Pokrowiec
-
OnlineErrhile
- Posty: 3404
- Rejestracja: 28 listopada 2013, 9:26
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Akurat tego pokrowca akurat od GFC - nie, ale podobny chiński pokrowiec kiedyś miałem. I nie tylko ja.
Chiński nylon, chińskie klamry, chińskie suwaki, chińskie szycie. Rozsypywały się po paru miesiącach. W sumie jedyne ,co się w nich nie rozwalało, to paski. I mam na myśli samą taśmę, bo już punkty jej wszycia w nylon pokrowca to inny temat.
Mocno wątpię, żeby jakość się poprawiła.
Moim zdaniem - szkoda pieniędzy.
Powiedz, co chcesz osiągnąć / do czego konkretnie używać pokrowca / co Ci się w nim tak spodobało?
Z mojego doświadczenia - możliwość noszenia pokrowca na plecach jest zbędna, bo z reguły na plecach mam plecak z innym ekwipunkiem. Ewentualnie wysiadam z samochodu na tyle blisko miejscówki, żeby nieść replikę w ręku. Napakowanie szpejem pokrowca nie jest ani łatwe, ani wygodne, za to w przypadku taniej chińszczyzny wybitnie skraca jej żywotność.
Co więcej, po wyjęciu repliki coś trzeba z pokrowcem zrobić. Pół biedy, jeśli możesz go wrzucić do samochodu. Gorzej, jeśli musisz go wepchnąć pod drzewo (bo złożenie i schowanie do plecaka to... mało praktyczne jest).
Czego ja używam?
Albo chińskiego worka el taniocha, albo materiałowej torby (teoretycznie na wędki). Worek, jako się rzekło, to el taniocha, więc pruć się na obszyciu zaczął dawno temu. Ale to bez znaczenia, bo jego jedynym zadaniem jest ukrycie repliki przed wzrokiem osób niepożądanych, a jak mi się za rok czy dwa rozpadnie, to za naście złotych kupię taki sam. A jednocześnie - jest cienki, miękki i lekki, wiec wyciągam z niego replikę, zwijam i pakuję do plecaka. Torbę kiedyś kupiłem na Allegro (teraz takich nie widzę), ale zasada jest ta sama. Tyle, że materiał solidniejszy, zapięcie na suwak, i uszy do przenoszenia.
Mam jeszcze płócienny worek z demobilu - ta sama zasada - tyle, że doszyłem mu zaczepy do pasa nośnego od repliki. W tej chwili nie używam, bo i replikę zmieniłem, i pas inny.
Chiński nylon, chińskie klamry, chińskie suwaki, chińskie szycie. Rozsypywały się po paru miesiącach. W sumie jedyne ,co się w nich nie rozwalało, to paski. I mam na myśli samą taśmę, bo już punkty jej wszycia w nylon pokrowca to inny temat.
Mocno wątpię, żeby jakość się poprawiła.
Moim zdaniem - szkoda pieniędzy.
Powiedz, co chcesz osiągnąć / do czego konkretnie używać pokrowca / co Ci się w nim tak spodobało?
Z mojego doświadczenia - możliwość noszenia pokrowca na plecach jest zbędna, bo z reguły na plecach mam plecak z innym ekwipunkiem. Ewentualnie wysiadam z samochodu na tyle blisko miejscówki, żeby nieść replikę w ręku. Napakowanie szpejem pokrowca nie jest ani łatwe, ani wygodne, za to w przypadku taniej chińszczyzny wybitnie skraca jej żywotność.
Co więcej, po wyjęciu repliki coś trzeba z pokrowcem zrobić. Pół biedy, jeśli możesz go wrzucić do samochodu. Gorzej, jeśli musisz go wepchnąć pod drzewo (bo złożenie i schowanie do plecaka to... mało praktyczne jest).
Czego ja używam?
Albo chińskiego worka el taniocha, albo materiałowej torby (teoretycznie na wędki). Worek, jako się rzekło, to el taniocha, więc pruć się na obszyciu zaczął dawno temu. Ale to bez znaczenia, bo jego jedynym zadaniem jest ukrycie repliki przed wzrokiem osób niepożądanych, a jak mi się za rok czy dwa rozpadnie, to za naście złotych kupię taki sam. A jednocześnie - jest cienki, miękki i lekki, wiec wyciągam z niego replikę, zwijam i pakuję do plecaka. Torbę kiedyś kupiłem na Allegro (teraz takich nie widzę), ale zasada jest ta sama. Tyle, że materiał solidniejszy, zapięcie na suwak, i uszy do przenoszenia.
Mam jeszcze płócienny worek z demobilu - ta sama zasada - tyle, że doszyłem mu zaczepy do pasa nośnego od repliki. W tej chwili nie używam, bo i replikę zmieniłem, i pas inny.
- Gawron89
- Posty: 394
- Rejestracja: 09 września 2017, 0:52
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Sezon spokojnie przeżyje, nadaje sie bardziej do magazynowania repliki i jej transportu do/z auta.
Jeśli nie masz takiej Pary w rękach jak @Err to jest szanse, że pokrowiec posłuży kilka sezonów. Choć finalnie wyjdzie chińska jakośc i gdzieś się przetrze
Jeśli nie masz takiej Pary w rękach jak @Err to jest szanse, że pokrowiec posłuży kilka sezonów. Choć finalnie wyjdzie chińska jakośc i gdzieś się przetrze

-
OnlineKocur
- Posty: 539
- Rejestracja: 05 lipca 2016, 10:45
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Te pokrowce sa zazwyczaj dosc badziewne.
Rączki takie ze na plecahc ciezko sie nosi.
Wiecej niz jedna replika - duza szansa ze cos się porwie.
Duzo sensowniejsze sa duze plecaki z miejscem na replike. Ale mnie nie przekonuja te z lufa na dol.
Sam kupilem plecak za jakies 80 zł na taiwangunie ale juz ich nie ma - jest mega fajny bo przeniesiesz do 5 replik...
Z ali znalazlem najbardziej podobny:
https://pl.aliexpress.com/item/32866421 ... 6062%23461
Duzy plecak > Pokrowiec
Rączki takie ze na plecahc ciezko sie nosi.
Wiecej niz jedna replika - duza szansa ze cos się porwie.
Duzo sensowniejsze sa duze plecaki z miejscem na replike. Ale mnie nie przekonuja te z lufa na dol.
Sam kupilem plecak za jakies 80 zł na taiwangunie ale juz ich nie ma - jest mega fajny bo przeniesiesz do 5 replik...
Z ali znalazlem najbardziej podobny:
https://pl.aliexpress.com/item/32866421 ... 6062%23461
Duzy plecak > Pokrowiec
http://z-u-p.pl.tl/ ZUP - Przeczytaj może są zarażeni też w twoim otoczeniu
- Kaktus
- Posty: 368
- Rejestracja: 06 kwietnia 2016, 13:55
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Mam 2 pokrowce tego typu. Paski do noszenia na plecach są strasznie źle zrobione i jak mocniej szarpniesz to puszczą na szwie. Poza tym małym mankamentem chwalę sobie je bardzo. Był czas jak nosiłem w nim m249 w najmocniej oszynowanej wersji (czyli najcięższej) + mp5k od cymy (znalowe, cięższe niż inne repliki) i nic się nie rozleciało poza wspomnianymi paskami na plecy. Mam go do dziś.
Jeżeli jeździsz na strzelanki samochodem i wygoda noszenia tego po komunikacji miejskiej nie gra roli, to IMHO świetny sprzęt. W większą komorę wkładasz replikę długą, w mniejszą mały zapas w razie awarii repliki głównej i tyle. W domu możesz tak jak ja zawiesić ją pionowo na haczyku za tą małą rączkę z replikami w środku i nic się nie stanie.
Jedyne co mnie zastanawia to cena, bo wydaje mi się że jak ja kupowałem to było raczej 50-70 zł, no ale może podrożało przez te 4 lata.
?
Jeżeli jeździsz na strzelanki samochodem i wygoda noszenia tego po komunikacji miejskiej nie gra roli, to IMHO świetny sprzęt. W większą komorę wkładasz replikę długą, w mniejszą mały zapas w razie awarii repliki głównej i tyle. W domu możesz tak jak ja zawiesić ją pionowo na haczyku za tą małą rączkę z replikami w środku i nic się nie stanie.
Jedyne co mnie zastanawia to cena, bo wydaje mi się że jak ja kupowałem to było raczej 50-70 zł, no ale może podrożało przez te 4 lata.
Wiesz że zwykły śmiertelnik nie musi nosić na strzelanki 5 replik

PMC Wiskord


- Gawron89
- Posty: 394
- Rejestracja: 09 września 2017, 0:52
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Bo kupowałeś go u mnie jak były w promocji

Ogólnie tą torbę przy promocjach da się wyrwac za jakieś 65zł, a za 100zł można miec wtedy taką "lepszą" wzmacianą, albo nawet podwójną"

- Kaktus
- Posty: 368
- Rejestracja: 06 kwietnia 2016, 13:55
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Czarną kupowałem u Ciebie na promce. Do świni w kolorze tan kupowałem ze sklepu na bank i w cenie koło 70 zł. W tamtych czasach nawet nie myślałeś jeszcze o AsgBox
.

PMC Wiskord


- gregor
- Posty: 11
- Rejestracja: 08 lipca 2020, 22:52
- Kontakt:
Re: Pokrowiec
Dziękuje Panowie za wasze opinie. Jeżeli pozwolicie to że przy najbliższy strzelankach będę mógł obejrzeć to co posiadacie
pozdrawiam !

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
