04.12.2016

Rondo Zdroje jeśli bedzie możliwość taka?

Kocur jutro rano ok 9:50 ± pod Mostem gotuję herbatkę,zapraszam napijemy sie ciepła zanim ludzie sie ogarną

Zabieram RICO juz z nim jestem doagadny.

Chodziło mi na miejscu pod 1 mostem parzę herbatkę zapraszam

Szopen :slight_smile:
Ogolnie jak ktos ma niech wezmie flage. Jezeli ktos ma torbe na ramie - tez by sie przydala dla medyka (ja wezme jedna swoja).
Bandaze tez mam biale-opaski.

Sry odpadam przed chwila wróciłem z serii wypadków na S3.

Uuu ale u ciebie ok ?

Pamietaj ze jestem Strażakiem,i to ja mam za zadanie ratowanie ludzi . Ide odespać

Było w miare kameralnie (nie dosc ze mosty to jeszcze szkolenie) ale 19 osob to nie jest zly wynik.
Szkoda ze na koniec repliki sie posypaly i akumulatory.
Pamietajcie - jakby co montujcie T-konektory to wtedy bedzie jak pozyczyc aku.

Kolego na rowerze - mam twoja kamizelke - jak bedziesz na strzelance to daj znac to ci oddam.
Dawno nie wystrzelalem 2 hicapow w 5 minut ;p

Kleszcz - topic na wmasgu o spektrze:

Dzisiaj średnio, nudno. Co to replik, rozumiem, że kogoś nie stać na zapasową replikę etc. ale zainwestowanie w T-con jest jakimś super wydatkiem, a zwiększy wasze szanse na dalszą grę.

…albo kupić przejściówkę na wszelki wypadek:

…i po problemie.

Ale nudne było co ?
Czekanie na spoznialskich do 10:40 ?
Pierwsza rozgrywka ktora poszla w miare sprawnie ?
Czekanie na uzgodnienie co robimy w drugiej, kiedy wiekszosc wolala plotkowac i zajelo to jakies 20-30 min ?
Pierwszy atak - gdzie nie kazdy znal ograniczenia terenu bo plotki byly wazniejsze ?
Czy tez drugi - gdzie to juz był pomysl nie moj - bo ogolnie dwie fale maja dzialac tak ze zrespieni maja mozliwosc wspierania z drugiej pozycji ? A tu bylo za daleko i praktycznie niemozliwe do zaatakowania ?

Rozumiem ze koncowka nudna - ok - bo w 4 vs 9 pod gorke naprawde kiepsko sie atakuje …
Dzisiaj na 19 osób - najpierw 3 repliki padly, a potem tez chyba 3 czy 4. I oprócz jednej u was - wszystkie w naszym teamie. Ale tego nie da sie przewidziec organizacyjnie…

ps. koledzy juz wiedza zeby zrobic sobie choc przejsciowki tamaya-deansy. Tak na przyszlosc.

Nie mam nic do formuł rozgrywki, bo się grało co było. Chodzi o ten brak ogara. Nie lubię się wychylać, jak nie mam swojego pomysłu na rozgrywkę, więc zostawiłem to osobie, która zarzuciła pomysłem. A chodzi mi bardziej o brak ogarnięcia teamów :wink:

No niestety zycie - gramy z zasobami jakie mamy.
Glowny problem jest taki ze podczas ustalania zasad rozgrywki - malo kogo to interesuje.
Jak nie wykrzyczy sie zasad 3 razy - to bedzie je znac jakies 30 % ludzi. Jak z 5 razy - to moze z 50 % max…

A teraz dochodzi zima - frekfencja spadla, ludziom sprzet pada. Scenaria sie sypia bo nagle pol teamu naprawia repliki.


ps. Przypomina mi się strzelanie w zielonej górze z niemcami. Przywiezli ze soba namioty, nawet kuchnie wojskową. Caly dzien strzelania - a oni głownie siedzieli i biwakowali, w czasie strzelania ktore trwalo nieprzerwanie 6 h - popijali kawke.
Ja nie mowie ze to jest zle - pojechac kilkaset kilometrów zeby się kawki napić. Ma to swój urok. Ale reszta teamu mogła się troche wkurwić.
Tu jest podobnie - fajnie sobie pogadać - ale jezeli przez to cierpi rozgrywka i trwa to … dluugo - to duzo ludzi bedzie zirytowanych.

Szkoda ze Sfora juz nie organizuje Pancerow.
Before party zawsze bylo … w sumie to nawet lepsze niz sama strzelanka :slight_smile:
Nie ma ktos ochoty na sobotni biwak w lesie z strzelaniem na kacu rankiem ?
Przy tej temperaturze to to moze byc wesole :wink:
Dobra, prochownia - nawet nie trzeba namiotow zabierać, tylko mase ubran zeby nie zmarznać…

Od następnej strzelanki postaram się już być. Trochę ogarnę to towarzystwo. Niestety nie mogłem być przez ostatni czas - zapalenie ucha.

Kocur jak myślisz dlaczego przestało mi się chcieć ogarniać spotkania niedzielne, z tego samego powodu co tobie : Chcesz coś zorganizować a ludzie maja to w dupie.Jedni gadają,drudzy dotykaja sie replikami itp

Szopen - masz rację, aczkolwiek taką będziemy mieć jakość spotkań jaką sami sobie zapewnimy.

Był czas kiedy to często Herod ogarniał towarzystwo, był czas kiedy robił to B.R.o.S. lub ICE (r.i.p.), teraz najczęściej jest to Wysłannik lub Wayne. Narazie jeszcze starcza im chęci, ale “reakcja zwrotna” graczy, o której wspomina Kocur, często prowadzi nas do zniechęcenia…

Chłopaki przestańcie się mazać i bierzcie towarzystwo za d… bo za chwilę będzie tu airsoft szczecin 2 - czyli powolna, aczkolwiek postępująca agonia :wink:

4 lata organizowalem strzelanki praktycznie co tydzien. Mi nie musicie tego tlumaczyc ja wiem jak jest ;p
Dlatego sie nie wychylam i tylko wtedy sie zajmuje kiedy musze.
Nie da sie wymyslic tak strzelanki zeby kazdemu sie podobalo.
Dla Kleszcze ostatnia strzelanka pewnie byla fajna - zaszyl sie gdzies z boku ;p

Pamiętajcie ze jak snajper wymysla scenariusz to malo komu będzie sie podobac ;p

Wyslannik spoko - nie bylo zle. Posty na forum zawsze wydaja sie wyolbrzymiac problemy.
Mi tam nie przeszkadza plotkowanie - jak jest z kim.
Zdazylem troche ludzi poznać przez te pare miesiecy. Gorzej jak kolega był drugi raz i nikogo nei znal - a musial czekac i czekac na start.

Tomazo każdy ale to każdy airsoftowiec może ogarnać spotkanie,a 99% sie to nie chce.Więc skoro już ktoś organizuje to myślę ze to 5-10 min można posłuchać,to nie boli naprawdę