Buty 300-600pln

Przymierzam się do zakupu butów do łazenia głównie po lesie z plecakiem, także w zimę i mokrą pogodę, od czasu do czasu po górach czy po jakichś gruzach na Kluczewie. Myślę nad Meindlami, łącznie z Island Pro albo Engadniami, ale są deczko za drogie (800 zł). Może ostatnio pojawiło sie coś ciekawego godnego polecenia?

Kryteria dodatkowe

  • cena tak 300-600 pln
  • goretex w środku
  • co najmniej gumowy czubek, a najlepiej gumowe otoczenie nad krawędzią podeszwy jak w Island Pro
  • porządna firma

Ktoś coś?

Salomon Quest 4D GTX.

Sprawdzone, noszone, niesamowicie wygodne. Rozwaliły mi się po 3 latach bezproblemowego użytkowania, jednak z uwagi na mechaniczne uszkodzenia. Byłem ostatnio w salonie Salomona by spytać czy nie mają jakiegoś godnego następcy ale z mojej około półgodzinnej wizyty wyniosłem jedynie wniosek, że należy kupić drugą parę identycznych (oraz jeszcze jedną parę Salomonów :slight_smile:). Kosztują nieco ponad 600 zł, jednak po przejściu w nich dwóch kroków zapomnisz o tym.

A co do rekomendacji - kupiłem je bo leżały jakbym się w nich urodził. Dopiero po jakimś czasie zobaczyłem, że noszą je panowie z 75th Rangers Regiment :slight_smile:

Meindl island pro 8 lat używam w każdych warunkach(zima lato)tyrane strasznie i nadal dają radę.Moim zdaniem warte tych 800 zł.Szukam nowej pary i za ok 700 da się kupić,w moim przypadku łatwiej bo kupie dokładni ten sam rozmiar.Inaczej polecam przymierzyć

  • 1 do wypowiedzi Heroda. Popieram w całej rozciągłości.

Dodatkowo sprawdź sobie Haix’y. Część chłopaków z t.Ch ma modele francuskie (Nepal), my za to mamy w większości brytyjskie - High Liability Combat Boots. Oczywiście są znacząco cięższe od Salomonów, ale też bardziej wytrzymałe.

Mam i Salomony i Haixy (francuskie - mniej klockowate od brytyjskich, pewnie też mniej pancerne).
Subiektywnie oceniam Haixy jako bardziej “miękkie” przez co super wygodne, chyba nawet bardziej niż Salomony. Rownież cena na plus: za II gatunek (gdzieś tam trochę kleju na podeszwie, czasami jakieś drobne zarysowanie - bez wpływu na użytkowanie buta) zapłacisz niecałe 4 stówy (I gatunek ponad 800zł). 650 za S.
Na plus Salomonów przemawia niższa cholewka, przez co są bardziej “turystyczne” więc można w nich spokojnie śmigać w cywilu. Oczywiście zobaczysz je też na fotach specjalsów więc +10pkt do lansu :wink:
Uważam, że w stosunku cena-jakość Haixy wygrywają. Chyba, że chcesz bardziej uniwersalnie to wtedy Salomony, ale oczywiście cena już wyższa.

Jeżeli szukasz czegoś jednak bliżej 300zl to Protektor GROM. Mam 2 pary. Jedne mają 7 lat z czego przez 6 chodziłem w nich dzień w dzień w robocie i teraz w nich biegam na strzelankach. Jeżeli masz więcej grosza to zainwestuj bo nogi masz jedne

Zgadzam się i polecam, 8 lat w gromach, chodzone na codzień i na ASG.

Tylko, że Gromy zwykłe są bez membrany.

A w Plusach, cóż… po 2 latach membrana mi siadła. Oblanego gumą otoku powyżej podeszwy też nie mają.

Otok z gumy choć przystosowany do skał i raków to jest o tyle fajny, że w naszych warunkach spowalnia zniszczenie buta od wszelkiej maści gruzu.

Jak swego czasu też rozglądałem się za butami to prawie zdecydowałem się na Lowa Munro. Dużo specjalsów też w nich pogina. Ostatecznie jednak zdecydowałem się na kolejną parę Salomonów Quest’ów.

Rozmawiamy o butach za 299zł. W tej cenie byłem z nich zadowolony, a mówię o GROMach zwykłych. Przeżyły nie jeden śnieg, deszcz, w tym kilkukrotnie całkowite zamoczenie bo było głęboko (do kolan) i błoto.

Przy tym dość wygodne, stopa się nie poci i nie wali trupem nawet po kilku godzinach chodzenia (ale to wszystko zależy od stopy).

Wiadomo, że buty za 600-900-1200zl będą lepsze. Pokazuję tylko możliwości w granicy budżetu jaki padł

Questy 4D GTX, Salomony 3d XA PRo, haixy 3000 - Mam używam polecam. Tylko Questów nie bierz zielonych, bo strasznie gównanie, szukaj starszych szarych.

Pytanie czy mają to być buty za kostkę wysokie czy do kostki takie lekkie trekingi. Ewentualnie Asolo, ale jak do zwykłego chodzenia takiego turystycnzego po górkach i lasach to 4d albo 3d w zależności jakie lubisz.

Wziąłem Lowa Z6S GTX z Decathalonu bo potrzebowałem na szybko na Noc Wiedźm i jestem pozytywnie zaskoczony. Nic nie ciekły a było błota sporo momentami, wykonanie też ok. Co prawda otoku nie mają, no i wibramu, ale dają radę. Co mi się nie często przytrafia to to, że nowe buty w ogóle mnie nie obcierają, a tak się okazało w przypadku tych butów po ± 15 km po lesie na Nocy Wiedźm. Trochę niewygodnie się czyści te obszary ponad podeszwą, wgłębienia gdzie do okoła gumy jest skóra - błoto trzeba szczotką wydłubywać :slight_smile:.