywiście i z rozsądnej odległości?

Można.

Z tym, ze generalnie mało komu się chce. Osiągi większości modeli nie powalają, a granaty - zwłaszcza takie porządniejsze - to spory koszt.

Oczywiście mówimy tu o granatach wyrzucających kulki za pomocą sprężonego gazu. Wszelkie pirotechniczne zabawki typu TAG to zupełnie odrębna sprawa, z którą widzę dwa problemy:

  1. Głowice to pirotechnika - problem z dopuszczalnością użycia pirotechniki na strzelankach (z reguły- zakazana).

  2. Legalność rozwiązania w świetle polskiego prawa.

Jeżeli masz myśli taginny to tych głowic jest od zaje… I jeszcze trochę.
Pomijając piro “firmowe” są też bez piro. Paladin z barwnikiem spożywczym (tak piszą) i “treningowe”.
Tylko cena i sprowadzenie tego może zaboleć aby użyć tego raz do roku lub wcale. Nie wiem też jak to boli, bo nie mam, pewnie na yt da się znaleźć. Po taniości można też się pobawić w druk 3d, bo jest całkiem sporo zamienników. I “treningowych”, a i “marker” znalazłem, który wydaje się najbezpieczniejszy ze wszystkiego co oglądałem, ale nie dorobiłem się jeszcze granatnika aby testować, a i sama kwestia czy byłoby to u nas dopuszcozne, skoro nawet thunderów nie można używać w lesie i kwestia ogarnięcia osób, które by dostały mąka :stuck_out_tongue:

Chodzi mi typowo o granaty gazowe które wyrzucają kulki przez siebie

Tak, nie ma problemu z używaniem ich w lesie. Znaczy, od strony zasad.

Od strony praktyczności - większość modeli absolutnie nie jest praktyczna w mojej ocenie. Próbowałem podchodzić do tematu, ale poza tym, że kosztowało kupę forsy, to nic z tego nie wynikło.

Fajnie wygląda i tyle

Korzystając z okazji:

Gdyby ktoś miał na sprzedaż m203 w wersji short to chętnie kupię :wink: