01 września 2014, 2:11
Faktem jest, że nie wymagamy ochrony głowy, jednak polecam się w nią zaopatrzyć. Dostałem parę razy w głowę i powiem, że nie jest to miłe uczucie. Czapka niczego tutaj nie załatwia, głowę chroni dopiero hełm.
Co do szmaty - również wkurza mnie to, że są osoby, które jej nie noszą. Red Rag Rule to jedna z podstawowych reguł airsoftu. Mieliśmy kiedyś dyskusję na spotkaniu administratorskim czy nie nabyć jakiegoś taniego czerwonego prześcieradła bądź czegoś podobnego i nie pociąć, by rozdawać na strzelankach tym, którzy akurat nie mają szmaty. Po dłuższym zastanowieniu dochodzę jednak do wniosku, że to zły pomysł - ktoś, kto nie nosi własnej nie nosiłby też tej, którą otrzymał. Nie wiem w czym właściwie problem, taką szmatę można załatwić bez problemu, Gunfire sprzedaje całkiem duże czerwone szmaty za jakieś grosze, po przedarciu na pół i tak są duże i widoczne. Jeżeli normalny człowiek nie jest w stanie załatwić sobie kawałka czerwonego materiału to kiepsko widzę jego życiowe szanse.
Kiedyś na strzelance zdarzyła mi się taka sytuacja. Przeciwnik - nie pamiętam nawet kto to był, serdecznie go pozdrawiam - dostał ode mnie którymś strzałem na singlu, nie wyciągnął jednak czerwonej szmaty. Był dość daleko ode mnie, widząc brak reakcji strzelałem dalej, w końcu pocisnąłem mu serią (terminator jakiś czy co?). Tu reakcja już nastąpiła - zaczął się wydzierać dlaczego strzelam, że przecież już dostał itd. Czerwona szmata służy również temu, by nie obrywać jak głupi, gdy jest się już martwym bądź w drodze na respa. Jeżeli dla kogoś jej noszenie jest tylko upierdliwym obowiązkiem, to niech się nie awanturuje, gdy mu ktoś pośmiertnie wlepi kulkę. Gdyby kózka szmatę miała to by serią nie dostała.
Notabene tematem czerwonej szmaty zajmiemy się niedługo na serio. I będziemy wyciągać konsekwencje.