Hot Border scenariusz 11.10.2015

HOT BORDER


Rok 1989 Zjednoczona Republika Jugon. Prezydent Takaski nagle umiera. Cały kraj pogrąża się w
narodowościowym, politycznym i ekonomicznym kryzysie. Rosną nacjonalistyczne i etniczne napięcia, z którymi następcy prezydenta nie potrafią sobie poradzić. Rok 1991, Cztery z sześciu republik tworzących Jugon, jednostronnie ogłaszają niepodległość po przeprowadzonych wcześniej referendach. Ostatnie dwie Makano i Serobon przez znaczące powiązania ekonomiczne popadają w konflikt. Republika Makaon posiadająca znacznie większą powierzchnię nalega na ogłoszenie niepodległości, natomiast Serobon mająca za sobą większą część armii byłego Jugonu sprzeciwia się. 1992r był bardzo krwawym okresem obu republik. Aby zapobiec narastającemu konfliktowi ONZ wysyła w rejon 50 tyś swoich żołnierzy. Doprowadza do wspólnych rozmów. Walki ustają ONZ nakłada embargo na dostawę broni dla Serobon. Oraz wysyła w miejsce najcięższych walk konwoje z pomocą humanitarną. Wydaje się że konflikt wygasa. Jednak obie strony nie są zadowolone z istniejącej sytuacji. Każda ze stron chce ugrać dla siebie jak najwięcej.
Siły ONZ stacjonują na granicy obu republik.
**
Tworzą się kolejne karty historii. Czy chcesz być ich pisarzem.
Jeśli tak przyłącz się!!!
**


Miejsce rozgrywki Granica Makaon-Serbon (Dobra cały teren)
Czas 11/10/2015
Rozpoczęcie 10:00
Limit FPS:
CQB-350 fullauto
Teren zielony bez ograniczeń
UWAGA

Podczas rozgrywki każda ze stron dostaje zadania do wykonania. Wygrana zależeć będzie tylko i wyłącznie od powodzenia i ilości misji które dana strona wykona. Misję będą punktowane)
Każdy gracz jest do dyspozycji dowódcy. Chodzenie samopas bez celu po mapie nie ma sensu i nie jest mile widziane.
Od uczestnika wymaga się wykonywania poleceń przełożonych. Do każdej misji będą wyznaczeni gracze w odpowiedniej ilości i tylko oni mogą ją wykonywać.


Resztę szczegółów na miejscu

Na scenariuszu przewidziane są działania w budynkach więc warto mieć repliki CQB.
Nie będzie raczej problemu by jedną z replik zostawić we własnej bazie.

Zadania ułożone są tak by zadowolić chętnych do napier… oraz lubiących ciche skradanie bez wystrzału.

SCENARIUSZ CAŁKOWICIE DARMOWY !!!

i.Ch się stawi w liczbie 7-8 osób :slight_smile:

Uwaga
Proszę abyście pojawili sie trochę wcześniej. Zaczynamy odprawę o godzinie 10tej. Pierwsze zadanai juz od 10:30
Scenariusz ma swój harmonogram ktorego musimy sie trzymać.

Oficjalna MAPA na scenariusz dla tych, którzy chcą ją sobie sami wydrukować.

Było super, każdy miał co robić, masa zadań, dla każdego coś miłego. Dzięki!

Pomysł z wykorzystaniem całego terenu Dobrej zajebisty :slight_smile: , może trochę inaczej bym go podzielił , zaangażowanie Brosów jak najbardziej na + , zazwyczaj orgowie nie robią nic , a tu zonk , nawet zostałem przez nich aresztowany , pomysł z granicą super , zadania jak dla mnie trochę niejasne i ograniczone czasem ale można było je zrealizować, na 10 pkt dam 7 i czekam na następny scenariusz (darmowy) :wink:

Dziękuję za scenariusz. Pomysły były dobre. Można niektóre rzeczy troche rozbudować, dodać więcej interakcji różnego typu. Nie będę się rozpisywał, co miałem to powiedziałem

Thx Herod za dowodzenie, robiłeś kawał roboty z tym.

Thx wszystkim za grę i wspólną zabawę.

W zadaniu z poszukiwaniem pilota, ani pilota, ani spadachronu nie udało się znaleźć na wskazanym miejscu. Niestety tak to jest jak po drodze straci się człowieka z mapą, a następnie z radiem. Tylko masowe groby znaleziono i udokumentowano :slight_smile: Ale z tego co wiem meldunek nie dotarł do sztabu. Szkoda, bo byliśmy bardzo głęboko na tyłach przeciwnika z 4 kolegami. Chyba jak nikt tego dnia.
Scenariusz świetny.

Wrzuć fotkę, podaj team, sędziowie jeszcze liczą dokładniej pkt.

Dokładnie daj fotki na mivak@o2.pl i zdaj raport. Uwzględnimy w punktacji.

Ja również dziękuję za dzisiejszy scenariusz. Mam nadzieję, że nie dałem dupy jako głównodowodzący i udało mi się pokierować siłami SERBRON-u najlepiej jak to było możliwe, zwłaszcza ze kilka strategicznie dość trudnych decyzji trzeba było podjąć. Początek niemrawy, jednak po szybkim załapaniu o co chodzi twórcom scenariusza misje z kolejnych kopert stały się łatwiejsze. Pod koniec nastąpił mały chaos związany z koniecznością ustalenia jakie siły są zaangażowane zbrojnie w danym punkcie rozgrywki, co stwarzało nieraz małe trudności, jednak w końcu i to udało się opanować. Uważam, iż tryb gry zaprezentowany nam dzisiaj przez BRoS ma duże szanse powodzenia w dalszych scenariuszach, na które oczywiście z niecierpliwością będę wyczekiwał.

Ze swej strony chciałbym, serdecznie podziękować grupie SWAR, która sprawowała dzisiaj rolę gwardii sztabowej i w znaczący sposób przyczyniła się do płynnego przepływu informacji oraz prawidłowej koordynacji działań SERBRON-u. Dzięki chłopaki, bez Was drużyna bez wątpienia nie dałaby rady a wykonywanie zadań prawdopodobnie w ogóle by nam nie szło z powodu totalnego chaosu. Chylę czoło.

Wynik starcia zostanie podany wkrótce (może ze 3 dni) jak tylko dostaniemy od dowódców wszystkie niezbędne informacje. Pewne niejasności musimy wyjaśnić, więc proszę się uzbroić w cierpliwość (dotyczy to tylko tych, dla których ma to jakiekolwiek znaczenie :smiling_imp: )

Na pełne podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Pewne wnioski sami już wyciągnęliśmy, ale sugestie są mile widziane. Myślę, że na to powstanie osobny wątek. Ogólnie - scenariusz miał pewne cele - pomijając oczywiście kwestię odmienności od coniedzielnej strzelanki-jebanki. Miał nauczyć przede wszystkim współpracy, komunikacji, wykonywania powierzonych przez dowódcę zadań, działania pod presją czasu. Miał też łączyć jak najwięcej elementów naszych typowych strzelanek. Na koniec - miał być dobrą zabawą.

Póki co w imieniu B.R.o.S. jeszcze raz dziękujemy wszystkim za przybycie i wczucie się w klimat.

Szczególne podziękowania dla obu sztabów. Nie było to łatwe zadanie dowodzić tak liczną grupą.

Każde z zadań było wykonalne, choć nie znaczy, że do wygrania scenariusza konieczne było jego wykonanie. Nie zakładaliśmy, że któraś ze stron wykona wszystkie zadania. Zależało nam by zadania główne były priorytetem.Natomiast dodatkowe dla chętnych.

Przy okazji chciał bym wyjaśnić spór w ostatnim zadaniu.
Otóż strona Makaon nie zrobiła niczego niedozwolonego.
Obie strony dostały rozkaz 0,5h przed rozpoczęciem ataku. Nie było w nim mowy że wszyscy ruszają razem ze swojej bazy. Więc każda ze stron mogła się przygotować do tego zadania jak chciała. To że Makaon wysłał na terytorium Serbronu część swoich sił i tym samy znacznie spowolnił i osłabił Srebron to była dobra taktyczna decyzja.
Naszym zdaniem Siły Serbronu nie zachowały ostrożności i dla tego wpadły w zasadzkę.

Oto dokładny rozkaz który dostały obie strony:

ROZKAZY:
Siły Rozjemcze utraciły kontakt z własnymi strukturami nadrzędnymi. Wywiad donosi, że przeciwnik planuje wykorzystać sytuację i przeprowadzić atak na punkt graniczny, by przejąć flagę Sił Rozjemczych, a następnie zwalić odpowiedzialność na nas. Waszym zadaniem jest wykorzystanie wszystkich dostępnych sił do przeprowadzenia działań analogicznych, tj. zdobycie flagi Sił Rozjemczych.
DOZWOLONA WIELKOŚĆ SIŁ WŁASNYCH : BRAK OGRANICZEŃ. OPATRUNKI – 0 szt. (ZERO).
PONIFORMOWAĆ WSZYSTKICH PODWŁADNYCH : pierwsze trafienie eliminuje trwale z misji. Po trafieniu CZERWONA SZMATA I ZOSTAJEMY NA MIEJSCU DO CZASU ZDOBYCIA FLAGI PRZEZ KTÓRĄKOLWIEK ZE STRON.

Czas operacyjny 15:30 (chyba, że Naczelne Dowództwo zadecyduje inaczej).
UWAGA – SIŁY ROZJEMCZE MOGĄ PODJĄĆ ODPOWIEDZIEĆ OGNIEM. DYSPONUJĄ ZAPLECZEM MEDYCZNYM. SIŁY SERBRON’u TAK JAK MY, NIE DYSPONUJĄ ZAPLECZEM MEDYCZNYM

Więc tak jak było zapisane w mechanice rozgrywki ''CO NIE JEST ZABRONIONE JEST DOZWOLONE"

Ja ze swojej strony dziękuję wszystkim za fajną rozgrywkę. Swoje małe zastrzeżenia Mivakowi powiedziałem, więc nie ma się co rozwodzić nad tym, bo pomimo paru szczegółów, szczerze trzeba przyznać, że scenariusz wyszedł bardzo dobrze i za to szanowni BROSi, należą się owacje :slight_smile: Szczególne gratulacje dla Heroda - nie wiem jakim cudem Ty to ogarniałeś, ogarniałeś ludzi, zadania i jeszcze pamiętałeś kogo gdzie wysłałeś. Ja bym zapomniał po 5 minutach :smiley:

Cześć.
niepoukładane, ale to co mi do głowy przychodzi:

  1. tak jak pisał Patron - pomysł z zaangażowaniem orgów jako niebieskich fajnie się sprawdził, choć chłopaki trochę przeszkadzaliście, ale z drugiej strony głupio było do was (ONZ) strzelać :wink:

  2. miejscówka super - Dobra ma w sobie naprawdę spory potencjał i przy tej liczbie zawodników sprawdziła się na plus. Można było i połazić jak i (w razie chęci) szybko wejść w dynamiczną akcję z kontaktem

  3. Herod: ogarnąłeś temat na maksa - dzięki

  4. wyszedł mały “kwasik” ze strzelaniem z bliska - postąpiliśmy zgodnie z regulaminem kosząc dwóch chłopaków, ale mały niesmak pozostał. Jak to na wojnie :wink:

  5. można się zastanowić jak podejść w przyszłości do towarzystwa, które wyluzowane przychodzi pół godziny po oficjalnym czasie rozpoczęcia - mega wkurzające i brak szacunku dla innych kilkudziesieciu osób, które jakoś ogarniają zegarek.

  6. poza tym załatwiliście bardzo dobrą pogodę - czyli też na plus :slight_smile:

Generalnie myślę, że scenariusz z dużym potencjałem.
Dzięki.
t.

Dziękuję za wczorajszy scenariusz i trud włożony w jego przygotowanie i przeprowadzenie.


:mrgreen: Żeby z tradycji stało się zadość. “Było fajnie, ale terminatorzy”. :mrgreen:


Dziękuję mojemu koledze ze Sztabu panu Łukaszowi, przydawałeś się :wink:
Kolejną osobą wartą wymienienia w podziękowaniach jest Szopen, doskonała sztabowa kawa :slight_smile:

A teraz na poważnie chciałem podziękować każdemu z osoba i wszystkim razem.

Żołnierze Makaonu! Dziękuję! o7 < (dla mniej kumatych to jest salut)



Dziękuję za wykonywanie rozkazów z uporem i ogrom waszej pracy w czasie scenariusza.
Ojczyzna wam tego nie zapomni. Ja wam tego nie zapomnę.

Mam nadzieję że będzie mi dane znów wam przewodzić.



Chciałbym przygotować AAR po scenariuszu, ale nasz wywiad działa tak sprawnie, że dostałem rozkazy Serbonu, zamiast naszych Makaonowskich.



Dziękuję.

Podziękował,jedna wielka uwaga uczulić ludzi żeby ZAWSZE MIELI ZAŁOŻONE OKULARY respy były w bazach które atakował wróg

Racja, pomijając fakt że baz nie mieliśmy atakować.

No, to akurat było cholernie trudne w realizacji. Bo nie wiedzielismy, gdzie są te bazy, po czym je poznać, ani, że mamy ich nie atakować…

Poszliśmy patrolem dookoła w sumie całej mapy, wyszło nam, że to tam musi być walizka której szukamy. Słyszeliśmy, że na celu siedzą przeciwnicy - trudno, atakujemy. Moja trójka przez drut kolczasty i dość gęsty las, druga trójka z boku. Dopiero wyłażąc z czerwoną szmatą dowiedizałem się, że szturmowałem sztab przeciwnika.

Potwierdzam, nawet jak siedzisz w bazie NOSISZ OKULARY. Sam zaslanialem jednego pana zanim zalozyl przy ataku naszej bazy. Ludzie myślcie troche.
Poza tym bylo spoko:)
Skoro nie ma pif paf musi bolec przykro mi:/
Znalazlem maga jak ktos zgubil zglosic sie.
PS. Tępe narzędzie to nie Twoj :slight_smile: