Dziś planując świąteczne zakupy, skusiłem się na obejrzenie drugiej części Hunger Games. Film dosyć ciekawy lecz podczas seansu naszła mnie myśl na pewien typ scenariusza. Mianowicie, można by było zrobić coś podobnego na zasadzie tych zawodów w świecie ASG. Plan jest następujący (wyobrażenie na Dobrej):
Rozmieszczenie na terenie budynków kilku sztuk pistoletów (każdy po jednym magazynku pełnym kulek) oraz kilku sztuk karabinków z jednym magazynkiem mid-cap/ low-cap. Kilka sztuk znajdowała by się na środku dziedzińca stanowiąc łatwy dostęp do broni lecz także możliwość łatwej śmierci. Reszta rozmieszczona była by na korytarzach lub w pokojach.
Był by to tym Deatmatchu, jednak możliwe było by zawiązanie tymczasowego sojuszu, który mógłby skończyć się zdradą podczas rundy (oczywiście na koniec musi zostać tylko jeden). Zadaniem jest przeżyć
Zasady:
-Każdy gracz zaczyna bez żadnej broni czy dodatkowego sprzętu typu zapasowe kulki, gaz itp.
-Możliwe jest posiadanie jednego typu broni na raz (nie chowamy broni na potem, nie nosimy pistoletu i karabinu na raz)
-Możliwe jest zmiana broni w dowolnym momencie.
-Zwycięża ostatni grać, który nie da się zabić przed innymi.
Jest to tylko wstępna koncepcja i moim zdaniem pomysł na “szybką rundę”.
P.S.:Takie tam ARMA 3 - Hunger Games INSTANT KARMA FUCK! - YouTube